Makabryczne operacje, leki odbierające jasność myślenia i łatwość w zdobyciu skierowania na operację tzw. zmiany płci. W internecie dostępny jest amerykańsko-brytyjski film dokumentalny „Zagubieni chłopcy. Szukając męskości” („The Lost Boys: Searching for Manhood”), którego bohaterami są młodzi i zdruzgotani swoją decyzją mężczyźni po tranzycji.
Alexander, Brian, Njada, Ritchie i Torren to młodzi chłopcy, którzy przez wiele lat swojego życia poddani byli strasznemu cierpieniu. Ich wątpliwości dotyczące identyfikacji płciowej skutecznie łamały im życie. Dziś, będąc już po operacji płci, gdy wspominają powody tych wątpliwości, wiedzą, że były to tylko skutki pewnych zaburzeń, z którymi się mierzyli.
Błędne diagnozy
W filmie dokumentalnym wypowiadają się też terapeuci pracujący z młodzieżą po tzw. tranzycji. Podkreślają oni, że ich pacjenci, niemal jak w schemacie, cierpią na Zespół Aspergera lub autyzm. To te zaburzenia powodują, że widzą świat i siebie w czarno-białych barwach i potrzebują szufladkowania w społeczeństwie.
Dziś, po dramatycznych doświadczeniach, chłopcy wspominają, że często słyszeli od otoczenia, że są niewystarczająco męscy. To wystarczało, by zasiać w ich głowie wątpliwości. Jeśli są niewystarczająco męscy, to może są kobiecy? Wiele zła przyniosło w ich życiu zderzanie się ze stereotypowym myśleniem na temat chłopców. A przecież mogą być oni również delikatnymi i wrażliwymi osobami, i cały czas być mężczyznami. Ich świat był jednak okrutniejszy.
CZYTAJ TAKŻE: [TYLKO U NAS] Ignorancja lekarzy i słodkie kłamstwa w sieci. Zobacz świadectwo Magdy zmanipulowanej do tranzycji:
Skierowanie na tranzycję jak bułka z masłem
Alexander, Brian, Njada, Ritchie i Torren opowiadają, z jaką łatwością znaleźli w sieci grupy „wsparcia”, które de facto okazały się ruchami pro-LGBT. Jak wpadli w pułapkę środowisk, które wykorzystały ich problemy, również psychiczne, do napędzania biznesu wokół zmiany płci. Niemal wszyscy oni powtarzają, że hormonoterapia, której byli poddani, zakłócała im jasność widzenia świata i podejmowania decyzji.
Jeden z chłopców mówi, że skierowanie na operację płci dostał po… trzech konsultacjach z lekarzem. Sam dziś nie może uwierzyć, jak to możliwe, by tak szybko lekarz mógł postawić diagnozę i skierować go na tak poważny, trwale odmieniający życie, zabieg. Ich opisy operacji porażają. Jeden z pacjentów wspomina, jak pielęgniarka po operacji pokazała mu worek z jego odciętymi jądrami. Inny z nich wspomina, jakie przerażenie wywołało w nim obejrzenie swojego krocza po operacji. Mówił, że miał wrażenie, że został zaatakowany i pogryziony przez jakieś zwierzę…
Marząc o tranzycji
Dziś pozostaje im już tyko detranzycja, której bardzo pragną. Wiadomo, że będą do końca życia pacjentami. Ich historie pokazują, że odmówiono im tego, co było dla nich najważniejsze. Poważnego wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego, które pomogłoby im wyjść z zaburzeń pierwotnych, których konsekwencją dopiero mogły być zaburzenia tożsamości płciowej.
Dziś za to widzimy w filmie mężczyzn, którzy stracili dekady życia przez niewłaściwe diagnozy. Z pewnością odwaga, jaką wykazali się mężczyźni występujący w filmie, jest bardziej męska, niż stereotypowe społeczne oczekiwania dotyczące męskiej płci. Film wyprodukowało Centrum Bioetyki i Kultury w USA. Polecamy!
CZYTAJ TAKŻE: Tranzycja czy zmiana płci? Gdy ideologia kolonizuje medycynę…
ZOBACZ CAŁY FILM: