Eutanazja i pobranie narządów. Dramatyczna historia 16-latki

Chora na guza mózgu 16-latka została poddana eutanazji. Pozwoliło na to belgijskie prawo, które od 9 lat umożliwia wspomagane samobójstwo także dzieciom. Medycy “skorzystali z okazji” i pobrali od nastolatki narządy.

Jak podał „Le Soir”, dziewczynka, nazywana przez prasę „Evą”, zmarła zaledwie kilka dni po swoich 16. urodzinach. Zdiagnozowano u niej guza mózgu i poczuła, że ​​nie chce już walczyć z chorobą. „Jestem tym zmęczona” – powiedziała.

Wydawało się, że rodzice również popierali jej decyzję o śmierci. „Na nasze nieszczęście mieliśmy szczęście, że spędziliśmy cudowny rok: popchnęła nas do przodu, nigdy nie narzekała, ani razu” – powiedział jej ojciec Le Soir. „Będziemy mieli szczęście, że będziemy mogli pożegnać się z naszym dzieckiem”.

Eutanazja dzieci

Eutanazja dzieci została zalegalizowana w Belgii w 2014 roku, a teraz Eva stała się jedną z jej ofiar. Profesor François Damas wyjaśnił, że w przypadku Evy proces ten był trudniejszy.

„Podczas eutanazji najważniejsze jest wsparcie, ostatnia ceremonia pożegnalna, ostatni rytuał dzielenia się w chwili śmierci. Problem z eutanazją, po której następuje pobranie narządów, polega na tym, że między śmiercią a pobraniem narządów nie mamy zbyt wiele czasu, w przeciwnym razie przeszczepy przepadają” – powiedział, wyjaśniając, że zamiast tego przeprowadza się dwie oddzielne procedury. 

„W momencie zastrzyku, zamiast znieczulać potężną dawką (co robię podczas eutanazji), wstrzykuję normalną dawkę znieczulenia i wtedy proszę rodzinę o opuszczenie pokoju. Następnie zespół reanimacyjny intubuje pacjentkę, wentyluje ją przed zabraniem na salę operacyjną. Dopiero później, gdy zostanie zainstalowana na sali operacyjnej, wszystko będzie gotowe, nastąpi pogłębienie znieczulenia, zatrzymanie respiratora, aby osoba zmarła i stwierdzenie jej zgonu przed rozpoczęciem pobierania narządów.”

Chociaż zazwyczaj proces ten zajmuje tylko godzinę, w przypadku Evy zajęło to aż 36 godzin.

„Należało przeprowadzić badania, aby upewnić się, że narządy są wiarygodne” – powiedział. „I zdecydowaliśmy się nie robić tych badań przed eutanazją, ponieważ narażałyby młodą Ewę na przeniesienia, transporty, których nie mogła już tolerować i które powodowały u niej silne mdłości. Nie mieliśmy zamiaru narażać jej na taki dyskomfort ani nawet tortury, kiedy miała już poważne trudności.

Ostatecznie pobrano wątrobę, nerki i płuca Evy w celu oddania. „Płuca są próbką, którą wykonuje się w bardziej wyjątkowy sposób, ponieważ często ulegają uszkodzeniu w wyniku długotrwałej resuscytacji. A patologie płuc są trudne do leczenia” – powiedział Damas. 

„Serce było dostępne, ale niestety nie było biorcy. Odbiorcami byli tylko wysocy mężczyźni, którym serce dziewczyny by nie pasowało” – dodał.

Jak podaje liveaction.org, Belgia jest jednym ze światowych liderów w dziedzinie eutanazji; w 2022 r. liczba zgonów z ich powodu wzrosła o prawie 10% i stanowiły 2,5% wszystkich zgonów w Belgii. Ponadto w ciągu 20 lat od jej zalegalizowania zginęło ponad 27 000 osób .

Czytaj także:

źródło: liveaction.org