LEKTURY DOMOWE: Bp Marek Jędraszewski – Modlitewnik filozofów

Karol III jest królem Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Kto chciał mógł być osobiście świadkiem /za pośrednictwem mediów/ tego niezwykłego rytuału, którego tradycja sięga czasów Wilhelma Zdobywcy. W momencie, gdy niesione przez dworzan parawany zasłoniły postać Karola III rozpoczął się najważniejszy akt średniowiecznego rytuału, sakralizacji monarchy, Bożego pomazańca. Namaszczenia władcy świętym olejem dokonał arcybiskup Canterbury, duchowy przywódca kościoła protestanckiego Anglii. Od czasu apostazji Króla Henryka VIII najstarsza katedra katolicka Anglii znajduje się w rękach protestantów. Bywały jednak inne czasy, gdy Katedra Canterbury była jednym z ważniejszych katolickich centrów duchowych i intelektualnych Europy. Te czasy przybliży nam “Modlitewnik filozofów”.

Pamiątką tego czasu jest sarkofag kryjący relikwie świętego Kościoła Katolickiego, Doktora Kościoła, arcybiskupa Canterbury na przełomie XI i XII wieku, Św. Anzelma z Canterbury. Był jednym z najwybitniejszych intelektualistów swej epoki w Europie. Filozof i teolog, przeszedł do historii myśli europejskiej jako jeden z tych myślicieli, którzy potrafili znaleźć drogę pomiędzy wiarą a rozumem, teologią i filozofią. W jednym z jego tekstów czytamy:

„nuże więc słaby człowiecze oderwij się nieco od swych zajęć! Schroń się na chwilę przed naporem twych burzliwych myśli. Odrzuć teraz przytłaczające cię niepokoje i odłóż na później wyczerpujące cię troski. Zajmij się nieco Bogiem i spocznij w nim na chwilę. „Wejdź do izdebki twego umysłu, wyrzuć z niej wszystko oprócz Boga i tego co cię wspomaga w Jego poszukiwaniu i zamknąwszy drzwi, szukaj go. Mów teraz do Boga: Szukam oblicza Twego, oblicza Twego, o Panie, poszukuję”.

Aktualność Modlitewnika filozofów

Tekst pochodzi z XII wieku, a przecież brzmi zadziwiająco aktualnie. W innym miejscu czytamy:

„/…/Nie usiłuję Panie , przeniknąć Twojej głębi, gdyż w żadnym razie nie przyrównuję do niej mego intelektu; pragnę jednak do pewnego stopnia zrozumieć twoją prawdę, w którą wierzy i którą kocha moje serce. Nie staram się bowiem zrozumieć abym uwierzył, ale wierzę, bym zrozumiał.”

To jedna fundamentalnych myśli abp. Anzelma, które na trwałe znalazły się w kanonie europejskiej myśli filozoficznej.

Powyższe cytaty pochodzą z książki napisanej niegdyś przez filozofa i teologa Marka Jędraszewskiego, zatytułowanej „Modlitewnik filozofów”. Autor zawarł w niej cytaty z dzieł najwybitniejszych filozofów dotyczące jednego z podstawowych pytań, które towarzyszą dziejom ludzkiej cywilizacji niemal od jej narodzin. Pytania o wzajemną relację między człowiekiem i Bogiem, rozumem i religią, nauką i wiarą a nawet filozofią i modlitwą. 55 nazwisk kanonu intelektualnego Europy, od filozofii starożytnej aż po czasy współczesne. To nie jest lektura dla znawców i specjalistów w tej dziedzinie, lecz propozycja dla każdego kto miewa te chwile słabości i zwątpienia w sens Wiary, Nadziei i Bożej Miłości. Książka prowadzi nas ścieżkami, którymi podążali przed nami ludzie poszukujący Prawdy i sensu życia z Bogiem albo i przeciw Bogu.

Poznajemy teksty starożytnych pogan i chrześcijańskich teologów. Poznajemy głębię i pokój wiary największych mistrzów tzw. „Średniowiecza”. Jesteśmy świadkami odejścia od Boga chrześcijan i zwrócenia się do Boga deistów w przypadku Voltaire, czy Rousseau; widzimy jak niektórzy, np. F. Engels całkowicie zatracają wiarę i wybierają drogę radykalnego materializmu i ateizmu; nie możemy pozostać obojętni na wyznanie ateisty Sartre’a, który nieoczekiwanie stwierdza, że nie czuje się prochem, lecz bytem pochodzącym ze stwórczej ręki Boga; poznajemy świadectwa wiary wielu współczesnych myślicieli, którzy nader często dochodzili do Boga po latach poszukiwań i niepewności.

Francis Bacon

Ciekawym przykładem jest postać znana nam z podręczników szkolnych: Francis Bacon. Filozof, symbol renesansowego racjonalizmu i empiryzmu, twórca opartej na eksperymentach i indukcji naukowej metody badań. Jedno z jego dzieł znalazło się na indeksie ksiąg zakazanych Kościoła.

W jednym z jego tekstów znajdziemy takie oto słowa:

„Dlatego, ponieważ to wszystko nie od nas zależy, na początku dzieła Boga – Ojca, Boga – Słowa, Boga – Ducha najpokorniejsze i najżarliwsze zanosimy modły, by pomnąc na udręczenia rodzaju ludzkiego i na pielgrzymkę tego życia, w którym spędzamy niewiele, i to złych dni, nowymi Swymi łaskami przez nasze ręce rodzinę ludzką obdarzyć raczyli. I o to także kornie prosimy aby ludzkie sprawy nie przeszkadzały boskim i aby z tego odryglowania dróg zmysłom i z większego rozpalenia światła naturalnego nie zrodziło się w umysłach naszych coś z niedowiarstwa i nocy wobec tajemnic Bożych, lecz raczej ażeby rozum czysty od zjaw i próżności oczyszczony, Bożym wyroczniom poddany, i całkowicie uległy, oddał wierze, co do wiary należy. Wreszcie, abyśmy po uwolnieniu nauki od trucizny wsączonej przez węża, którą umysł ludzki pyszni się i nadyma, nie starali się być mądrzy ponad miarę i rozsądek, lecz byśmy prawdę pielęgnowali w miłości.”

Kolejny przykład filozofa w obliczu Boga to Stanisław Brzozowski. Zaczynał dorosłe życie jako katolik by z czasem stać się ateistą, wielbicielem Nietzsche, krytykiem religii z pozycji marksistowskich a potem propagatorem filozofii pracy. Z biegiem czasu powracał do katolicyzmu uznając go za najwyższą formę chrześcijaństwa. W cytowanym przez Jędraszewskiego tekście czytamy:

„mój Boże, za to Ci przynajmniej jestem wdzięczny, że duma moja jest niezależna od faktu, że umiem układać zdania, że nie potrzebuję ciągle, nieustannie myśleć o swoim pisarstwie, że nie mam zmysłu dla drobnej polityki podnoszenia swej wartości na giełdzie opinii. Ach, mój Boże, mój Boże, jeszcze mam możliwość w sobie, jeszcze wolno mi mieć nadzieję. Cudowne piękno duszy polskiej. Tej duszy, która dzisiaj zdradza wszystko. Boże mój, pozwól mi pracować, pozwól skupić siły. Daj jeszcze żyć dla Polski.”

Jean Paul Sartre

Jeszcze jeden przypadek to egzystencjalista Jean Paul Sartre. Intelektualna gwiazda albo wręcz celebryta lat 50 i 60 XX wieku. Wedle współczesnego języka tzw. ikona francuskiej, europejskiej lewicy prosowieckiej. Jeden z promotorów studenckiej rewolty obyczajowej i politycznej 1968 r we Francji. Prorok „nowoczesności”, modny, lansowany przez media literat, publicysta i zarazem wzięty filozof egzystencjalista i programowy ateista. Czyli wedle innych kategorii opisu: klasyczny nihilista i apostoł moralnego relatywizmu. Nota bene tylko w stosunku do komunizmu i państwa sowieckiego był oddanym sprawie socjalizmu idealistą. Taki wizerunek „nowoczesnego” guru wolnościowych idei i niezłomnego wroga Pana Boga jest do dziś prezentowany w mediach i systemie edukacji.

Prawda jest o tyle inna, że po latach apostazji, pod koniec życia, autor „Drogi do wolności” „ znowu odnalazł drogę do BOGA.

Autor „Modlitewnika filozofów” przypomina nam pisane jeszcze w obozie jenieckim rozważania 35-letniego Sartre’a o… Matce Bożej, oraz tekst publikowany w wywiadzie zatytułowanym Czas Nadziei gdzie oświadczył kategorycznie, że „prawdziwym fundamentem moralności jest wiara w Boga i zmartwychwstanie, co potwierdza iż dawny nieprzejednany ateista, wszedł ostatecznie na drogę Prawdy.”

„Ja, ja czuję się nie jako proch ukazujący się w świecie, lecz jako byt oczekiwany wywołany, zapowiedziany. Krótko rzecz ujmując jako byt który wydaje się może pochodzić jedynie od stwórcy. Właśnie ta idea ręki stwórczej, która miałaby mnie stworzyć, odsyła mnie do Boga.


Naturalnie, nie jest to idea jasna i precyzyjna, którą posługuję się za każdym razem gdy myślę o sobie; jest ona sprzeczna z wieloma innymi ideami; ale ona tam jest, nieokreślona. I kiedy myślę o sobie, myślę często, z braku możliwości myślenia inaczej (…) To jest trudne. Ci sami ludzie, którzy myślą, że doszli już do tego, iż stali się świadomymi i refleksyjnymi ateistami, są jeszcze z pewnością przenikani przez boskie pojęcia, przez elementy boskiej idei; do swojej myśli wprowadzający coraz więcej ateizmu, ale nie można powiedzieć by świat był ateistyczny, by świat ludzki był ateistyczny. Jest jeszcze zbyt wielu ludzi, którzy wierzą”

Modlitewnik filozofów

Autor „Modlitewnika filozofów” zauważa, że: „zwłaszcza w tym wyznaniu można dostrzec dalekie echo wołania o światło; wołania, które może być zrozumiane jako modlitwa poszukującego Prawdy filozofa. „Omawiana publikacja zawiera wiele zaskakujących i inspirujących tekstów i myśli, które świadczą o tym jak krętymi ścieżkami podążają myśli filozofów i jak bardzo „prosto pisze Bóg na liniach krzywych”.

We wstępie do książki czytamy: „Oddając tę książkę w ręce czytelników, ośmielam się mieć nadzieję, że stanie się ona dla nich okazją do głębokiej refleksji nad miejscem, w jakim się aktualnie znajdują w ich osobistym poszukiwaniu prawdy”.

Na koniec informacja: autor „Modlitewnika filozofów” jest teologiem i filozofem oraz profesorem i wykładowcą wyższych uczelni. Autorem prac naukowych na temat filozofii Paula Ricoeur’a, Levinas’a i J. P. Sartre’a.

Jest także kapłanem katolickim, biskupem oraz autorem kilkunastu książek.

Dnia 11 lipca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował bp. Marka Jędraszewskiego arcybiskupem metropolitą łódzkim.

Dnia 8 grudnia 2016 roku papież Franciszek mianował abp. Marka Jędraszewskiego arcybiskupem metropolitą krakowskim.

Przeczytaj, PODAJ DALEJ.

Krzysztof Baranowski