Od dobrych kilku lat można zaobserwować na rynku zabawek i bajek dla dzieci “modę” na śmierć, magię i brzydotę. Jej konsekwencje niosą zagrożenie nie tylko na płaszczyźnie wrażliwości, wartości i postawie młodych ludzi, ale stanowią niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Zabawa w Halloween staje się coraz bardziej niebezpieczna dla dzieci. Udowadnia to chociażby ostatni przypadek z Urugwaju.
- Siedmioro szóstoklasistów okaleczało się pod wpływem postaci Huggy Wuggy
- Przedszkola apelują o niekupowanie zabawek z podobizną pluszowego potwora i zwracanie uwagi na zainteresowania dzieci
- Halloween oceniane jest jako promocja kultury śmierci i zaprzeczenie cywilizacji chrześcijańskiej
- Eksperci przypominają, że bajki, gry i fikcyjne postaci często wpływają na młodych destrukcyjnie
Dwójka dzieci, uczniów szóstej klasy szkoły podstawowej w Urugwaju, trafiło do szpitala po tym jak zainspirowani modną także w Polsce, postacią z gry komputerowej, dokonali samookaleczenia. Liczba poszkodowanych mogłaby być znacznie wyższa, gdyby “zabawy” w postaci nacinania sobie rąk nie przerwał nauczyciel. W grze bowiem uczestniczyło siedmioro szóstoklasistów.
Mordercza zabawka Huggy Wuggy
Wszystko za sprawą postaci Huggy Wuggy. To bohater gry, w której zadaniem gracza jest wydostanie się z fabryki zabawek zanim złapie nas pluszowy potwór. Kiedy wpadniemy w jego ręce to szybko zginiemy poprzez jego śmiertelny uścisk. Wszystko to odbywa się w scenerii kreskówki, choć autorzy gry zaznaczają, że jest ona przeznaczona od 16. roku życia. Nie jest to oczywiście respektowane i pozycja jest bardzo popularna na całym świecie, w tym także w Polsce. Scenariusz gry szybko przeniósł się ze świata wirtualnego do realnego. Dzieci inspirują się taką fabułą, a rynek zalały pluszaki, maskotki, stroje i innego rodzaju rzeczy z podobizną Huggy Wuggy.
Nie trzeba być znawcą i ekspertem w dziedzinie wpływu różnego rodzaju trendów na najmłodszych, żeby zorientować się, że z postacią z gry jest coś nie tak. Poza szczególną umiejętnością zabijania przez przytulanie, postać ta jest wyjątkowo brzydka i przerażająca. Mimo to cieszy się szczególną popularnością. O tym, że jest to niebezpieczna moda świadczy nie tylko przypadek z Urugwaju, ale także apele przedszkoli w Polsce. Liczne placówki wystosowały apele do rodziców o to, żeby nie kupowały tej maskotki swoim dzieciom. Zespół Placówek Integracyjnych w Kowali w Gminie Nowiny napisał do rodziców wprost, że maskotka związana jest negatywnym przekazem, W tekście zaznaczają, że za tą postacią stoją niebezpieczne filmy i gry, które negatywnie wpływają na rozwój dziecka. Podobne apele płynął także od osób duchownych, które zajmują się profesją związaną z zagrożeniami duchowymi. One także apelują do rodziców o zainteresowanie się swoimi pociechami i tym, co oglądają w sieci.
Niebezpieczne halloween – moda na śmierć
Nie trzeba być jednak osobą wierzącą, żeby potraktować poważnie apele o zwracanie uwagi na to czym bawią się najmłodsi i co oglądają. W ostatnich latach w naszym kraju z roku na rok popularność zyskuje amerykańskie “święto” Halloween, które zostało bezrefleksyjnie przyjęte przez najmłodszych i ich rodziców. Dla wielu jest to amerykańska moda, która nie niesie za sobą żadnych zagrożeń.
Przyjrzyjmy się jednak temu co charakteryzuje to “święto”. Podobnie jak w przypadku Huggy Wuggy mamy tu do czynienia z kultem śmierci i zła. Papież Benedykt XVI podkreślał, że Halloween promuje kulturę śmierci. Rzecznik Episkopatu Polski mówił w 2017 roku, że jest to wprost zaprzeczeniem kultury chrześcijańskiej. Można nie wierzyć w zagrożenia duchowe i nie przyjmować argumentu o tym, że jest to jedno z najważniejszych “świąt” satanistów. Wystarczy jednak, podobnie jak w przypadku Huggy Wuggy, zobaczyć że podobizny nieboszczyków, potworów czy innych tego typu postaci nie są pozytywnym, pięknym i dobrym przykładem do naśladowania dla najmłodszych. Jest to kompletne odwrócenie i przeciwieństwo święta Wszystkich Świętych, będących przykładem dobra i radości.
– Jednocześnie Kościół nie wzywa do smutku i przygnębienia, gdyż uroczystość Wszystkich Świętych to wydarzenie w gruncie rzeczy radosne, niosące nadzieję zmartwychwstania. Dobrze się dzieje, że zamiast przebierania się w upiorne stroje, rodzice coraz częściej wybierają dla swoich dzieci korowody świętych lub bale, by radośnie świętować – podkreślał ks. Rytel-Andrianik podczas pełnienia funkcji rzecznika KEP.
Wpływ bajek na dzieci
Iwona Samborska w książce “Przedszkolak i bajki telewizyjne” jasno wskazuje na to, że młodzi widzowie utożsamiają się z postaciami, które widzą na ekranach telewizorów czy komputerów. Często niekontrolowane korzystanie przez młodych z sieci czy telewizji działa na nich destrukcyjnie. Eksperci od pedagogiki są zgodni, że nie bez znaczenia jest to, co otacza dzieci i młodzież. Wpływa to na rozwój człowieka. Oczywistym jest zatem to, że epatująca wszem i wobec śmierć, brzydota i zło nie będzie miała pozytywnego wpływu na młodych ludzi.
Postać Huggy Wuggy i kult Halloween to tylko niektóre przykłady z trendów, bajek i postaci jakie w ostatnich latach królują wśród młodych. Półtora roku temu popularna w Europie była gra, w której postać rzucała uczestnikom wyzwania, z samobójstwem na końcu. Okaleczenia czy wzbudzanie agresji to niestety coraz powszechniejsze elementy towarzyszące nowym bajkom, grom czy zabawom. Przykładów tytułów, które promują takie zachowania w ostatnich latach można niestety wymieniać wiele. Coraz częściej temat ten podnoszą eksperci zarówno ci zajmujący się wpływami kulturowymi jak i zajmujący się sferą duchową. Zdecydowana większość z nich podkreśla, że nie bez znaczenia jest to czym otoczone są dzieci i młodzież. Warto o tym pamiętać przy zakupie kolejnej zabawki czy wysłaniu dziecka na zbieranie cukierków w “święto” będące kultem śmierci i brzydoty.
Damian Zakrzewski