Martusia urodziła się w 26. tygodniu ciąży. Ważyła zaledwie 390 gramów i mierzyła 29 centymetrów. Po czterech miesiącach walki o jej życie opuściła szpital i jest już w domu ze swoją rodziną.
Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej, gdzie przebywała dziewczynka poinformował na swoim profilu facebookowym o bezprecedensowym sukcesie swoich lekarzy. Podkreślili również nieocenioną rolę Banku Mleka Kobiecego i przede wszystkim ogromnej determinacji rodziców.
W reportażu dla katowickiej telewizji mama Martusi nie kryła swoich emocji – „Ona była taka malutka po urodzeniu, że z płatków kwiatów maków by było można zrobić jej spódniczkę”. Podkreśliła, że pomimo, że “początkowy czas był bardzo trudny, wiedzieliśmy, że jesteśmy w dobrych rękach. Byliśmy pełni nadziei”
Dr Marta Twardoch-Drozd, lekarz prowadzący Martusi nie kryła radości z powodu dobrego stanu zdrowia Martusi i szczęścia całej rodziny. „Za nami wiele tygodni ciężkiej pracy, teraz przyszedł czas, żeby rodzice i rodzeństwo mogli cieszyć się obecnością Martusi w domu” – mówi pani doktor.
Źródło: opoka.org.pl; fb.com/szpitalrudaslaska; katowice.tvp.pl