Ordynariusz belgijskiej Antwerpii, biskup Johan Bonny, w wywiadzie dla niemieckiego portalu Katolisch.de zasugerował, że Ojciec Święty udzielił mu nieformalnego pozwolenia na błogosławienie związków LGBT.
Biskup Bonny do udzielania błogosławieństwa parom homoseksualnym wzywał już w 2015 r. We wrześniu ub.r. biskupi Flandrii przygotowali zaś dedykowany takim sytuacjom formularz liturgiczny. Jego cofnięcia nie spowodowała nawet listopadowa wizytacja belgijskich biskupów w Watykanie. Teraz biskup Johan Bonny, który w marcu br. ponowił swój apel o błogosławienie parom LGBT, w wywiadzie dla niemieckiego portalu Katolisch.de stwierdził, że dwukrotnie rozmawiał na ten temat z papieżem Franciszkiem, który dał mu przyzwolenie na podobne działania.
“Odnośnie do posłuszeństwa papieżowi: nikt z nas nie chce być nieposłuszny papieżowi. To byłaby ostatnia rzecz, jakiej bym chciał. Dlatego odbyłem dwie rozmowy z papieżem. To były osobiste rozmowy. Nie powiem publicznie, co i jak cokolwiek powiedział, ale wiem, że ja i my nie występujemy przeciwko papieżowi. Jest to bardzo ważne dla mnie i dla innych biskupów we Flandrii” – powiedział duchowny.
Zapytany przez dziennikarza o to, dlaczego w takim razie papież Franciszek i Watykan występują przeciw podobnym pomysłom postulowanym przez tzw. niemiecką drogę synodalną, biskup Johan Bonny odpowiedział: “Jesteśmy małą konferencją biskupów. Jest nas tylko ośmiu biskupów diecezjalnych. (…) I w tych kwestiach jesteśmy między sobą całkowicie zgodni. Mówimy jednym głosem. (…) Papież pytał też w Rzymie, czy wszyscy się zgadzamy. I powiedzieliśmy: tak. (…) Nie ma tutaj tej całej dynamiki i napięć, jak między Rzymem a Niemcami w kwestii drogi synodalnej. Można powiedzieć: nie jesteśmy wielkim zagrożeniem dla Rzymu”.
“W Watykanie są również różne stanowiska i zmiany. (…) Rzym to nie tylko jakiś dokument czy jakiś kardynał. Nie, Rzym to także jedność w różnorodności” – dodał hierarcha.
CZYTAJ TAKŻE: Szokująca wypowiedź amerykańskiego biskupa. Chce zmienić nauczanie Kościoła dot. seksualności