To historia bohaterskich polskich… dzieci. Nakładem wydawnictwa Biały Kruk ukazała się książka „Najmłodsi bohaterowie”, a w niej opisy życia dzieci, które m.in. świeciły przykładem Polaków i katolików. W tym św. Jadwiga, której młody wiek nie przeszkodził, w byciu mądrym królem, i która jest jedynym monarchą w naszym kraju wyniesionym na ołtarze.
Książka Wojciecha Polaka, Sylwii Galij-Skabińskiej i ks. Michała Damazyna przybliża losy wielu polskich dzieci, które wpisały się w historię naszego kraju od X wieku począwszy. Jeden z rozdziałów poświęcony jest życiu Jadwigi z rodu Andegawenów, która urodziła się przypuszczalnie w lutym 1374 r.. Mając 11 lat została królem Polski. Wkrótce została żoną Władysława II Jagiełły. Unia polsko-litewska stała się faktem i był to początek prawdziwej potęgi.
„Duch służby”
Królowa świeciła pobożnością i charakteryzowało ją coś, co autorzy książki „Najmłodsi bohaterowie. Historia polskich dzieci X-XXI w.” nazwali „duchem służby”. W życiu kierowała się nauczaniem Chrystusa, szczególnie słowami „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by chciał między wami być, stać się wielkim, niech będzie waszym sługą” (por. Mt 20, 25-26). Pracowała nad fundamentem wielkości XV-wiecznej Polski i ożywiała nie tylko religijną, ale i kulturalną współprace między narodami. Autorzy książki udowadniają, że Jadwiga potrafiła łączyć wierność chrześcijańskim zasadom z konsekwencją w bronieniu polskiej racji stanu. Była królową Polski, najwyższą księżną Litwy i dziedziczką Rusi. Choć dziś najbardziej intrygujące wydają się być obyczaje, w których ślub zawierały kilkuletnie dzieci i które konstytuowały sakrament łożem, w wieku 12 lat (dziewczynki) i 14 lat (chłopcy), to jednak osiągnięcia Jadwigi i kult, jaki wokół siebie roztoczyła, są największą sensacją.
Znała pięć języków
Była wykształcona, oczytana, znała pięć języków, miała własny dwór, kancelarię i największą w Europie środkowo-wschodniej bibliotekę. Przebywała w doborowym towarzystwie artystów, naukowców, duchownych i prawników. Najprawdopodobniej to ona zainicjowała powstanie „Psałterza Floriańskiego”, czyli manuskryptu z psalmami tłumaczonymi z łaciny na polski i niemiecki. O jej miłości do edukacji i docenieniu jej roli bezspornie świadczy fakt, że przekazała wszystkie swoje klejnoty, aby ratować podupadającą Akademię Krakowską. 20 lat wcześniej Kazimierz Wielki ufundował ten uniwersytet, na wzór Uniwersytetu Bolońskiego, gdzie studiowano prawo, medycynę, teologię oraz sztuki wyzwolone. Po śmierci Kazimierza Wielkiego Ludwik Węgierski nie interesował się uczelnią. Kryzys spowodował, że Akademia Krakowska zawiesiła działalność. Uratowała ją tylko Jadwiga.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: POLECAMY! Jak męska pobożność ojca ukształtowała Benedykta XVI
Fundatorka kościołów i ołtarzy
Była bardzo religijna. Dziełem Jadwigi był klasztor oo. Karmelitów i kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Krakowie. To ona ufundowała trzy ołtarze w katedrze wawelskiej i jeden w kościele Mariackim. W 1390 r. wraz z Jagiełłą ufundowała kościół Świętego Krzyża na Kleparzu. Było to ogromne wsparcie dla benedyktynów obrządku słowiańskiego, którzy prowadzili misje na Litwie i Rusi Halickiej. Królowa sfinansowała też częściowo kościół św. Barbary przy placu Mariackim w Krakowie. Jadwiga pracowała też osobiście nad racjonałem, czyli pasem nakładanym na ornat, który jest arcydziełem sztuki. Miał go na sobie m.in. św. Jan Paweł II podczas odprawiania Mszy św. przed ołtarzem z Czarnym Krucyfiksem, pod którym są relikwie królowej. Jadwiga sama haftowała ten racjonał złotymi nićmi.
Negocjacje z Krzyżakami, przyjaźń z papieżem
Była biegła w kunszcie dyplomatycznym. Osobiście spotkała się z mistrzem krzyżackim Konradem von Jungingenem w sprawie negocjowania zwrotu ziemi dobrzyńskiej. Wraz z Jagiełłą odbyli wiele spotkań i zjazdów dotyczących relacji polsko-krzyżackich. Angażowała się w sprawy węgierskie. Utrzymywała znakomite relacje ze Stolicą Apostolską. Zdobyła szacunek i zaufanie papieża Bonifacego IX, który sugerował się jej zdaniem przyznając nominacje na stolice biskupie. Papież zgodził się zostać chrzestnym jej córki. Jadwiga zmarła w wieku 25 lat dwa tygodnie po jej urodzeniu. Dokładnie 17 lipca 1399 r. Córka, Elżbieta Bonifaca, zmarła cztery dni przed nią.
Kult „od niepamiętnych czasów”
Już podczas pogrzebu królowej w kazaniu mowa była o świętości królowej. Nagrobek w katedrze wawelskiej ufundował Karol Lanckoroński. W 1426 r. powołano komisję do przeprowadzenia procesu kanonizacyjnego, ale nie dokończono prac z powodu śmierci jednego jej członka. Sprawa kanonizacji wróciła dopiero za sprawą kardynała Adama Sapiehy, a potem kardynała Karola Wojtyły, który jeszcze jako arcybiskup krakowski, w 1974 r. wydał orzeczenie o kulcie królowej istniejącym „od niepamiętnych czasów”. To w wyniku jego starań doszło do kanonizacji Jadwigi, której zresztą ona sam dokonał 8 czerwca 1997 r. Podczas Mszy św. sprawowanej na Błoniach w Krakowie św. Jan Paweł II powiedział: „Długo czekałaś, Jadwigo, na ten uroczysty dzień. Prawie 600 lat minęło od twej śmierci w młodym wieku. Umiłowana przez naród cała, ty, która stoisz u początku czasów jagiellońskich, założycielko dynastii, fundatorko Uniwersytety Jagiellońskiego w prastarym Krakowie, długo czekałaś na dzień twojej kanonizacji – ten dzień, w którym Kościół ogłosi uroczyście, że jesteś świętą patronką Polski w jej dziedzicznym wymiarze – Polski za twoją sprawą zjednoczonej z Litą i Rusią: Rzeczypospolitej trzech narodów. Dziś nadszedł ten dzień. Wielu ludzi pragnęło dożyć tej chwili i wielu jej nie doczekało. Mijały lata i stulecia, i wydawało się, że twoja kanonizacja jest już wręcz niemożliwa. Niech ten dzisiejszy dzień będzie dniem radości nie tylko dla nas, współcześnie żyjących, ale także dla nich wszystkich – tych, którzy na ziemi go nie doczekali. Niech będzie wielkim dniem świętych obcowania. Gaude, Mater Polonia!”
Jadwiga przez kilkanaście lat panowania zdobyła powszechny szacunek i miłość poddanych. „Swoją pozycję społeczną, swoje talenty, całe swoje życie prywatne całkowicie oddała na służbę Chrystusa, a gdy przypadło jej w udziale zadanie królowania, oddała swe życie również na służbę powierzonego jej ludu” – piszą autorzy książki.