Jeśli ktoś znajdzie przykład zmiany, która nie mogła „wyewoluować”, czyli powstać na drodze powolnych i stopniowych zmian „moja teoria wówczas zupełnie upadnie” – przewidział sam Darwin. Co zrobić z faktem, że dziś niektóre fakty naukowe przeczą teorii ewolucji? Czy w teorię ewolucji trzeba po prostu wierzyć?
Teoria Darwina, wbrew sztandarowemu dziełu „O powstawaniu gatunków” z 1859 roku, nie wyjaśniła wcale pochodzenia gatunków. Owszem, mechanizm doboru naturalnego dobrze tłumaczy zmienność wewnątrzgatunkową i przystosowanie się do zmieniających się wymogów środowiska. Rozbija się natomiast zupełnie o tzw. nieredukowalne złożoności, jak oko czy wić bakterii i wiele innych maszyn molekularnych.
Wszystko to ważny temat z punktu widzenia rodzin, bo formuje sumienia i wyobraźnię współczesnej młodzieży, która na bazie światopoglądu wybiera też etykę i dokonuje innych życiowych wyborów. „Likwidacja” Boga oznacza likwidację człowieka i sprowadzenie go do poziomu mówiącego zwierzęcia. To właśnie oznaczają: przypadek, czas i selekcja, czyli podwaliny teorii ewolucji.
Nie, konkurencyjna wobec teorii Darwina teoria inteligentnego projektu nie dowodzi, że zna odpowiedź na wszystkie pytania, nie używa nawet pojęcia Bóg, ale wygląda z kolei na to, że teoria ewolucji na podstawie paraleli i dowodów pośrednich zbyt łatwo uzurpuje sobie wszechwiedzę. Podobieństwo nie oznacza wspólnych przodków (których zresztą w zapisie kopalnym jakoś zbyt często brakuje), kolejność warstw skamieniałości nie oznacza wcale sekwencyjności przeobrażania.
Czy teoria inteligentnego projektu (nie mylcie jej proszę z biblijnym kreacjonizmem) jako teoria naukowa, która tłumaczy owe nieredukowalne złożoności, zasługuje na to, aby być wykładana w szkołach przynajmniej jako alternatywa dla teorii ewolucji? Informacja w DNA i design skomplikowanych „silników okrętowych” wewnątrz bakterii wydają się znamionować inteligencję. Zapraszam do wspólnego zgłębiania tajemnicy piękna i złożoności życia:
ZOBACZ ROZMOWĘ AGNIESZKI MARIANOWICZ-SZCZYGIEŁ Z O. MICHAŁEM CHABERKIEM:
FILM, O KTÓRYM ROZMAWIAMY:
„Odkrywanie Tajemnicy Życia” (tyt. oryg. „Unlocking the mystery of life”), 2003, Illustra Media, wersja polska do kupienia jako DVD tutaj, wersja ang. w odcinkach na stronie producenta:
***
Opis serii “Kino NIE-letnie”:
Kino NIE-letnie to przegląd wartościowych, a nawet przełomowych filmów dokumentalnych z całego świata, które nie pozostawią Cię obojętnym! Do takich filmów trudno dotrzeć, często nawet nie wiemy, że istnieją. Ja zbierałam je przez kilka lat. Pogrążeni w mainstreamie i informacyjnym chaosie, jak odtrutki łakniemy twardych faktów, piękna i niecynicznych komentarzy. Zanim zaprosimy Cię na główne, kinowe danie, w luźnej i bezpośredniej konwencji z zaproszonymi do studia gośćmi rozmawiamy o prawdzie i ideologiach, rodzinie, miłości, chrześcijaństwie, szlachetności i przestępstwach. Demitologizujemy rewolucję seksualną, odkrywamy prawdę o płci i seksualności, w chrześcijańskim duchu podajemy pomocną dłoń, szukamy pożytecznej afirmacji i akceptacji! Na szermierkę faktów i iluzji zaprasza Agnieszka Marianowicz-Szczygieł wraz z gośćmi.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy groźny rozłam w chrześcijaństwie. Progresywizm kontra konserwatyzm