“48 hours challenge” to pozornie beztroska zabawa, jednakże może prowadzić do poważnych skutków. Wyzwanie polega na opuszczeniu własnego domu na okres 48 godzin. Aby “odnieść sukces”, niezbędne jest utrzymanie się w ukryciu przez ten czas, a preferowane jest, aby informacje o swoim zniknięciu szeroko rozpowszechnić na platformach mediów społecznościowych.
Coraz więcej nastolatków decyduje się na zniknięcie z domu w ramach tego wyzwania. W związku z tym na policję często trafiają informacje o zaginięciu młodych ludzi, którzy w rzeczywistości biorą udział w “zabawie”. Takie działanie może jednak mieć opłakane skutki. Warto porozmawiać ze swoimi pociechami o możliwych niebezpieczeństwach, które wiążą się z takimi wyzwaniami.
“Znane są przypadki, gdzie młody człowiek wziął udział w challenge’u i zjadł jakąś substancję lub wykonał określoną czynność, po czym trafił pod opiekę służb medycznych z zagrożeniem życia” – informuje policja.
Funkcjonariusze podkreślają, że choć wydaje się to niewinną zabawą, jest to niebezpieczne działanie, które może przynieść kłopoty zamiast punktów czy zwycięstwa.
Mundurowi ostrzegają przed wyzwaniem już od kilku miesięcy. Powstał nawet specjalny spot, który ma stawić czoła takim “wyzwaniom” w mediach społecznościowych.
“Mając na względzie wzrost zainteresowania wśród dzieci i młodzieży takimi wyzwaniami, bydgoscy policjanci nagrali spot profilaktyczny adresowany do młodych osób, przedstawiający konsekwencje, jakie mogą pojawić się w przypadku wzięcia udziału w challenge’u mającym nazwę ’48 hours challenge – zniknij bez śladu’ – czytamy na stronie bydgoskiej policji.
Zobacz także: