Policja rozbiła zgromadzenie wolontariuszy z Fundacji Pro – Prawo do Życia przed szpitalem w Oleśnicy. Działacze modlili się na różańcu i informowali wchodzących do budynku o aborcjach jakie są dokonywane w placówce. Aktywiści trzymali również banery pokazujące zabite dzieci.
Policja została wezwana przez przedstawiciela urzędu miasta, który rozwiązał anty-aborcyjne zgromadzenie. Funkcjonariusze zabrali banery i zatrzymali jednego z modlących się na różańcu aktywistów.
– Adam, koordynator naszej akcji pod największym ośrodkiem aborcyjnym w Polsce, został dzisiaj w południe zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze (…) zarekwirowali wszystkie nasze rzeczy, a Adama siłą wciągnęli do radiowozu i wywieźli na komendę – pisze fundacja Pro – Prawo do Życia.
Jak informują członkowie fundacji Pro – Prawo do Życia zatrzymany koordynator do ostatniej chwili odmawiał różaniec.
CZYTAJ TAKŻE: Rok 2023: Aborcja najczęstszą przyczyną śmierci na świecie
– Adam do ostatnich chwil modlił się na różańcu i trzymał pod wejściem do szpitala transparent ostrzegający przed skutkami aborcji, który siłą wyrwali z jego rąk policjanci – podkreśla fundacja.
– Na miejsce przybył urzędnik, który poinformował, że nie jest legalne. Dlatego trzykrotnie wezwano do rozwiązania zgromadzenia. W momencie, gdy uczestnicy tego nie zrobili, to wówczas policjanci podjęli decyzję o działaniach – dodała Walczak.
Koordynator akcji pod oleśnickim szpitalem został przewieziony na komendę, gdzie sporządzono wniosek do sądu o ukaranie go.
ZOBACZ NAGRANIE:
Dlaczego działacze pro-life tam przyjechali?
Organizacja pro-life przekonuje, że szpital w Oleśnicy jest na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o liczbę przeprowadzanych aborcji w Polsce. To właśnie w tej placówce ma być odbierane życie dzieciom nienarodzonym najczęściej w naszym kraju.
– W szpitalu w Oleśnicy dokonuje się aborcji poprzez rozczłonkowanie maleńkich ciał dzieci na kawałki lub wstrzykiwanie w ich serca trucizny. Nasza Fundacja mówi o tym głośno i dociera z prawdą o aborcji do wchodzących do szpitala osób – informuje Fundacja Pro – Prawo do Życia.
Co warto odnotować, w szpitalu w Oleśnicy – według informacji ujawnionych przez pracowników tej placówki – wykonywane są aborcje dwiema metodami: rozczłonkowanie ciała na kawałki oraz zastrzyk z chlorku potasu w serce dziecka.
Działacze utrzymują, że akcja modlitewna połączona z kampanią informacyjną była legalnym zgromadzeniem. Policja, wezwana przez urzędnika miejskiego, nie miała ich zdaniem podstaw do swoich działań.
– Akcja modlitewna, połączona z kampanią informacyjną na temat skutków aborcji, była legalnym zgromadzeniem publicznym. Dopełniliśmy wszystkich formalnych procedur zgodnie z obowiązującym prawem i Konstytucją RP, która gwarantuje nam wolność zgromadzeń i wypowiedzi. Pomimo tego, na miejscu pod szpitalem zjawił się urzędnik z oleśnickiego ratusza, który rozwiązał zgromadzenie i wezwał policję, która siłą rozbiła naszą akcję i zatrzymała Adama. Policjanci zabrali również wszystkie nasze rzeczy – transparenty, megafony i plakaty używane w trakcie akcji – informuje fundacja.
źródło: Fundacja Pro-Prawo do Życia
OGLĄDAJ TAKŻE: