Przemoc jest zawsze naganna. Dehumanizuje i pozostawia trwałe ślady, nie tylko te fizyczne. Po sukcesie ustawy antyprzemocowej 1.0 przyszła pora na kolejne zmiany, czyli ustawę antyprzemocową 2.0, która została właśnie podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Przemoc w Polsce, choć najniższa w UE, najczęściej dotyka, jak wszędzie, kobiety i dzieci. W roku 2022 policyjne statystyki donoszą o 71 631 ofiarach podejrzenia stosowania przemocy, z czego większość ofiar, bo aż 72,5% stanowią kobiety, a 15,33% dzieci. Mężczyźni – to ofiary w zaledwie 12,17%. Z kolei sprawcami są najczęściej mężczyźni – bo aż w 89% (kobiety w 10%). Określenie „damski bokser” niestety w świetle tych danych ciągle jest uprawnione. Nowe prawo, którego inicjatorem jest Ministerstwo Sprawiedliwości zwiększa repertuar środków ochrony ofiar stosowanych przez policję i sądy oraz doprecyzowuje czynności wykonawcze, ale także sytuację sprawców. Pałac prezydencki jednak wskazuje tu na… Konwencję Stambulską!
W ramach ustawy antyprzemocowej 2.0 dotychczasowa ochrona ofiar (nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się do domu przez 14 dni) zostanie rozszerzona o 3 inne obszary – jak zakaz zbliżania się do konkretnej osoby, zakaz wstępu do określonych placówek czy ochrona przed nękaniem przez środki komunikacji elektronicznej. To niezwykle przełomowe i oczekiwane zmian, których inicjatorem było Ministerstwo Sprawiedliwości .Ustawa, po zatwierdzeniu przez Sejm w dniu 13 stycznia 2023 roku, została podpisana przez prezydenta 11 dni później, w dniu 24 stycznia 2023 roku. „Ustawa uzupełnia oraz doprecyzowuje rozwiązania wprowadzone ustawą z dnia 30 kwietnia 2020 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw”, „Ponadto rozwiązania przyjęte w ustawie dążą do wzmocnienia standardu ochrony pokrzywdzonego i świadka oraz gwarancji procesowych dla podejrzanego (oskarżonego) w postępowaniu karnym” – czytamy w komunikacie na stronie Prezydenta RP.
Co na to lewica i … „nasz” prezydent? Wypowiedź kancelarii Andrzeja Dudy szokuje!
Przyzwyczailiśmy się, że hasło walki z przemocą domową to tradycyjna domena lewicy. To lewica tradycyjnie najgłośniej tu krzyczała i wzywała do ochrony kobiet. Niebieska Linia – a i owszem, pisze o nowej ustawie. Tymczasem, pomimo, że np. fundacja Feminoteka walczy na lewo i jeszcze bardziej na lewo z przemocą kobiet – organizuje wystawy, zbiera fundusze i szkoli kierowców Bolta…nawet nie wspomina o tak przełomowych zmian prawnych.
