W trakcie przesłuchania w amerykańskim Senacie przedstawiciele zarówno Republikanów, jak i Demokratów potępili dyrektorów generalnych firm Big Tech. Politycy zaatakowali korporacje z branży mediów społecznościowych za brak należytej ochrony dzieci w Internecie. W tle sprawy znajdują się deepfake’y i seksualne wykorzystywanie dzieci w sieci.
Podczas przesłuchania nie kryło oburzenia dwóch bardzo ważnych senatorów z rywalizujących ze sobą bloków politycznych. Chodzi o sen. Dicka Durbina z Partii Demokratycznej oraz sen. Lidnseya Grahama z Partii Republikańskiej. Pomimo różnic w poglądach na większość kwestii politycy zgodnie potępili przedstawicieli firm takich jak Meta (Facebook i Instagram), TikTok, Snapchat, Discord i X (dawniej Twitter). Wielkie firmy z branży Big Tech zostały oskarżone o ułatwianie dzieciom rozpowszechniania deepfake porno za pomocą komunikatorów oraz dostępy do seksualnych treści na tych platformach.
– (oni) Nieustannie dążą do zysku i stawiają go ponad podstawowe bezpieczeństwo, co naraża nasze dzieci na ryzyko – mówił Durbin – Media społecznościowe i aplikacje do przesyłania wiadomości dały drapieżnikom (seksualnym; w domyśle: pedofilom) nowe, potężne narzędzia do seksualnego wykorzystywania dzieci! – dodawał polityk Partii Demokratycznej.
Dzieci tworzą materiały pornograficzne za pomocą AI
Departament Sprawiedliwości w USA definiuje materiały przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci jako “zdjęcia lub filmy o charakterze jednoznacznie seksualnym przedstawiające wykorzystywanie, gwałt, molestowanie i/lub wykorzystywanie dziecka“.
Zazwyczaj jednak autorami takich nielegalnych treści byli dorośli. W tym przypadku chodzi o dzieci. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji – głównie na przestrzeni ubiegłego roku – techniki podmieniania twarzy na nagraniu stały się bardzo proste. Za pomocą popularnych narzędzi takich jak DeepSwap, czy Face Swapper dzieci są w stanie umieścić twarz wybranej osoby na zdjęciu, bądź filmie pornograficznym.
Podczas przesłuchania omawiano głośny przypadek 14-letniej dziewczynki z Wielkiej Brytanii. Nastolatka odebrała sobie życie po tym, jak jej koledzy z klasy rozpowszechnili pornograficzne nagranie, na którym ‘doklejono’ jej twarz.
Politycy, w trakcie przesłuchania, wezwali do kontroli dużych firm technologicznych z branży mediów społecznościowych. Przedstawiciele obu partii apelowali o zjednoczenie kongresu i rodziców w wysiłkach na rzecz ochrony dzieci. Wzywali do obrony najmłodszych przed destrukcyjnym wpływem deepfake porno tworzonym za pomocą sztucznej inteligencji.
OGLĄDAJ TAKŻE:
CZYTAJ TAKŻE: Epidemia fake porno sieje terror wśród nastolatek. Skutek? M.in. próby samobójcze