Szef resortu edukacji i nauki w rozmowie z “Polskim Radiem” skomentował śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy, w bestialski sposób zakatowanego przez ojczyma.
“Podstawową przyczyną tej tragedii była zgnilizna rodzinna i patologia. Jeśli będziemy atakować, niszczyć rodzinę i prowadzić do sytuacji patologicznych w niej, to niestety można spodziewać się takich sytuacji” – stwierdził minister Czarnek.
Szef resortu podkreślił również, że szkoła, do której uczęszczał Kamilek, zachowała się prawidłowo, zgłaszając sytuację domową chłopca opiece społecznej. Póki co nie wiadomo, dlaczego przedstawiciele opieki społecznej, którzy przyszli z kontrolą do jego domu w momencie, gdy był on już skatowany, nie podjęli dalszych działań w celu jego ratowania.
CZYTAJ TAKŻE: Przemoc nie opuściła szkół
8-letni Kamil trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach 5 kwietnia z rozległymi, nieleczonymi od kilku dni oparzeniami i szeregiem innych obrażeń, m.in. złamaniami. Jak się okazało, dziecko zostało oblane wrzątkiem i umieszczone na piecu węglowym przez 27-letniego ojczyma. Oprawca wielokrotnie bił również chłopca i przypalał go papierosami, w czym asystować miała matka dziecka. Służby o sytuacji Kamilka poinformował zaniepokojony jego stanem biologiczny ojciec.
Wczoraj (8.05) Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka poinformowało, iż chłopiec zmarł z powodu wielonarządowej niewydolności oraz uogólnionego zakażenia organizmu. 35-letnia matka i 27-letni ojczym Kamilka przebywają w areszcie. Mężczyzna, po śmierci chłopca, usłyszeć ma zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.