Nienarodzone dziecko Ulmów „przemówi” do milionów ludzi…

„Poszli boso do nieba” – słyszymy w filmie o rodzinie Ulmów, która najwyżej ceniła sobie prawo Boże. Dokument w reż. Dariusza Walusiaka “Ulmowie. Błogosławiona rodzina” wejdzie do kin 25 sierpnia. Seanse tylko dla zorganizowanych grup. Szczegóły na stronie dystrybutora – Rafael Film.

Dariusz Walusiak zaczął pracę nad filmem 20 lat temu. Nagrał wtedy rozmowy z tymi, którzy pamiętają zbrodnię na Ulmach. Wiele dowiadujemy się też od brata Józefa Ulmy.

Niemcy wyrzekający się chrześcijaństwa

Poza opisem nieprawdopodobnej zbrodni na małżeństwie i ich siedmiorgu dzieciach (w tym jednym nienarodzonym), reżyser prezentuje nam szersze tło dla tej zbrodni. Przywołuje wypowiedzi badaczy sprawy mordu z Markowej dotyczących wiary w Boga. To ona była motorem dla Ulmów do heroicznych działań i to ona była motywem dla zbrodniarzy do morderstwa. Walusiak przypomina kontekst historyczny, w którym niemieccy mordercy z SS mieli wyrzekać się chrześcijaństwa. Było to jasne oczekiwanie m.in. Heinricha Himmlera. W niemieckich zbrodniach nie raz widać było diabelskie działanie. Józef Kokon, który zadawał śmiertelne strzały Ulmom, miał na czapce trupą czaszkę – symbol satanizmu.

Bóg otworzył dom Ulmów dla zagrożonych Żydów

Postawa Ulmów była efektem ich praktyki chrześcijańskiej. To wiara w Boga i naśladowanie jego miłosierdzia otworzyły dom katolickiej rodziny dla zagrożonych Żydów. Ale beatyfikacja całej rodziny, która odbędzie się 10 września w Markowej jest też pewnym wyłomem w kwestii szacunku dla życia poczętego. Po raz pierwszy przecież do grona beatyfikowanych dołączone będzie dziecko nienarodzone. Wagę tego wydarzenia podkreśla w filmie ks. prof. Robert Skrzypczak.

Dzieci, którym nie pozwolono żyć

„W beatyfikacjach jest katecheza dla społeczeństwa – tu chodzi o rolę rodziny. Dzieciątko nienarodzone nazywane czasem „zlepkiem komórek” jest osobą od początku istnienia. Małe dzieciątko będzie miało dużo do powiedzenia milionom ludzi” – mówi ksiądz profesor. Duchowny odnosi się do tych, którzy dokonali aborcji. Przypomina o „70 mln dzieciach, którym nie pozwolono żyć. Te dzieci żyją jednak w Bogu”.

Sylwia Kołodyńska

***

Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, Muzeum “Polin” i Fundacji Instytutu Studiów Strategicznych karę śmierci z rąk Niemców z powodu ukrywania Żydów bądź niesienia im innego rodzaju pomocy w trakcie II wojny światowej poniosło ok. 1200-1500 Polaków. Liczba naszych rodaków, którzy w tym czasie nieśli różnego rodzaju pomoc, sięgać mogła od 100 do nawet 360 tys. osób.