Gdy dziecko każe odbić się od dna – intrygujący spektakl w Łodzi

To chyba pierwszy spektakl, w którym w morzu wulgaryzmów i prowokacji, spychających zazwyczaj przecież teatr na margines sztuki, przebija się piękno i wybrzmiewa w całej okazałości prawda o wartości życia nienarodzonego. „Ifigenia ze Splott” w reż. Filipa Gieldona w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi to bardzo nieoczywista opowieść o nieprawdopodobnej sile macierzyństwa.

Ifigenia, bohaterka walijskiego dramatopisarza Gary`ego Owena, przeklina, upija się, zdradza, obraża i wykorzystuje najbliższych oraz uprawia seks dla sportu. Robi wszystko, byśmy mogli powiedzieć, że prowadzi bardzo ryzykowne życie.

Zdumiewający zwrot akcji

Reżyser Filip Gieldon nie oszczędza widzowi dosłowności w opowiadaniu o przygodach dziewczyny spod ciemnej gwiazdy. Grająca Ifigenię aktorka, Agnieszka Skrzypczak, bardzo wiarygodnie wciela się w kobietę z marginesu. Ze sceny pada mnóstwo wulgaryzmów. Jednak tym razem coś, co zazwyczaj odstrasza wysublimowaną widownię szukającą sztuki, która uwzniośla, jest tylko zasłoną dymną. Zniechęceni postawą bohaterki już za chwilę bowiem będziemy podążać wiernie za nią, kibicując jej w wielkiej przemianie, której doświadczy.

Mroczne żniwa braku miłości

Stanie się to jednak nie za sprawą gorącego romansu z nowo poznanym mężczyzną, a… w efekcie tej przelotnej relacji. Już za moment Ifigenia poczuje po raz pierwszy w życiu, że jest ktoś ważniejszy od niej, dla kogo nie tylko warto odstawić butelkę wódki, ale też warto zmieniać świat na lepsze. Po raz pierwszy również poczuje, jak bardzo była dotąd samotna i jak ten deficyt miłości wepchnął ją w mroczny świat destrukcyjnych zachowań. Jak piszą o swojej bohaterce teatralni twórcy, nie wyjdzie ona ze swoich przeżyć szczęśliwsza, „ale na pewno spokojniejsza, mądrzejsza, uszlachetniona przez tragedię, która ją spotkała”.

Życie na nowo

Forma monodramu skraca dystans między aktorem a widzem. Odziera dramatyczne przeżycia bohaterki z otoczki literackiej fikcji, czy aktorskiej kreacji. Agnieszka Skrzypczak przejmuje kontrolę nad widownią równolegle w czasie, w którym jej bohaterka odzyskuje władzę nad własnym życiem i jego nieodkrytym wcześniej sensem. Zwroty akcji każą widzowi dać szansę dziewczynie z marginesu i porzucić stereotypowe, powierzchowne myślenie. Przeznaczony dla osób powyżej 16 roku życia spektakl Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, wyciska łzy. „Nie jestem sama i to jest najbardziej perfekcyjne uczucie w moim życiu” – mówi Ifigenia.

Sylwia Kołodyńska

CZYTAJ TAKŻE: Ziściły się słowa ks. Popiełuszki! Zobacz nowy film Holoubka o SB-kach