„Ten święty wizerunek tu promienieje. Matka Boża króluje tu światłem” – mówi ksiądz Tomasz Trzaska, kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. 1 lipca o godz. 20 na antenie Telewizji Republika odbyła się premiera poruszającego filmu dokumentalnego „Maryja z Rakowieckiej” w reż. Pauliny Bilińskiej.
To była znacząca zmiana nie tylko administracyjna, ale – jak się okazało – również rewolucyjna zmiana w obszarze duchowym. W 2016 r. zgodnie z decyzją ministra Zbigniewa Ziobro rozpoczęto wygaszanie więzienia przy Rakowieckiej 37 i zamianę go w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Wtedy też ojcowie paulini z Jasnej Góry zgodzili się przekazać dyrekcji muzeum kopię obrazu Matki Jasnogórskiej.
Ofiary dwóch totalitaryzmów
Miejsce to było szczególnie uświęcone krwią Polaków. Po wybuchu Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944 r. najpierw SS-mani dokonali masakry więźniów, a później Niemcy dokonywali tu masowych egzekucji mieszkańców dzielnicy Mokotów.
Po wojnie Rakowiecka stała się miejscem kaźni ofiar komunizmu. Jeden z więźniów, Kazimierz Moczarski, autor głośnych „Rozmów z katem” opisał 49 technik tortur stosowanych przez komunistycznych oprawców.
Więzienie na Rakowieckiej było miejscem największych zbrodni, jakich bezpieka dopuściła się na bohaterach Państwa Podziemnego. Życie stracili tu m.in. gen. August Emil Fieldorf „Nil”, legendarny dowódca 5. Brygady Wileńskiej mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, Łukasz Ciepliński „Pług”, płk Aleksander Krzyżanowski „Wilk”, komendant Wileńskiego Okręgu AK i w końcu uważany za jednego z najodważniejszych ludzi w historii ludzkości, oficer AK rtm. Witold Pilecki.
CZYTAJ TAKŻE: “Niech żyje Polska!” Witold Pilecki in memoriam
Matka Boża przywróciła porządek
Gdy więzienie przekształcono w muzeum, wielu świadków opowiadało o „zjawiskach nadprzyrodzonych” w tym miejscu – odgłosach rozmów dobiegających z pustych cel czy jęków i odgłosów cierpienia. Dopiero sprowadzenie w przestrzeń X Pawilonu obrazu Jasnogórskiego, jak podkreśla w filmie muzyk Paweł Piekarczyk, „przywróciło porządek”.
„Ten święty wizerunek tu promienieje. Matka Boża króluje tu światłem” – mówi ksiądz Tomasz Trzaska, kapelan muzeum. Wstrząsa świadectwo Bożeny Przybyłowskiej-Sacharczuk, córki zamordowanego w więzieniu przez komunistów porucznika Jana Przybyłowskiego ps. „Onufry”, która opowiada, jak źle czuła się w muzeum do czasu pojawienia w nim obrazu Matki Bożej.
Aresztowana Matka Chrystusa
Bohaterowie filmu „Maryja z Rakowieckiej” przypominają historię aresztowania wizerunku Maryi Jasnogórskiej w 1966 r. przez komunistyczne służby. „Był w Polsce taki czas, w którym komuniści tak się obawiali obrazu jasnogórskiego, że aresztowali jego kopię, która peregrynowała po polskich parafiach” – wspomina Jacek Pawłowicz.
Paweł Piekarczyk przypomina zaś, jak ważna dla więźniów była Matka Boża – choćby widniejąca na ryngrafach – ale też modlitwa różańcowa. Polscy bohaterowie, chociaż cierpieli w więzieniu straszny głód, z chleba wykonywali paciorki różańca. Choć przecież „dziesiątkę” ma każdy z nas w postaci własnych palców… „A jednak trzymanie różańca było dla nich ważniejsze niż jedzenie” – mówi Piekarczyk.