11 lutego, we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, Kościół katolicki obchodzi Światowy Dzień Chorego. Ustanowił go w 1992 roku św. Jan Paweł II, który wielokrotnie w trakcie swojego pontyfikatu dawał przykład całemu światu, jak z wiarą przeżywać własne cierpienie.
Tego dnia wspominamy cudowne objawienia Matki Bożej z Lourdes. 11 lutego 1858 r. w tej pirenejskiej wiosce we Francji, czternastoletniej, ubogiej dziewczynce o imieniu Bernadetta Soubirous ukazała się piękna, młoda Pani. W jednym z 18 objawień Matka Boża nazwała siebie „Niepokalanym Poczęciem”, co zostało odebrane jako potwierdzenie ogłoszonego zaledwie 4 lata wcześniej dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Od czasu objawień do Biura Lourdes ds. Obserwacji Medycznej zgłoszono ponad siedem tysięcy cudów, z których oficjalnie uznanych zostało siedemdziesiąt.
Miejsce cudów
Nieprzypadkowo Papież Polak na obchody Światowego Dnia Chorego wybrał właśnie rocznicę objawienia w Lourdes. W tym niezwykłym miejscu chorzy otrzymują łaskę zrozumienia swoich cierpień, szacunku i zarazem pokory wobec tajemnicy ludzkiego życia. Pielgrzymi przybywają do tego sanktuarium, z ufnością powierzając swój los Matce Bożej. Wielu z nich głęboko wierzy, że zostanie uzdrowiona. Świadectw tej szczególnej łaski jest zresztą bardzo dużo, o czym świadczą choćby zgromadzone wota dziękczynne.
Lourdes było szczególnym miejscem dla Jana Pawła II. 11 lutego 1980 roku w homilii skierowanej do chorych zgromadzonych w Bazylice św. Piotra mówił: „Cierpiący na różne choroby udają się z pielgrzymką do Lourdes z tą nadzieją, że za pośrednictwem Maryi objawi się w nich zbawcza moc Chrystusa…”. Podczas swojego pontyfikatu dwukrotnie przybywał do francuskiego sanktuarium. Nie udało się to żadnemu jego poprzednikowi. Pierwsza pielgrzymka papieska miała miejsce w sierpniu 1983 roku.
Ojciec Święty mówił wówczas: „Niech nasze modlitwy się złączą, aby ofiarować razem z Maryją gorące błaganie za cały świat. Za wszystkich cierpiących głód, okropności wojny, za wszystkich prześladowanych, za chorych i opuszczonych. W sposób szczególny módlmy się za tych, którzy są prześladowani za wiarę. To Chrystus w nich cierpi”.
CZYTAJ TAKŻE: Gdy medycynie wolno szkodzić. Antykultura śmierci
Świadectwo cierpienia
Szczególny wymiar miała druga pielgrzymka Jana Pawła II do tego miejsca. Była to ostatnia zagraniczna podróż papieża oraz siódma podróż apostolska do Francji. Pielgrzymka została zorganizowana z okazji 150. rocznicy ogłoszenia przez Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Bardzo cierpiący już wówczas Ojciec Święty do zebranych chorych powiedział: „Jestem jednym z was. Wasze modlitwy czynię swoimi”. Do dzisiaj często przywołuje się zdjęcia papieża prowadzącego resztkami sił modlitwę różańcową i zatopionego w medytacji.
Jan Paweł II poświęcał mnóstwo uwagi osobom chorym i niepełnosprawnym. Nie bez przyczyny określano go jako „papieża cierpienia”. Dawał temu wyraz poprzez coroczne orędzie na Światowy Dzień Chorego, ale również liczne, pełne wzruszeń spotkania. Ojciec Święty cudem przeżył zamach na Placu św. Piotra 13 maja 1981 roku i związane z nim liczne zabiegi i operacje, następnie skomplikowaną operację wycięcia guza nowotworowego, aż wreszcie przyszła ciężka, nieuleczalna choroba Parkinsona. To trudne doświadczenie z pewnością pomogło mu lepiej zrozumieć istotę cierpienia. Nie był jedynie nauczycielem, lecz przede wszystkim świadkiem.
Światowy Dzień Chorego może być dla nas okazją do pochylenia się nad cierpieniem i chorobą bliskich nam osób. Niestety, w naszych rodzinach to dość częsta sytuacja. Ważne, aby nie pozostawać w takich sytuacjach samemu. Dlatego tak kluczową rolę odgrywa kochająca się rodzina. Choroba najczęściej kojarzy się ze starszymi jej członkami, choć nie jest to reguła. Nie brakuje bowiem rodziców walczących o życie swoich dzieci. Często również sami zmagamy się z własną chorobą i cierpieniem. Niech w tych wszystkich wyzwaniach towarzyszy nam wstawiennictwo św. Jana Pawła II.