Jan Paweł II w swoim nauczaniu poświęcił dużo miejsca rodzinie. Podkreślał, że to od zdrowej rodziny zależy przyszłość społeczeństwa. Mimo, że wiele jego tekstów i wypowiedzi pochodzi sprzed kilku dekad, to są dzisiaj szalenie aktualne. Zapraszam na pierwszy tekst, który przybliży nam naukę Jana Pawła II o rodzinie.
Żeby zacząć mówić o rodzinie należy powiedzieć o małżeństwie. Jan Paweł II kładł duży nacisk na prawidłowe rozumienie miłości, która powinna być istotą wiary i małżeństwa. Rozwój postkomunistycznych ideologii i środków masowego przekazu spowodował jednak, że pojęcie to zostało tak opatrznie przedstawiane, że kompletnie straciło swój sens.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Manipulują, żeby uderzyć w Jana Pawła II. Co powiedział papież Franciszek?
Czym jest miłość?
Obraz miłości, zdaniem popkultury i przekazu, który był budowany w trakcie pontyfikatu Jana Pawła II, to subiektywne uczucie, emocja. Dziś możemy powiedzieć, że kogoś kochamy, ale jutro możemy przestać „coś” czuć i tym samym kochać. „Już nic do Ciebie nie czuje” – to zdanie często pojawiało się w filmach i programach masowo oglądanych przez społeczeństwa na całym świecie. Właśnie w utożsamianiu miłości z uczuciem i emocją Jan Paweł II widział duże zagrożenie dla małżeństwa. To, że miał absolutną rację pokazują obecne czasy, które jeszcze bardziej zintensyfikowały przekaz dotyczący ulotności rzekomej miłości.
Czym zatem jest miłość jeżeli nie emocją? Jan Paweł II jasno wskazywał, że miłość to przede wszystkim relacja, stałość i odpowiedzialność. W miłości nie chodzi o emocje i uczucia ponieważ one przemijają. W swoim przesłaniu do młodych ludzi mówił przede wszystkim o miłości wymagającej. Miłość, nauczał papież, rozumiana powinna być jako dar i zadanie. Uczucie może być początkiem prawdziwej miłości, ale nie jej istotą.
Miłość ma wiele odcieni i może odnosić się do różnych rzeczywistości. Inna będzie miłość małżeńska, inna miłość braterska i inna miłość własna – bo ona także jest bardzo istotna. Zawsze jednak jej źródłem jest Jezus Chrystus – Bóg, który Sam jest Miłością i dał jej świadectwo ofiarując się za ludzi.
Wartość małżeństwa
To właśnie na miłości rozumianej jako dar i zadanie powinna być budowana relacja małżeńska. Prawdziwa miłość wymaga i kosztuje, ale tylko na niej można budować. Forsując inną wizję miłości uderza się więc w podstawy i fundament relacji międzyludzkich i więzi w rodzinie, która budowana jest właśnie na małżeństwie.
W adhortacji apostolskiej Familiaris Consortio, która została opublikowana w 1981 roku, czyli w 4. roku pontyfikatu Jana Pawła II, papież podkreślił że konieczne jest poznanie stosunków, które urzeczywistniają małżeństwo w ówczesnych czasach. Już wtedy papież podkreślał znaczenie środków społecznego przekazu, które mogą zostać wykorzystane do lobbowania fałszywych nauk.
Ojciec Święty zdawał sobie sprawę z wielu problemów i trudności, które siłą rzeczy muszą istnieć w małżeństwie. Zauważył, że przy szukaniu odpowiedzi na te pytania, małżonkowie mogą trafić na odpowiedzi, które uderzą w ich relacje.
„Nierzadko się zdarza, że mężczyźnie i kobiecie w ich szczerym i dogłębnym poszukiwaniu odpowiedzi na codzienne i trudne problemy życia małżeńskiego i rodzinnego przedkłada się wizje i kuszące propozycje, które w różny sposób zdradzają prawdę i godność osoby ludzkiej. Propozycje te często znajdują poparcie ze strony potężnej i rozgałęzionej sieci środków społecznego przekazu, które niepostrzeżenie narażają na niebezpieczeństwo wolność i zdolność obiektywnej oceny.”
Ten fragment adhortacji papieża Polaka można traktować, jak wiele innych, jako wskazanie zbliżającego się niebezpieczeństwa. Od tego dokumentu minęło już ponad 40 lat, ale widzimy jak jest on szalenie aktualny.
Obraz małżeństwa
Media, w których przekazie papież widział niebezpieczeństwo wpływania na wolność i zdolność obiektywnej oceny, serwują coraz więcej karykatur małżeństwa i rodziny. Widzimy codziennie jak w kolejnych artykułach czy programach promowane są tzw. otwarte związki, które opierają się na emocjach i uczuciach. Jak lobbowana jest tzw. niezależność, a rozwody przedstawiane są jako szansa na „nowy start” i wyzwolenie. Niebezpieczeństwa te nie pozostają bez wpływu na małżonków, którzy siłą rzeczy żyją w kulturze medialnej. Przez skrzywiony obraz rzeczywistości trudno jest obiektywnie oceniać dane działania.
Papież jako moralista kładł szczególny nacisk na wartości moralne. To w dbałości o nie widział m.in. klucz do pokonania niebezpieczeństw, które idą wraz z rozwojem technologicznym i nowymi nurtami myślenia. Pierwszoplanowym wymaganiem jakie postawił papież w nowej rzeczywistości jest kształtowanie sumienia moralnego. Jest ono bowiem konieczne do trafnej oceny rzeczywistości. Dzięki temu człowiek będzie mógł urzeczywistniać siebie w oparciu o prawdę.
Co robić?
Wizja małżeństwa przedstawiona przez Jana Pawła II oparta jednak była na wierze, nadziei i miłości. Ojciec Święty opierał swoją nauką przede wszystkim na porzuceniu lęku. Wzywał, żeby z odwagą wkraczać w nowe rzeczywistości i czynić je „bardziej ludzkimi”.
Jest to możliwe do zrealizowania poprzez odkrywanie swojego powołania do miłości. Dawanie świadectwa prawdzie i wskazywanie fałszu. W tym kontekście należy zacytować słowa, które oddają istotę tego, co należy rozumieć jako miłość. Miłość to dar i zadanie, a więc odpowiedzialność i działanie. Należy wtedy „wymagać od siebie, choćby inni od nas nie wymagali”. Poprzez taką postawę będą rozwijały się zdrowe małżeństwa, rodziny i dzięki temu całe społeczeństwo.