Skoro bowiem, owe, choć oczekiwane zmiany w prawie nastąpiły za rządów prawicowych, nie można o nich nawet, hm… pisnąć…? „Tym się różnimy od Lewicy i Platformy, że oni mówią, a my robimy” – powiedział za to w Sejmie minister Zbigniew Ziobro[5]. O dziwo jednak pałac prezydencki zmiany prawne interpretuje na sposób bardzo lewicowy, jako…spełnienie wymogów Konwencji Stambulskiej (sic!). Taka interpretacja i to w pierwszym zdaniu komunikatu prasowego z pewnością może wzbudzać konsternację. Swojego czasu Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniało wprowadzane zapisy raczej odwrotnie, jako bezzasadność Konwencji Stambulskiej, która, kto czytał, ten wie, jest bardzo ogólnikowa, podaje nierzetelnie źródła przemocy i tylnymi drzwiami wprowadza do Polski ideologię dywersyfikacji i nieskończoności subiektywnych identyfikacji płci lub, jak kto woli ideologię gender. Już w 2020 roku minister Marcin Romanowski po ówcześnie wprowadzanych antyprzemocowych zapisach wyraźnie odcinał się od Konwencji Stambulskiej:
„Nie kierujemy się ideologią, którą przesycona jest Konwencja Stambulska, ale realnymi działaniami. W mojej ocenie projekt ustawy antyprzemocowej potwierdza, że Konwencja Stambulska z prawnego punktu widzenia jest zbędna. Standard ochrony osób pokrzywdzonych przestępstwem w ustawie przyjętej przez Sejm jest wyższy niż w Konwencji Stambulskiej. Ta konwencja promuje ideologię gender, popieraną przez środowiska LGBT i wspieraną przez lobby homoseksualne. A to w naszej ocenie jest szkodliwe dla Polski” (cytat ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości z 1 dnia 1 maja 2020 roku, tuż po zatwierdzeniu ustawy antyprzemocowej 1.0). Jeśli już, należałoby się raczej dopatrywać spełnienia wymogów „DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” z dnia 8.03.2022, choć i tu dziwią nie przystające do polskich warunków definicje i statystyki (por. dalej), które mówią o tym, że w UE przemocy ze względu na płeć/ gender doświadcza 1/3 kobiet, zaś przemocy domowej – jedna na pięć kobiet. „Każdy jednak może być potencjalną ofiarą takiej przemocy niezależnie od płci metrykalnej lub społeczno-kulturowej [gender]” – czytamy w dokumencie UE, który już na pierwszej stronie troszczy się o los „innych” kobiet z grup LGBTIQ.
Dzięki nowemu prawu ofiary przemocy nie tylko nie będą musiały uciekać z domu, ale będą także bardziej bezpieczne poza nim
Nowe, zmienione poprzednio prawo funkcjonuje od ponad dwóch lat. Z tej czasowej perspektywy możemy mówić o sukcesie ustawy antyprzemocowej 1.0. Zmiany zainicjowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości, pomimo pojawiających się wówczas obaw o nadużycia, dobrze się sprawdzają. Dzięki wprowadzonym wówczas zapisom to osoba „stosująca przemoc fizyczną, stanowiącą zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników, musi na mocy decyzji policji bezzwłocznie opuścić mieszkanie. Dostaje też zakaz zbliżania się do domostwa przez 14 dni” – czytamy na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Obecna nowelizacja – ustawy antyprzemocowej 2.0 idzie o krok dalej. Osoba stosująca przemoc może otrzymać:
- „zakaz zbliżania się osoby dotkniętej przemocą na odległość ustaloną w metrach;
- zakaz kontaktowania się z osobą dotkniętą przemocą domową, aby uniemożliwić jej nękanie również za pomocą środków komunikowania się na odległość;
- zakaz wstępu i przebywania w określonych miejscach, jak zakład pracy, szkoła czy placówki oświatowo-wychowawcze, opiekuńcze i artystycznej oraz obiekt sportowy, gdzie uczęszcza osoba dotknięta przemocą domową lub jej dzieci” (strona Ministerstwa Sprawiedliwości).
Zmianom prawnym towarzyszyć będą kompleksowe szkolenia policjantów i Żandarmerii Wojskowej oraz nowe możliwości przesłuchań i udzielania informacji z użyciem komunikatów graficznych czy prostych informacji (np. w przypadku poszkodowanych osób nieletnich, czy niepełnosprawnych intelektualnie).Przepisy wykonawcze do ustawy zakładają także przygotowanie specjalnych formularzy, wzory pouczeń, wyjaśnień i informacji z użyciem np. piktogramów, Systemu PCS, czy systemu językowego MAKATON.
To ponure liczby, ale statystyki już spadają
Według statystyk policyjnych liczba osób, które są podejrzane o stosowanie przemocy w rodzinie w 2022 roku wynosi 62244, z czego zdecydowana większość to mężczyźni – bo 55 426 (89%), zaś kobiety stanowią 6497domniemanych sprawców (10%), ale widnieją tu także osoby małoletnie w liczbie 321 (0,5%). Co może smucić najbardziej, z powodu przemocy w 2022 roku 566 dzieci zostało umieszczonych w rodzinie zastępczej lub w placówce opiekuńczo – wychowawczej. W roku 2019, a więc przed wejściem ustawy antyprzemocowej 1.0 liczba osób podejrzanych była większa i wynosiła 74910, w 2015 – 76034, w 2012 – 51531. Widać więc, że oprócz tego, że nowe prawo zdecydowanie polepsza sytuację i bezpieczeństwo kobiet i dzieci, jednocześnie działa do pewnego stopnia prewencyjnie, bo statystyki zauważalnie spadają.
Sprawdź, jak nowe prawo będzie bardziej chroniło ofiary przemocy
Zainicjowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości „Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw druk 2615 wpłynął do Sejmu 19 września 2022, w trakcie pracy nad projektem wprowadzono pewne poprawki.
Sądy opiekuńcze rozpoznają np. sytuację dzieci. Sądowe zawiadomienia o zakazie wstępu osoby stosującej przemoc np. do szkoły, czy klubu sportowego, do którego uczęszcza syn czy córka są dostarczane przez sąd. „Po ustaleniu sytuacji małoletniego sąd opiekuńczy wszczyna z urzędu postępowanie dotyczące władzy rodzicielskiej, chyba że nie zachodzi konieczność jego wszczęcia” (Art. 755). Konsekwencje stosowania przemocy domowej są więc szybkie i na tyle dotkliwe, że uniemożliwiają np. tzw. damskim bokserom dalszą bezkarność.„Nakaz i zakaz, zakaz zbliżania, zakaz kontaktowania oraz zakaz wstępu są natychmiast wykonalne”. Co więcej „zakaz zbliżania, zakaz kontaktowania lub zakaz wstępu mogą być stosowane łącznie” (art. 15aab). To policja „uwzględnia w protokole przesłuchania zaistnienie okoliczności zagrożenia życia lub zdrowia ludzkiego” (art. 15ab).W ustawie określono także szczegóły przesłuchania, dzieci przesłuchiwane są np. tyko w razie konieczności i w odpowiedni sposób (jeśli chodzi o przesłuchanie osoby małoletniej czytamy: „gdy jej zeznania mogą mieć istotne znaczenie dla sprawy, w szczególności gdy jest jedynym świadkiem zdarzenia, a brak jest innych dowodów” – 15ab. ust.6). Suma summarum sprawców czekają konkretne konsekwencje. Jeśli sąd ich nie przedłuży tracą swoją moc po 14 dniach (art.18k).Sąd określa także, częstotliwość sprawdzania przez Policję albo Żandarmerię Wojskową, czy orzeczone nakazy i zakazy są stosowane (art. 755 §2).
Czy nie grozi nam hiszpański syndrom zalęknionych mężczyzn?
Jak chwali się Ministerstwo Sprawiedliwości obecnie istniejący system ochrony przed przemocą udało się jeszcze lepiej uszczelnić i świadczą o tym statystyki.” Do końca 2022 roku wydano prawie 9 tysięcy nakazów opuszczenia domu przez sprawców przemocy domowej i tylko trzy zażalenia na te decyzje, skutkujące uchyleniem przez sądy nakazu lub zakazu” – czytamy na stronie Ministerstwa. Nowe, obecnie jeszcze mocniej zaostrzone prawo, wzbudzało zwłaszcza wśród mężczyzn obawy o podejrzenia o niesłuszne, instrumentalne oskarżenia o stosowanie przemocy, zwłaszcza w kryzysach małżeńskich, czy sprawach majątkowych. Tzw. syndrom hiszpański to mężczyzna, który jest już podejrzany z racji swojej płci i boi się wyrazić czasem swoje zdanie z obawy przed zaskarżeniem do „feministycznych trybunałów”. Polska to na szczęście nie lewicowa Hiszpania i nie dotknął nas jeszcze aż tak poważny rozpad więzi społecznych i wszędobylska podejrzliwość. Jak podaje raport z 2014 roku, przemoc wobec kobiet w Polsce była najniższa w UE ! (Raport „Violence against woman: an UE-wide survey”, opublikowany przez FRA – European Union Agency for Fundamental Rights, 2015, s.28). Gorsze statystyki ma Francja, Niemcy, kraje Beneluxu, Wielka Brytania. Niechlubnie przoduje Finlandia, czy np. Szwecja.
