Chore dziecko leczy z egoizmu! Premiera książki o dzieciach ocalonych przed aborcją

Lektura tej książki to lekcja człowieczeństwa i miłości. „Każde życie jest cudem” Zbigniewa Kaliszuka to 33 świadectwa życia, których zgodnie z prawem mogło nie być, a które dziś, również swoim głosem mówią: „Nie jestem piekłem kobiet”.

Zbigniew Kaliszuk bohaterami swojej książki uczynił rodziców, którzy mimo namów i możliwości prawnych nie zdecydowali się na aborcję. Oddał też głos tym, którzy żyją, choć lekarze namawiali ich rodziców, by ich życie zakończyć w życiu płodowym.

Moje ciało to nie grób”

„Cieszę się, że moje łono nie stało się grobem, ale miejscem miłości, sacrum, do którego powołał mnie Bóg” – mówi matka Dominika, który żył po urodzeniu 3 godziny. Książka bogata jest w świadectwa rodzin, które cieszą się pełnią miłości właśnie dzięki ich decyzji pro-life. Nawet jeśli życie dziecka trwało krótko. Ale bardzo często spotykamy się tu z przypadkami złych diagnoz. Rodzice straszeni przez lekarzy poważnymi wadami dzieci, finalnie przyjęli na świat dzieci chore, ale nie w tak drastycznym stopniu.

„Nie lubię mówić, że Nathan ma wadę. Nic na tym świecie nie jest doskonałe. Każdy czymś się różni” – mówi mama Nathana, który urodził się z małymi rączkami. „To, czego nasz syn ma więcej, to dodatkowy chromosom – nazywany chromosomem miłości. Dlatego też Krzyś według nas jest prawdziwym profesorem miłości. Tak też go codziennie nazywamy – nasz Krzyś, profesor miłości. Takich profesorów polecamy każdej rodzinie, bo my czujemy się przez Pana Boga obdarowani” – mówią kolejni rodzice.

Słowo „Bóg” pojawia się w tej książce bardzo często. Ale nie jest tak, jak można by ocenić posługując się uproszczeniem, że decyzje pro-life są autorstwem katolików. W wielu przypadkach to właśnie przyjęcie do rodziny dziecka chorego zapoczątkowało nawrócenie! Niektórych też otworzyło na bardzo śmiałe decyzje. Jedno z opisanych małżeństw po urodzeniu dziecka z zespołem Downa, zdecydowało się przyjąć jako rodzina zastępcza kolejne dziecko z zespołem Downa. Wielu zgodnie powtarza, że dopiero chore dziecko leczy rodzica z egoizmu.

CZYTAJ TAKŻE: Aborcja to nie rozwiązanie! Zobacz i podaj dalej poradnik dla kobiet w „trudnej ciąży”

Godność nie przynależy tylko dzieciom zdrowym

Książka Zbigniewa Kaliszuka to zbiór pięknych i głębokich myśli, z którymi bardzo trudno dyskutować. „Dzieci są nam dane do kochania, a nie do spełniania ambicji”. „Każdy człowiek ma prawo do życia. Chorobę powinno się leczyć, a nie likwidować chorego”. „Dzieci mają taką samą godność. Człowieczeństwo dziecka nie zależy od tego, czy jest chciane czy niechciane”. „Życie jest życiem i nikt nie ma prawa go odbierać nikomu. Wybrać można czekoladę w sklepie”. Autorem ostatniego zdania jest ojciec dwojga dzieci, z których jedno, niepełnosprawne, żyło trzy i pół miesiąca.

Dużą zasługą Kaliszuka jest dopuszczenie do głosu właśnie mężczyzn. Jeden z nich dziwi się, gdy widzi, że mężczyźni z dumą wstawiają w mediach społecznościowych symbol pioruna uznając, że wspierają w ten sposób kobiety. „Mówienie kobiecie: «Zabij swoje dziecko, jeśli chcesz» jest zaprzeczeniem męskości” – mówi pan Dariusz.

Głos ocalonych z aborcji – straszy się takimi dziećmi jak ja

Kasia z zespołem Turnera uśmiecha się pewnie do zdjęcia ilustrującego książkę „Każde życie jest cudem” i mówi: „Nie jestem wyborem. Nie jestem piekłem kobiet. Nie jestem torturą. Nieodwracalne upośledzenie płodu to ja”. „Urodziłam się z rozszczepem kręgosłupa z przepukliną oponowo-rdzeniową. Straszy się matki takimi dziećmi jak ja” – mówi Ola, dziewczyna z pięknie pomalowanymi ustami. Kobieta na wózku inwalidzkim podkreśla, że ludzie wyobrażają sobie, że dyskusja o aborcji dotyczy jakichś nieokreślonych istot.

„Za każdym razem, kiedy czytam, że chore dziecko jest wyłącznie nieszczęściem, chce mi się płakać. Sugerowanie, że dotknięci chorobą ludzie, do których zaliczam się również ja, są z założenia niepotrzebnym nikomu ciężarem, jest niedopuszczalne! Gdy słyszę czasami, że wręcz lepiej jest dla chorego człowieka, żeby się nie urodził, to chcę zapytać: «Według kogo jest lepiej?». Na pewno nie według mnie. Ja jestem szczęśliwa, że żyję” – dodaje Ola.

ZOBACZ TAKŻE: