Lipcowa decyzja Sądu Najwyższego USA o zwiększeniu ochrony życia poczętego poprzez uchylenie orzeczenia w sprawie Roe vs. Wade spotkała się z odpowiedzią w postaci m.in. ataków radykalnych proaborcjonistów na domy samotnej matki czy placówki położnicze dla potrzebujących kobiet. Kilka dni temu w obronie takich ośrodków wystąpiła w nagraniu wideo jedna z ich byłych pensjonariuszek, Danielle Nicholson.
Kobieta trafiła do domu samotnej matki jako dwudziestolatka w nieplanowanej ciąży. „W tym czasie moja sytuacja była dość tragiczna. Nie pracowałam i nie stawiałam sobie żadnych celów na przyszłość. Nie żyłam zbyt dobrze. Próbowałam tylko przetrwać. Moment, w którym dowiedziałam się, że jestem w ciąży, całkowicie zmienił kierunek mojego życia” – wspomina Danielle w rozmowie z chrześcijańską stacją EWTN.
Życiowa lekcja
W placówce Fundacji Paula Stefana w Locust Grove kobieta spędziła kolejne pięć lat. Dziś jest szczęśliwą matką 9-letniej córki, pracuje także w opiece społecznej, zajmując się problematyką rodzin zastępczych. Wykształcenie niezbędne do pełnienia tej funkcji Danielle odebrała w trakcie swojego pobytu w domu. Wtedy też porzuciła ostatecznie alkohol i narkotyki.
„Nauczyli mnie naprawdę ważnych życiowych lekcji: co to znaczy być profesjonalistką, co to znaczy być szanowaną, co to znaczy być uczciwą, co to znaczy być ambitną. Zaczęli mnie zasypywać tak wielką miłością i wsparciem, życzliwością, cierpliwością” – komplementuje swoich opiekunów z placówki kobieta.
Danielle mówi również o swoim niezrozumieniu wobec ostatnich ataków na domy samotnych matek. Przypomina, że są to placówki dobrowolne, świadczące pomoc wobec kobiet, które, mimo trudności, decydują się na urodzenie dziecka. „Zdałam sobie sprawę, że mam teraz małe dziecko, dla którego muszę żyć. Natychmiast podjęłam decyzję o zmianie swojego życia” – wspomina Nicholson moment swojej decyzji.
Całe nagranie ze świadectwem Danielle Nicholson można obejrzeć poniżej:
Źródło: EWTN, www.catholicnewsagency.com