Fizyczna i seksualna przemoc nie ze strony partnerawobec kobiet od 15 r. ż.; Raport „Violence against women: an UE-wide survey” 2015, s.30
Fizyczna i seksualna przemoc ze strony partnera wobec kobiet od 15 r. ż.; Raport „Violence against women: an UE-wide survey” 2015, s.29
Dobra wiadomość dla mężczyzn: polski Sejm wprowadził poprawki, które umożliwiają także osobie podejrzanej o stosowanie przemocy zapewnienie podstaw funkcjonowania i dodatkowe zabezpieczenia w razie niesłusznych podejrzeń. Do oceny sytuacji osoby pokrzywdzonej stosuje się specjalny kwestionariusz „szacowania ryzyka zagrożenia życia lub zdrowia ludzkiego dołączany do protokołu zatrzymania” – to obiektywizuje działania policji bezpośrednio na miejscu zajścia.
Osoba stosująca przemoc jest w miarę możliwości przesłuchiwana na miejscu, policja w razie wątpliwości ma także „prawo zażądać dodatkowych informacji od innych instytucji lub organów” (sprawdzane są np. procedury w ramach„Niebieskiej Karty”, o „udziale i efektach uczestnictwa w programie oddziaływań korekcyjno – edukacyjnych dla osób stosujących przemoc w rodzinie lub programie psychologiczno-terapeutycznym dla osób stosujących przemoc w rodzinie”). Policja ustala także, czy zachodzą okoliczności, które miały wpływ na całą sytuację. Policjanci przechodzą także odpowiednie przeszkolenia, mają wystandaryzowane formularze. Ponadto osoba oskarżona o stosowanie przemocy ma prawo wnieść zażalenie na jego bezzasadność lub nielegalność w terminie trzech dni od jego otrzymania, zaś sąd ma obowiązek rozpatrzenia takiego zażalenia w ciągu kolejnych trzech dni od daty wpływu do sądu rejonowego (art.15aj).
„W trakcie postępowania uczestnik, który został zobowiązany do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub któremu zakazano zbliżania się do wspólnie zajmowanego mieszkania i z jego bezpośredniego otoczenia, może złożyć wniosek o zezwolenie na zabranie ze wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia przedmiotów osobistego użytku i przedmiotów niezbędnych do wykonywania osobistej pracy zarobkowej lub zwierząt domowych będących jego własnością niezbędnych do codziennego funkcjonowania lub pracy zarobkowej, na których wydanie nie wyraża zgody wnioskodawca” – czytamy w Art. 560 § 1.
Alkohol, „zupa była za słona” i inne dopalacze agresji…
Niestety dominującym „sprawcą” przemocy domowej jest po prostu alkohol, bo aż w około 50% – jak podpowiadają policyjne statystyki. Jak mówią specjaliści, osoby stosujące przemoc nie umieją nawiązywać i utrzymywać bliskich relacji, preferują układ dominacji, często same były obserwatorami przemocy w dzieciństwie. Tylko około 10% sprawców, to osoby z zaburzeniami psychicznymi (chore psychicznie) – podaje Niebieska Linia.
