W pięknym drewnianym domku, w uroczym polskim lesie na południu kraju, mieszka małżeństwo z jednym dzieckiem i psem, lubiącym jeździć pociągiem. Ich świat nie jest jednak bajkowy. Przez życie bohaterów przetoczy się wiele huraganów. A opowieść „O psie, który jeździł koleją” w reż. Magdaleny Nieć silna będzie przede wszystkim siłą miłości rodziny. Polecamy!
Obrączka na palcu Małgorzaty (Monika Pikuła) połyskuje w delikatnym świetle sypialni. Kobieta wyciąga dłoń do męża Piotra (Mateusz Damięcki). Ten również szuka wsparcia ze strony towarzyszki życia, wyciągając do niej zaobrączkowaną dłoń. W pokoju obok śpi ich śmiertelnie chora córka Zuzia (Liliana Zajbert). Scena z obrączkami mogłaby przejść niezauważona, gdyby nie zalew kina (również familijnego) coraz rzadziej sięgającego po tradycyjny model rodziny. Małżeństwo dramatycznie walczy o przetrwanie rodziny w komplecie. Cukierkowa konwencja „O psie, który jeździł koleją” wcale tego dramatu nie osłabia. Mądry i silny pies Lambo pasuje do tej rodziny jak ulał!
Film wyreżyserowany przez Magdalenę Nieć można pochwalić za spójną narrację, dobrze rozłożone akcenty dramaturgiczne, wyraźnie i poruszająco zbudowane konflikty bohaterów. Można pochwalić grę aktorską znakomitego Adama Woronowicza i zachwycać się efektami psiej tresury. Trzeba oddać też, że powodów do wzruszeń widzom nie brakuje, a ponadczasowy morał o tym, że dobro zwycięża, wybrzmiewa tu wystarczająco dobitnie i przekonująco. Nawet ukazanie mechanizmów działania mediów społecznościowych, bez których trudno wyobrazić sobie skuteczny przekaz do młodzieży, nakierowano tu w stronę dobra i piękna.
Sukces filmu „O psie, który jeździł koleją” leży jednak w innym miejscu. To film prawdziwie familijny, pochwalający rodzinne wartości i będący prostą historią o miłości rodzinnej – małżeńskiej i rodzicielskiej. A sukcesem produkcji będzie nie to, ile osób pójdzie do kina, a to, ile rodzin w komplecie postanowi spędzić wspólnie w czas z filmowym psem, który jeździł koleją. Oby jak najwięcej!
CZYTAJ TAKŻE: PRZEDPREMIEROWA recenzja mega hitu „Sound of Freedom”. POLECAMY – Od 15.09 w kinach!
OGLĄDAJ TAKŻE: