Wielu osobom 2 maja kojarzy się przede wszystkim z Dniem Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Z dumą wywieszamy wówczas biało-czerwoną i dzielimy się tym widokiem w mediach społecznościowych. Może radować fakt, że to święto z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Nie jest ono jednak jedynym, które przypada tego dnia. Od 2002 roku 2 maja obchodzony jest Dzień Polonii i Polaków za Granicą.
Święto zostało ustanowione przez Sejm RP z inicjatywy Senatu RP. W ten sposób uhonorowano osoby żyjące poza granicami Polski, które zabiegały o polską niepodległość oraz wyrażały swoje przywiązanie do Rzeczypospolitej. Ustanowienie Dnia Polonii i Polaków za Granicą było realizacją apelu II Zjazdu Polonii, który odbył się w Pułtusku w 2001 r. Święto nawiązuje do przedwojennej tradycji, zgodnie z którą 2 maja obchodzono Dzień Imigranta.
W uzasadnieniu ustanowienia święta czytamy: „uznając wielowiekowy dorobek i wkład Polonii i Polaków za granicą w odzyskanie przez Polskę niepodległości, wierność i przywiązanie do polskości oraz pomoc Krajowi w najtrudniejszych momentach, w celu potwierdzenia więzi z Macierzą i jedności wszystkich Polaków, tak mieszkających w Kraju, jak i żyjących poza nim”.
Kim jest Polonia?
Według danych MSZ poza Polską mieszka ok. 20 mln osób polskiego pochodzenia (najwięcej w Stanach Zjednoczonych – 10 mln). W tym miejscu należy wyjaśnić rozróżnienie, które zawiera sama nazwa święta. Według Głównego Urzędu Statystycznego Polonią nazywamy „względnie zintegrowaną zbiorowość osób polskiego pochodzenia – emigrantów z Polski, ich potomków i innych osób przyznających się do polskości, na stałe przebywających poza Polską”.
Wielu z nas ma w rodzinie lub wśród bliskich znajomych kogoś, kto wyjechał na Zachód „za chlebem”. Taka decyzja rodzi ogromne wyzwania. Wśród nich zdecydowanie należy pamiętać o podtrzymywaniu więzów rodzinnych. Najczęściej wyjeżdżają małżeństwa z dziećmi, aby ułożyć sobie życie w nowym miejscu zamieszkania. W kraju pozostaje jednak reszta rodziny i istnieje realne zagrożenie, że więzi stopniowo zaczną się rozluźniać. Najtrudniejsza jest jednak sytuacja, kiedy np. jeden z małżonków wyjeżdża na kilka miesięcy z domu, a drugi pozostaje w nim z dziećmi.
Emigracja oznacza nie tylko wzmożoną walkę o zachowanie rodzinnych więzów, ale też polskości. W tym względzie również ogromną rolę odgrywa rodzina. Wielu rodziców stara się, aby ich dzieci mówiły po polsku i miały świadomość własnej tożsamości. Na szczęście istnieje wiele środowisk polonijnych, które pomagają Polakom łączyć się i np. wspólnie obchodzić narodowe święta. Ich minusem jest natomiast ogromny podział, a czasami nawet wzajemne zwalczanie się. To przykre, kiedy Polonia nie potrafi być jednością, a niestety takich przypadków było i nadal jest wiele.
CZYTAJ TAKŻE: Biało-czerwona – sztandar Rzeczypospolitej Obojga Narodów
Polacy na Wschodzie
Przejdźmy teraz do drugiej części nazwy dzisiejszego święta. Ten sam słownik GUS podkreśla, że terminu „Polonia” nie stosuje się w odniesieniu do „ludności etnicznie polskiej autochtonicznej, która znalazła się poza granicami państwa polskiego w wyniku zmiany granic politycznych”. To przede wszystkim Polacy, którzy po II wojnie światowej pozostali na dawnych Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej.
Nie należy też jednak zapominać o Polakach, którzy żyją dalej: w Mińsku czy na Żytomierszczyźnie. Nie zapominajmy też o innych Kresach – Śląsku Cieszyńskim, gdzie mieszkają Polacy kultywujący rodzime tradycje. Oni nigdy z Polski nie wyjechali – to Polska zmieniła granice. Specyficzną grupę stanowią potomkowie Polaków wywiezionych przymusowo do ZSRS – na Syberię lub do Kazachstanu,
Wśród Polaków mieszkających za granicą, będących mniejszością autochtoniczną, zdecydowanie największą grupę stanowią nasi rodacy na Wileńszczyźnie. Już w najbliższą sobotę, 6 maja, w Wilnie przejdzie coroczna Parada Polskości. Relacja z tego wydarzenia pojawi się z pewnością wkrótce na portalu Afirmacja.