Wiele osób pamięta głośną kampanię Niebieskiej Linii z 1997 roku z hasłem „Bo zupa była za słona”, która, chyba, jako pierwsza dokonała aż tak dużego przełomu w świadomości Polaków i nagłośniła problem przemocy domowej, której preteksty bywają przecież bardzo różne. Inicjatorem akcji było Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, założone niedługo wcześniej, bo w 1995 roku. Dzięki tej kampanii o 170% wzrosły telefony do Niebieskiej Linii.Wówczas w „domowe porachunki”, jak wielu uważało, nie należało się wtrącać. Po aktach przemocy uciekały z domu zazwyczaj kobiety, które musiały radzić sobie same, organizować na nowo życie zupełnie zdemolowane przez agresję. Od tamtego czasu przeszliśmy, jako społeczeństwo, długą drogę. Od pamiętnej kampanii, telefonu zaufania i poradni Niebieskiej Linii do procedury Niebieskich Kart (Karty A, B, C, D, lokalnych zespołów interdyscyplinarnych i dedykowanych grup roboczych) i obecnych zmian prawnych upłynęło długich 25 lat. Ale tak wiele zaczęło się od 538 billboardów w przestrzeni publicznej oraz 17 tysięcy plakatów i 5 tysięcy pakietów edukacyjnych wysłanych do 250 instytucji.
500-700 osób rocznie ginie w Polsce zabójstwach. Dlaczego ofiarom przemocy tak trudno jest się z niej wyrwać?
Niezależnie od tego, jakie istnieją wymówki dla przemocy, jest ona zawsze naganna. Rocznie, jak podaje „Czarna Księga” Niebieskiej Linii aż 500-700 osób ginie w zabójstwach. Zmiany prawne potrzebne są, aby takich przypadków było jak najmniej. Przemoc może zawsze skończyć się tragicznie, dlatego nie wolno jej lekceważyć. Przemoc w związkach pojawia się w cyklach. Pierwszy etap to faza narastania napięcia, po niej następuje faza faza ostrej/gwałtownej przemocy, a następnie faza „miodowego miesiąca” – przeprosin, czasem wylewnych, że „już nigdy więcej”. Cykle są coraz krótsze, a „miodowy miesiąc” mniej „słodki”. „Pranie mózgu jest istotą przemocy psychicznej. Polega na systematycznym wpływaniu na poglądy, postawy i przekonania drugiej osoby. Odbywa się poprzez poniżanie, degradację, nieustanne groźby oraz pokazywanie swojej przewagi a także przez izolowanie od innych ludzi i ogniskowanie uwagi na sobie przez tworzenie atmosfery zagrożenia” – poucza Niebieska Linia. Lęk, wstyd, niskie poczucie własnej wartości i własnych kompetencji, wyuczona bezradność charakteryzują ofiary przemocy. Dodatkowo obawa przed zemstą, ale i rozpoczęciem życia od nowa, także ekonomicznie zatrzymuje kobiety w kleszczach przemocy. Dlatego obie ustawy antyprzemocowe są tak istotne. Zmniejszają szok konsekwencji zerwania cyklu przemocy. To nie ofiara musi wszystko zostawiać i uciekać.
„Przemoc domowa” czy „przemoc w rodzinie”?
Szkoda tylko, że choć strona Ministerstwa stosuje termin „przemoc domowa”, to omawiana tu ustawa konsekwentnie stosuje język „przemoc w rodzinie”, który patologizuje pełne rodziny i nie rozróżnia np. konkubinatów lub przemocy w innych kontekstach. Czekamy więc jeszcze na zmianę nazewnictwa, obecne jest prawdopodobnie wymuszone przez poprzednie akty prawne – np. „Ustawę z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie”, która jest nadpisywana przez obecnie uchwalone prawo.
Kiedy nowe prawo wchodzi w życie?
Jak mówi tekst znowelizowanej ustawy:
„Art. 14. Ustawa wchodzi w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem: 1) art. 3 pkt 16, który wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia; 2) art. 6 pkt 2, 3, pkt 4 lit. d, pkt 8, 9 i 11, art. 11 pkt 3 oraz art. 13, które wchodzą w życie po upływie roku od dnia ogłoszenia.” Jak doprecyzowuje strona Ministerstwa Sprawiedliwości „Rozwiązania w zakresie procedury karnej przyjaznej dla dzieci, osób niedołężnych i z niepełnosprawnościami intelektualnymi wejdą w życie po roku.”