Pelplin to świetne miejsce na przystanek na trasie z Wybrzeża Gdańskiego na południe Polski (położony jest 55 km na południe od Gdańska). Miasteczko koi zmęczenie i dostarcz atrakcji przyrodniczych i historyczno-kulturowych (pamiętacie to przesłanie naszej serii „Atuty Polski”?). Wita nas tu przede wszystkim ceglany gotyk najwyższej próby i wyrafinowania (ach te sklepienia!), cudowny, ukwiecony park biskupi (którego zupełnie się nie spodziewałam), Muzeum Diecezjalne z ciekawymi zbiorami i absolutnym, bezcennym rarytasem. To jedna z zaledwie z 17 zachowanych na świecie oryginalnych Biblii Gutenberga i to o cechach szczególnych. Jarmark cysterski i wciąż działające średniowieczne skryptorium to dodatkowe atrakcje.
Właściwie – muszę to otwarcie przyznać – do Pelplina przyjechałam w jednym celu: zobaczyć oryginalną Biblię Gutenberga, jedyną w Polsce i jeden z 17 egzemplarzy na świecie. Jednakże Pelplin – o którym wiedziałam, że jest także ważnym centrum religijnym podniesionym do rangi oddzielnej diecezji – zaskoczył mnie pozytywnie: oprócz gotyckiego zespołu klasztorno-katedralnego pyszni się parkiem i licznymi ciekawostkami historycznymi.
Dzięki tej Biblii Gutenberga zrekonstruowano pierwszą czcionkę drukarską
Biblię – dzieło swego życia – drukował mistrz Johannes Gutenberg w Moguncji w latach 1453-1455, tylko… w 180 egzemplarzach. Była to pierwsza Biblia powstała przy pomocy nowego wynalazku – druku, a właściwie ruchomej czcionki drukarskiej, bo odbitki matrycowe (stemple z drzeworytem) z całością tekstu np. na ulotkach stosowano już wcześniej.
Ta Biblia odznaczała się szczególnymi walorami edytorskimi. Duży rozmiar, dwie kolumny i przejrzysty układ tekstu, stylizowane litery, ręcznie zdobione inicjały i floratury do dziś są bardzo cenione. Ze 180 egzemplarzy zachowało się do czasów współczesnych zaledwie 17. Ale ten pelpliński egzemplarz jest szczególny dzięki zachowanemu na stronie 46 I tomu odciskowi czcionki, która musiała niechcący wypaść z matrycy. Dzięki niej udało się zrekonstruować oryginalne czcionki Gutenberga. Warto odnotować, że w tutejszym parku biskupim znajduje się zresztą pomnik Gutenberga.
Biblia jest imponujących rozmiarów. Rezyduje w nowym Muzeum Diecezjalnym ze zbiorami nie tylko średniowiecznymi, ale także współczesnej sztuki sakralnej, rękopisami, zabytkami złotnictwa od XV w. począwszy. Drugim po Biblii Gutenberga cennym zabytkiem jest w miasteczku Tabulatura Peplińska – zabytek z 892 utworami muzycznymi z XVII wieku. Znajduje się tu także skarbiec, a nawet pracownie renowacji.
CZYTAJ TAKŻE: Atuty Polski: Czerwińsk nad Wisłą, której nie znacie
Cystersi – klasztor i “Pomorskie Ateny“
Pelplin jest siedzibą oddzielnej diecezji pelplińskiej (od 1992 roku), ale to długowieczna osada cysterska. Kluczowy jest rok 1274. Wtedy książę pomorski Mszczuj II przekazał cystersom wieś Pelplin, którzy tu, z czego byli znani, gospodarowali szeroką ręką, wprowadzając np. nowe formy rolnictwa.
W diecezji pelplińskiej działa także Archiwum Diecezjalne. To placówka naukowa i źródło wiedzy o okolicznych ziemiach. Najstarszy z przechowywanych tu dokumentów pochodzi aż z 1224 r. Dokumentacja konsystorza generalnego (Acta consistorii) zachowała się od 1599 r. Co ciekawe, przechowywane są tu także ewangelickie księgi metrykalne. Pelplin ma bowiem bogatą historię i wielokrotnie zmieniał przynależność państwową, przechodząc z rąk do rąk. Od 1864 r. w Pelplinie działało także Collegium Marianum – jedyna w zaborze pruskim szkoła średnia, w której uczono języka polskiego i historii Polski.
Dziś – jako materialne świadectwo dawnych dziejów – spotkamy tu cały ceglany, gotycki zespół klasztorno-seminaryjny, a zwłaszcza gotycką Bazylikę Katedralną w Pelplinie, która jest drugą największą świątynią w Polsce (po kościele NMP w Gdańsku). Funkcjonuje tu Wyższe Seminarium Duchowne, radio „Głos” , prężne wydawnictwo Bernardinum. Publikuje się tu np. serie podróżniczo-misyjne, literaturę religijną, poradniki, regionalia i pozycje naukowe, ale także serię Gutenberga – od papeterii i stylowych notesów po papier prezentowy czy kolorowanki ze średniowiecznymi wzorami. Słowem: w Pelplinie czuje się atmosferę trochę jak ze średniowiecza, gdy to właśnie klasztory były centrami kultury. Pelplin nazywany jest zresztą “Pomorskimi Atenami”.
Szlak cysterski i cysterski jarmark
Od 1772 r. Pelplin był jednym z najbardziej znaczących i liczebnych konwentów cysterskich w kraju, a jego opaci należeli do najwybitniejszych osobistości Kościoła w Rzeczypospolitej. Ale to nie koniec cysterskich atutów. W tym roku odbył się tu już XXII Jarmark Cysterki. Impreza przyciąga średniowiecznych rekonstruktorów (rycerze na koniach, przekupki, rycerze maltańscy, pokazy walk, barwny i muzykujący korowód, który podąża ulicami miasteczka). Jarmarkowi towarzyszy Przegląd Muzyki Dawnej. Usłyszeć więc można historyczną muzykę cysterską, zjeść potrawy cysterskie, w zainscenizowanej osadzie średniowiecznej obejrzeć pokazy rzemiosła (garncarz, mincerz, płatnerz i in.), no i oczywiście wziąć udział w warsztatach cysterskiej kaligrafii.
Pelplin znajduje się także na Pomorskim Szlaku Cysterskim. Oliwa i Pelplin to siedziby klasztorów męskich, Żarnowiec –- klasztoru żeńskiego, Byszewo i Koronowo to siedziby szarych mnichów, Chełmno i Toruń to dawne ośrodki życia zakonnego cysterek. Mamy jeszcze siedzibę dawnego opactwa cystersów w Bukowie (formalnie trzy ostatnie przystanki w województwie kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim). Polecamy także film rysunkowy dla dzieci pt.”Jak cystersi Pelplin budowali”, przygotowany z okazji rocznicy chrztu Polski w ramach Narodowego Centrum Kultury, przybliżający np. legendę o osiołku:
Mnisi w skryptorium – echa średniowiecza
Miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć, to skryptorium klasztorne – niemal żywcem przeniesione ze średniowiecza. W gotyckich wnętrzach odbywają się lekcje żywej historii. Drewniane pulpity, skrobanie gęsiego pióra po pergaminie przy blasku świec i gotycka kaligrafia – to robi ogromne wrażenie! Odbywają się tu cieszące się dużą popularnością lekcje kaligrafii. Bywają one również organizowane wyjazdowo, np. na piknikach historycznych. Przy czym to nie tylko atrakcja turystyczna, ale kultywacja średniowiecznych tradycji, które były tu szczególnie bogate (skryptorium wskrzeszono w Pelplinie w 2012 roku). Po warsztatach otrzymuje się oczywiście pamiątkowe certyfikaty. To zajęcie, które i wciąga, i wycisza, ogromny relaks dla całej rodziny – wiem, bo próbowałam, co prawda nie w Pelplinie, ale w królewskim Wilanowie.
Wytworny gotyk – zespół klasztorny i bazylika. Gotyckie poddasza i najwyższy ołtarz w Polsce
Gotycka bazylika katedralna Wniebowzięcia NMP powstała już w końcu XIII wieku (do wieku XIV). Zdobią ją niezmiernie dekoracyjne freski i sklepienia (kryształowe, sieciowe, gwiaździste), które powstawały do XV wieku. To przykład najwyższego artyzmu i szczęśliwie się stało, że cystersi trochę poszli na kompromis z pierwotnie zakładaną surowością wnętrz. Zachowało się tu bardzo dużo, jak to mówią historycy sztuki, „substancji gotyckiej”. Oprócz fresków czy sklepień także gotyckie stalle z XV w. (siedziska dla duchowieństwa w prezbiterium). Wyjątkowy jest także ołtarz główny – owoc pracy snycerzy z pocz. XVII w. – rzeźbiony w drewnie, ze złotą polichromią, rekordowo wysoki (najwyższy drewniany ołtarz w Polsce i drugi na świecie), o tak zwanej kolumienkowej budowie. To 6 kondygnacji, 25 m wysokości i bogactwo szczegółów.
Oprócz bazyliki mamy też w Pelplinie cały zabytkowy zespół pocystersko-katedralny o bardzo dużej wartości architektonicznej. Na przykład gotycki budynek Collegium Marianum (siedziba wspomnianej szkoły katedralnej z 1836 roku). Wyższe Seminarium Duchowne mieści się obecnie w dawnym budynku klasztornym z lat 1250-1350, w znacznie przebudowanym w XIX w. zespole nowicjatu i infirmerii (rodzaj szpitala) z neogotyckim gmachem głównym. Całość na szczęście pozostała w czerwonej cegle, a więc dla laików gotyk od neogotyku nie do odróżnienia. Trójskrzydłowy budynek klasztorny z XIV wieku zawiera zabytkowe malowidła w krużgankach dawnego klasztoru. Pięknie prezentuje się klasztorny wirydarz (mały ogród na klasztornym dziedzińcu ze szpalerami bukszpanu i studnią pośrodku).
CZYTAJ TAKŻE: Atuty Polski: Królewski Tykocin
Gotyk poza klasztorem
Po przeciwnej stronie ulicy prowadzącej do bazyliki (ul. Plac Mariacki) znajduje się jeszcze – również zabytkowy i także gotycki – kościół rzymskokatolicki pw. Bożego Ciała (XV w). Dawniej, w średniowieczu, był to kościół przeznaczony jako świecka „kaplica przed bramą”, do dziś otoczony zharmonizowanym z architekturą ceglanym ogrodzeniem. W Pelplinie dominuje więc piękna czerwona cegła. Cały zespół klasztorny tworzy harmonijną całość.
Niedaleko, przy ulicy Kanonickiej, warto jeszcze obejrzeć wpisany do rejestru zabytków zespół kanonii i sufraganii z budynkami gospodarczymi i terenami ogrodowymi, zachowały się także ceglane domki młynarza czy organisty. Widziałam także niesamowite zdjęcia gotyckich poddaszy (niestety nie byłam wewnątrz). Spacer wśród drewnianych konstrukcji z zachowanymi machinami architektonicznymi musi robić niesamowite wrażenie.
Malowniczy ogród biskupi
Do zespołu klasztorno-katedralnego przylega, położony na zróżnicowanym wysokościowo terenie, barokowy ogród biskupi. To ozdoba Pałacu Biskupiego z 1837 roku w stylu neoklasycyzmu. Znajdziemy tu most na rzece Wierzycy, fontannę oraz prowadzące na skarpę ozdobne, dwubiegowe schody i przepięknie się prezentujące, ukwiecone klomby, tzw. partery. Całości dopełniają eleganckie alejki czy klimatyczna Kawiarnia Cysterska, dawna wozownia i dawny dom bramny. Znajdziemy tu także malowniczy staw parkowy i meandry samej rzeki Wierzycy. Poza klasztorem, ale w Pelplinie, znajduje się młyn nad rzeką, oprócz tego to popularna trasa kajakowa.
CZYTAJ TAKŻE: Atuty Polski: Zwierzyniec – zielone ustronie, które przegląda się w wodzie
Najazd czeskich sierotek i „krwawa jesień pelplińska”
Nie mogę nie wspomnieć o tragicznych epizodach w historii Pelplina. W XV w. miasto przeżyło najazd czeskich husytów, a właściwie jego radykalnego odłamu – taborytów (tzw. “czeskich sierotek) pod wodzą pod wodzą Jana Čapka z Sán (1433 r.). Po I rozbiorze Polski to centrum religijne uległo przymusowemu zeświecczeniu, a w 1823 r. Fryderyk Wilhelm III ostatecznie zniósł opactwo. Krwawa jesień pelplińska w 1939 r. przyniosła 24 ofiary. Niemcy wymordowali niemal cały skład kapituły diecezji chełmińskiej oraz profesorów pelplińskiego seminarium duchownego i słynnego Collegium Marianum. Wojny czy zarazy wielokrotnie dziesiątkowały opactwo. Znajdowało się ono jednocześnie pod szczególną ochroną polskich królów, opactwem zachwycał się na przykład Jan Długosz.
Warto obejrzeć film o Pelplinie z serii „Pomniki Historii” (odc.41) Narodowego Instytutu Dziedzictwa: