Polska weszła w zapaść demograficzną. Nasz współczynnik dzietności jest na rekordowo niskim poziomie. Rok 2023 to najniższy wynik w historii pomiarów, czyli ok. 280 tys. urodzeń. Do zastępowalności pokoleń brakuje nam setek tysięcy dzieci rocznie!
Celem projektu “Rodzina 2030 – szanse i zagrożenia” jest próba odpowiedzi na kluczowe pytania w kontekście polskiej demografii. Raport “Rodzina 2030 – Analiza danych zastanych”, autorstwa Kacpra Kożuchowskiego, jest częścią tego projektu naukowego.
Analiza skupia się obszarach tematycznych, takich jak: czy rodzina będzie postrzegana jako wartość w 2030 roku; kto i jakie rodziny będzie tworzyć w 2030 roku; w jaki sposób ludzie będą zawierali nowe związki. Ponadto opracowanie podejmuje próbę odpowiedzi na pytania o to, czy osoby, które już posiadają rodziny, będą szczęśliwsze i co obecnie postrzegają jako aktualne zagrożenie dla rodzin.
Birthgap – zjawisko występujące na całym świecie
Birthgap oznacza po polsku “lukę narodzeniową”. Jest to teoria ukuta przez demografa Stephena J. Shaw’a, o której więcej można się dowiedzieć np. w filmie “Birthgap – Childless World”.
Jaka jest podstawowa teza naukowca? Na świecie, za wyjątkiem m.in. krajów afrykańskich, panuje eksplozja bezdzietności. W ten sposób powstaje “luka” pomiędzy ludźmi już żyjącymi, a nowonarodzonymi, którzy będą w wieku produkcyjnym w momencie, kiedy pokolenie dzisiejszych dorosłych odejdzie na emeryturę. Badacz wskazuje tutaj głównie na kraje rozwinięte i zwraca uwagę na korelację negatywnych trendów w różnych częściach świata.
– Japonia doświadczyła największego spadku liczby ludności od 1968 r, a populacja USA spada w miarę stagnacji wskaźnika urodzeń. Współczynnik dzietności w Chinach osiąga rekordowo niski poziom, a wskaźnik urodzeń w Singapurze również jest na historycznym dnie. Liczba urodzeń w Wielkiej Brytanii jest najniższa od 20 lat. Wskaźnik urodzeń we Włoszech spada do najniższego poziomu w historii. Natomiast Korea Południowa pobiła właśnie rekord pod względem najniższego współczynnika dzietności na świecie. – zauważył Stephen J. Shaw.
W tym momencie, warto przypomnieć, że rok 2022 był najgorszym w historii prowadzonych pomiarów pod względem liczby urodzeń w Polsce. Było to zaledwie 305 tys. dzieci. Rok 2023 to kolejny “niechlubny” rekord Polski – ok. 280 tys. urodzeń.
Polska “premia” demograficzna już się kończy
Przypomnijmy, jako Polacy jesteśmy do tej pory beneficjentem wyżu demograficznego z lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Współczynnik dzietności był powyżej zastępowalności pokoleń, a w szczytowym momencie rodziło się nawet 723 tysiące Polaków w ciągu roku. W Polsce współczynnik dzietności, na poziomie powyżej 2, był notowany po raz ostatni w roku 1989.
Gdyby nie to, że nasi rodzice i dziadkowie decydowali się na posiadanie dzieci to moglibyśmy pomarzyć o rozwoju gospodarczym ostatnich 30 lat. To przede wszystkim ludzie z pokolenia “baby boomers” oraz właśnie z roczników wyżu demograficznego lat 70. i 80. zbudowali obecny – tak ostatnio wychwalany – dobrobyt w Polsce. Stało się to pomimo ogromnej – bo liczonej w miliony – emigracji zarobkowej do Europy Zachodniej.
Ponadto jest istotne, aby zwrócić uwagę, jak wyglądał tamten wyż demograficzny. Rodzili się przede wszystkim Polacy. Udział imigrantów w polskim wyżu demograficznym lat 70. i 80. nie istniał (jednostkowe przypadki są pomijalne). Był to fenomen na skalę światową. Wówczas na zachodzie Europy już trwał kryzys dzietności, a na masowo sprowadzano pracowników z krajów obcych kulturowo i religijnie.
Dzisiejsza sytuacja w naszym regionie
Średni współczynnik dzietności w Europie jest grubo poniżej zastępowalności pokoleń. W Polsce ten współczynnik jest na poziomie niższym, niżeli średnia europejska. U nas jest źle. Dobrze, ale jak wygląda sytuacja u naszych sąsiadów?
Wszystkie kraje regionu zaliczyły ujemny przyrost naturalny w latach 2020-2021. Przede wszystkim, było to spowodowane skokowym wzrostem zgonów w tym okresie. Żaden z krajów regionu nie notuje współczynnika dzietności na poziomie zastępowalności pokoleń. Najbliżej są Czechy, ze współczynnikiem ok. 1,7 (zastępowalność pokoleniowa to 2,1-2,15)
CZYTAJ TAKŻE: Demografia Chin przestrogą dla Polski
Niemcy przeżywają, jeżeli chodzi o skalę, najpotężniejszy kryzys demograficzny spośród naszych sąsiadów. Rodowici Niemcy “się nie rodzą”, a społeczeństwo niemieckie starzeje się w tempie ekspresowym. Co prawda, na przestrzeni lat 2011-2021 liczba ludności zwiększyła się o budzące podziw 3 miliony – jest to jednak skutek imigracji, a nie wzrostu demograficznego.
Rodzina w Polsce
W Polsce jest zawieranych coraz mniej małżeństw. Wzrasta natomiast liczba związków niesformalizowanych. W tej drugiej grupie – statystycznie – rodzi się mniej dzieci. Rośnie również społeczna akceptacja dla związków pozamałżeńskich. Wśród przyczyn tych trendów wymienia się spadek poziomu wiary, czy aktywnego uczestnictwa w życiu Kościoła.
Jak wynika z analizy “Rodzina 2030” dzisiejsze małżeństwo to “przede wszystkim wybór i jedna (ale nie jedyna akceptowalna) forma związku między partnerami“.
Wśród barier przed małżeństwem Polki wymieniają przede wszystkim: obawa przed nieudanym małżeństwem (42%); obawa, że założenie rodziny przeszkodzi w karierze zawodowe (40%); wybór tzw. wolności, czyli życia bez zobowiązań (37%).
Natomiast Polacy dostrzegają takie przyczyny: wybór tzw. wolności, czyli życia bez zobowiązań (54%); preferowanie życia w nieformalnym związku (37%); niemożność znalezienia odpowiedniej kandydatki na żonę (30%).
Cały raport oraz inne raporty dotyczące demografii znajdziecie Państwo tutaj – “Rodzina 2030” i inne raporty!
OGLĄDAJ TAKŻE: