W ostatnim czasie często słychać o kolejnych incydentach, których celem było uderzenie w wiarę katolicką. Zakłócenia Mszy świętych, niszczenie krzyży czy miejsc kultu to coraz częstszy problem w Polsce. Od 2019 roku Laboratorium Wolności Religijnej* tworzy raporty dotyczące naruszeń. Właśnie opublikowano zestawienie z 2022 roku.
Wojna ideologiczna trwająca w naszym kraju nie jest zamknięta w próżni. Mogłoby się wydawać, że konsekwencjami narracji narzucanych przez polityków mogą być tylko przepisy, które są w stanie wprowadzić. Nic bardziej mylnego. Podkręcanie nienawiści do Kościoła i wiary nie pozostaje obojętne dla społeczeństwa.
Piłowanie katolików
Jednym z najgłośniejszych w ostatnich latach, choć było ich wiele, przypadków otwartej wrogości wobec katolików, była wypowiedź Sławomira Nitrasa. Znany zarówno z agresywnych zachowań jak i języka polityk, mówił podczas jednego ze spotkań, że „katolików należy opiłować z przywilejów”. Tłumaczył jak to Kościół w Polsce jest największym beneficjentem wszystkich dóbr i tym samym jest za wszystko odpowiedzialny. Kolejne przejawy agresji widać było podczas czarnych protestów i ataków na kościoły.
To wszystko nie pozostaje bez wpływu m.in. na młodych ludzi. Kilkanaście dni temu nastolatek wszedł do kościoła podczas Mszy świętej i zakłócał nabożeństwo puszczając z głośników wulgarną muzykę. Kompletnie nic sobie nie robił z modlących się ludzi i wiary katolickiej. Skąd takie wartości, a właściwie kompletnie ich brak? Najpewniej z domu, ze środowiska w którym się obraca i z mediów. Jak może poważnie traktować coś z czego śmieją się i szydzą „gwiazdy” i nowocześni politycy? Dla niego nic nie znaczy to, co jest fundamentem cywilizacyjnym i źródłem życia od setek lat dla Polaków. Ważniejsze dla niego było to, żeby zaistnieć na TikToku robiąc śmieszny filmik.
Sprawą zajął się już sąd i młody człowiek być może poniesie konsekwencje. Nie jest to jednak takie proste ponieważ trzeba udowodnić (!), że zakłócał Mszę. Paranoja, goni paranoje. A prognozy są jeszcze gorsze.
Wyniki raportu
Nie mogą zatem dziwić statystyki przedstawione przez Laboratorium Wolności Religijnej (LWR). Jak podaje portal polskieradio24.pl od 2019 roku odnotowano ponad 600 przypadków naruszeń wolności religijnej. W ubiegłym roku było ich 130. „Najwięcej przypadków dotyczy niszczenia miejsc kultu – kościołów, przydrożnych kapliczek, cmentarzy, pomników. Tylko w ubiegłym roku odnotowano 70 tego typu przypadków wandalizmu” – czytamy.
Czytaj także:
Twórcy raportu podają, że 70 proc. takich przypadków jest zgłaszanych służbom. Okazuje się jednak, że to wcale nie musi oznaczać końca sprawy ponieważ prawo w Polsce jest bardzo dziurawe jeżeli chodzi o naruszenia wolności religijnej. „Jeżeli ktoś w trakcie mszy świętej świadomie narusza przestrzeń kościoła i dokonuje manifestacji ideologicznej czy politycznej, dlaczego musimy udowadniać, czy to było złośliwe czy nie, jeśli miało miejsce w czasie mszy świętej – szczytu życia katolików. Wydaje się to wykroczenie oczywiste” – powiedział portalowi polskieradio24.pl Przemysław Komorowski z LWR.
Jaka przyszłość?
Przedstawione przykłady i dane nie mogą napawać optymizmem. Szczególnie jeżeli popatrzymy na coraz to bezczelniejsze ataki na wiarę i Kościół. Ostatnio jesteśmy świadkami podważania jednego z największym autorytetów nie tylko dla Kościoła, ale i naszego kraju. Choć Jan Paweł II nie potrzebuje obrony, a do tego jest nawet wykorzystywany do gry politycznej, to nie można przejść obojętnie wobec wrogiej narracji. Owszem, wszystko mogą osądzić historycy, ba zrobili to już przy procesie kanonizacyjnym, ale nie oznacza to, że należy to tak zostawić. Nie da się przecież przeoczyć tego, że środowiskom, które wysuwają pod adresem Kościoła różne oskarżenia i ataki, wcale nie chodzi o prawdę.
Czytaj także:
Nie można zatem biernie przyglądać się takiemu szczuciu. Nie należy jednak wykorzystywać go w grze politycznej do pobudzania nienawiści. Trzeba być świadkiem prawdy i przypominać to, co dobre i prawdziwe. W innym przypadku będziemy oddawać bez walki kolejne pokolenia Polaków, które śladem przytoczonego przykładu nastolatka, nic sobie nie będą robić ze świętości.
Na całej szczęście katolicy nie muszą polegać tylko na własnych siłach. W tym przypadku wystarczy tylko chęć działania. Resztą się zajmie Ktoś inny.
Damian Zakrzewski
* Laboratorium Wolności Religijnej to projekt, który został uruchomiony w 2020 roku w ramach Fundacji Pro Futuro Theologiae działającej przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego głównym celem jest działalność na rzecz ochrony wolności sumienia i religii. Realizuje się ona poprzez działania prewencyjne i profilaktyczne, a także różnego rodzaju inicjatywy edukacyjne służące przeciwdziałaniu naruszeniom wolności sumienia i religii oraz dyskryminacji chrześcijan ze względu na wyznawaną religię.