– Zgłoszony niedawno projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie jest według mnie wysoce niemoralny, sprzeczny z wiedzą naukową oraz z prawami człowieka – mówi w rozmowie z KAI prof. Adam Strzembosz. Były prezes Sądu Najwyższego dodaje, że przedłożony w Sejmie projekt ustawy pozwalającej na aborcję na życzenie do 12 tygodnia ciąży jest niezgodny z Konstytucją RP.
Profesor dodaje, że – z punktu widzenia nauki – jedynym momentem, o którym można mówić jako o powstaniu nowego życia ludzkiego, jest moment poczęcia. Taki początek indywidualnego życia jest faktem naukowym, a nie wynikającym ze światopoglądu czy z wiary religijnej. „Dlatego nie istnieją żadne podstawy, wedle których można wyznaczyć czas, do którego można dokonać aborcji, uważając, że nie jest to jeszcze człowiek” – stwierdza.
CZYTAJ TAKŻE: Zapraszamy na Narodowy Marsz Życia 2024!
Przywróćmy język prawdy
W dalszej części rozmowy uznany prawnik wskazuje m.in. na przekłamania językowe, do jakich dochodzi w debacie publicznej o aborcji. – Chciałbym zacząć od często powtarzanej tezy, że formujący się w kobiecie organizm jest częścią jej ciała. Nie jest to prawda. Jest to osobny człowiek, formujący się w niepowtarzalny sposób, mający własny, oryginalny i indywidualny kod genetyczny. Wprawdzie do tej istoty, która urodzi się za jakiś czas, kobieta ma szczególne uprawnienia z racji, że jest jego matką, ale te uprawnienia nie są takimi, które mogłyby obejmować prawo do życia – podkreśla prof. Strzembosz.
– Zwolennicy aborcji mówią z naciskiem, że jest to tylko płód a nie dziecko, ponieważ wydaje się, że pozbawienie życia płodu nie jest pozbawieniem życia człowieka. Słowo płód w tym kontekście znacznie lepiej brzmi dla ucha. A choć jest to człowiek jeszcze nie całkiem ukształtowany, został on już tak zaprogramowany, że w tej jedynej i niepowtarzalnej formie nigdy nie zaistnieje, jeśli pozbawimy go życia – dodaje prawnik.
CZYTAJ TAKŻE: Wesprzyj nasz nowy projekt. Zapraszamy na kanał Afirmacja Extra
Kiedy zaczyna się człowiek?
Jako kolejne, prof. Strzembosz porusza biologiczne aspekty pojawiania się nowego życia. – Nie ma takiej sytuacji, że w którymś momencie rozwoju ciąży następuje radykalny przeskok, powodujący, że od tego czasu mamy do czynienia z człowiekiem. Życie każdego indywidualnego organizmu zaczyna się, kiedy chromosomy plemnika łączą się z chromosomami jajeczka i formuje się nowe DNA. Od chwili połączenia się dwóch komórek rodzicielskich, męskiego plemnika i jajeczka kobiety, można mówić o zaistnieniu człowieka. A od momentu, kiedy ta komórka zagnieździ się w macicy, mamy ciągły proces rozwoju, aż do urodzenia. Tak więc – z punktu widzenia biologii – jedynym momentem, o którym można mówić jako o powstaniu nowego życia ludzkiego jest moment poczęcia. Taki początek indywidualnego życia jest faktem naukowym, a nie wynikającym ze światopoglądu czy z wiary religijnej – tłumaczy.
– Musimy być świadomi, że np. w 7 miesiącu ciąży, jeśli dokonamy cesarskiego cięcia, to w ciągu pół godziny będziemy mieli ukształtowanego człowieka, który będzie posiadał prawa należne każdemu. A jego ewentualne zabójstwo może się skończyć dożywotnim pozbawieniem wolności – przypomina profesor prawa.
CZYTAJ TAKŻE: Nie dla sprzedaży tabletki “dzień po” 15-latkom. Podpisz apel do Prezydenta
Co zawiera nowa ustawa?
Analizując proponowane przez nowy projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie zapisy prof. Strzembosz wskazuje, iż nie istnieją żadne podstawy, wedle których można wyznaczyć czas, do którego można dokonać aborcji, uważając, że nie jest to jeszcze człowiek.
– Ten czas przez ustawodawców jest wyznaczany dowolnie: może to być 12 tygodni, może być 18, czy jakikolwiek inny. Ale zawsze wiąże się to z pozbawieniem życia ludzkiej istoty. Zresztą proponowana ustawa nie wyznacza żadnego terminu, po którym aborcja już nie może być dokonana, jeśli „ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby w ciąży, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo ciężkiej choroby zagrażającej jego życiu, lub zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego” – wskazuje Strzembosz.
– (…) w omawianym przez nas projekcie ustawy, aborcja do 12 tygodnia ciąży dokonywana ma być na życzenie kobiety, a na dodatek bez konieczności wskazania przyczyny, którą można zobiektywizować czy podjąć z nią dyskusję. Mówi się tylko tyle, że kobieta może decydować świadomie i to jest jej prawo, a samą aborcję nazywa się świadczeniem medycznym. Brak jest wymogu rozmowy, choćby z psychologiem. Takie prawo to rzecz haniebna. Nie mogę się na takie rozwiązania zgodzić – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Aborcja metodą walki z ubóstwem? Zdumiewające wnioski z rezolucji Europarlamentu
Syndrom poaborcyjny to nie mit
W dalszej części udzielonego KAI wywiadu prof. Adam Strzembosz przypomina również o psychicznych, bagatelizowanych często skutkach aborcji. – Nie wiem czy 17-letnia dziewczyna może w pełni ocenić następstwa przerwania ciąży. A – w świetle proponowanej ustawy – nikt nie ma obowiązku jej o tym poinformować. Pomijam już to, że ona po prostu może nie mieć więcej dzieci, gdyż aborcja w tym wieku stwarza takie ryzyko. Ale nie jest także w stanie przewidzieć tych cierpień psychicznych, których może doświadczyć w przyszłości. A jeśli chodzi o wyrzuty sumienia, to znam osoby, które nawet dostały rozgrzeszenie i odprawiły pokutę, ale mając ponad 60 lat nie mogą powstrzymać się od łez, kiedy wspominają moment decyzji o przerwaniu ciąży – wyznaje prawnik.
– Biorąc to wszystko pod uwagę uważam, że projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie jest wysoce niemoralny, sprzeczny z wiedzą naukową oraz z prawami człowieka. Nie jest to kwestią takiego czy innego światopoglądu bądź wyznania, ale następstwem naukowej wiedzy o rozwoju człowieka w okresie prenatalnym – kończy swój wywód na temat nowoplanowanych przepisów.
Źródło: KAI
OGLĄDAJ TAKŻE: