Po opublikowanym przez nas świadectwie Magdy – kobiety, która zmanipulowana przez lekarzy, psychologów i środowisko trans dokonała tzw. „korekty płci” (oraz wielu innych materiałach dotyczących tzw. dysforii płciowej) do naszej redakcji coraz częściej piszą i dzwonią w poszukiwaniu pomocy osoby, których dotyka ten problem.
Bardzo dziękujemy za Wasze zaufanie. Telefony, które odbieramy, są często pełne emocji, łez i żalu, choć słychać również wydobywającą się gdzieś z głębi nadzieję i wręcz błaganie o pomoc. Każda historia jest trudna, niektóre wręcz przerażające, a otwartość naszych czytelników jest dla nas bardzo cenna i mobilizująca. Będziemy zawsze pomagać i szukać rozwiązań. Znamy świetnych, sprawdzonych specjalistów, którzy nikogo nie pozostawią bez wsparcia i opieki.
CZYTAJ TAKŻE: Dysforia płciowa. Kto robi krzywdę młodym? Wyjaśnia dr Bogdan Stelmach
Wspomniane telefony, maile czy też komentarze pod naszymi materiałami wskazują na narastający również w Polsce problem tzw. dysforii płciowej młodych ludzi. Równolegle WHO uznaje, że niezgodność płciowa, rozumiana jako rozbieżność między płcią biologiczną a „płcią odczuwaną” przez pacjenta/pacjentkę, nie jest już zaburzeniem psychicznym. Wbrew tym założeniom historie naszych czytelników nie pozostawiają wątpliwości, jak wielkie spustoszenie – zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego przynosi okaleczanie w toku tzw. „korekty płci”.
CZYTAJ TAKŻE: [NASZ NEWS] 30 lat bez płci? WHO dyktuje, a Ministerstwo Zdrowia kwituje
OGLĄDAJ TAKŻE: