Wojna na Ukrainie, która zaczęła się 24 lutego ub.r., wywołała znaczny poziom optymizmu dotyczący wpływu, jaki wojenni uchodźcy będą mieli na sytuację demograficzną w naszym kraju, która – dodajmy – jest na dziś fatalna. Można było przeczytać analizy ekspertów mówiące o tym, że obecność Ukraińców rozwiąże problemy Polski na dziesięć, a może nawet piętnaście lat.
Wydaje się, że w tych przewidywaniach zawarte było zbyt wiele entuzjazmu, który dziś, gdy pewne liczby uległy urealnieniu, zaczyna się zamieniać w tony alarmistyczne, mówiące o zmarnowanej szansie. Wydaje się, że obie postawy nie są właściwym sposobem na diagnozowanie wpływu obecności Ukraińców w Polsce.
Wzrost liczby mieszkańców
Początkowo szacowano, że być może Polska dzięki uchodźcom w sposób trwały osiągnie czterdzieści milionów mieszkańców. Sam wspominałem o najbardziej optymistycznych założeniach, które mówiły, między zimą a jesienią w Polsce mieszkało nawet czterdzieści jeden milionów ludzi. Od tego czasu pojawiły się szczegółowe dane z narodowego powszechnego spisu ludności, wedle których w naszym kraju, realnie w czasie gdy spis był przeprowadzany, mieszka mniej ludzi niż to było zakładane, czyli około 36,6 mln. Na jesieni pojawiły się także dane wedle, których liczba Ukraińców w Polsce zmniejsza się, a znaczna ich część szuka szczęścia na dalszym Zachodzie. Liczba Ukraińców z ważnym numerem PESEL spadła poniżej miliona osób.
Informacje te stały się pretekstem do jednostronnych ocen mówiących, że Polska jako kraj nic nie robi by tych ludzi zatrzymać. Pomijając już, że nie jest to prawda, trzeba przede wszystkim skazać, że odpływu Ukraińców, do pewnego przynajmniej stopnia, należało się spodziewać. Takie państwa jak Niemcy, czy Kanada mogą zaoferować na starcie wyższy standard ekonomiczny pomocy niż Polska. Skoro Polacy „uciekali” z kraju po wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej, podobnego zjawiska trzeba było oczekiwać jeśli chodzi o Ukraińców, od których trudno wymagać, by czuli szczególne przywiązanie do Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego polska demografia dalej się nie odradza?
Powrót Ukraińców do Polski
Sytuacja jest dynamiczna, pojawiają się także opinii, że część obywateli Ukrainy chętnie wróci do Polski, gdy już wykorzysta możliwości socjalne jakie oferują bogate kraje Zachodu. Część może wrócić do naszego kraju także z powodu trudności z przekroczeniem bariery językowej, która w Polsce jest relatywnie niska. Można przeczytać w niszowych źródłach, że proces ten już następuje.
Pewne jest, że nawet obecny poziom nasycenia gospodarki obywatelami Ukrainy jest dla Polski ekonomicznie korzystny. Nie możemy jednak oczekiwać, że wojna obronna, jaką Ukraina toczy z Rosją, okaże się zbawczą okolicznością dla naszych długofalowych problemów. Skoro Polacy nie chcą tworzyć rodzin, w których rodziłyby się dzieci, trzeba coraz poważniej działać w kierunku systemowych rozwiązań migracyjnych i – co jest tu szczególnie ważne – asymilacyjnych.
Odpowiedź na postawione w tytule pytanie jest proste. Nie, uchodźcy z Ukrainy nie rozwiążą naszych problemów z demografią, ale mówiąc szczerze, było to wiadomo od początku. Przed polskim państwem wciąż stoi to samo zadanie do wykonania, przeciwdziałanie wyludnianiu się naszego kraju.