Pytanie: “Czy warto mieć dzieci?” już dawno przestało być prywatną sprawą dwojga małżonków. Od co najmniej 40 lat kraje Zachodu przeżywają pogłębiający się kryzys demograficzny, który prowadzi wprost do katastrofy społecznej politycznej i ekonomicznej tego kręgu cywilizacji. Załamanie systemu emerytalnego to tylko jeden z dziesiątków rezultatów tego kryzysu, które już widzimy na horyzoncie. U źródła dostrzegamy coraz powszechniejszą na Zachodzie i w Polsce postawę odrzucenia macierzyństwa i towarzyszącą jej bezwarunkową akceptację dla zabijania nienarodzonych dzieci. Profesor Wojciech Roszkowski, jeden z najwybitniejszych współczesnych historyków, kilkanaście lat temu poświęcił temu zjawisku małą książeczkę zatytułowaną właśnie “Czy warto mieć dzieci?”.
Wspomniana książka to zbiór opracowanych przez autora wypowiedzi kilkudziesięciu osób (zarówno z Polski, jak i z innych krajów), które zechciały podzielić się z czytelnikami swoim życiowym doświadczeniem oraz wiedzą dotyczącą problemu obecności dzieci w małżeństwie i w życiu naturalnej rodziny. Wśród nazwisk znajdziemy polityków parlamentu europejskiego, ludzi mediów, naukowców i twórców, którzy bezwarunkowo akceptują narodziny każdego dziecka i jednocześnie dostrzegają głęboki sens obecności dzieci w życiu dorosłych ludzi.
Oto wybór cytatów z publikacji prof. Roszkowskego:
W odautorskim wstępie czytamy:
“Obrona przed dziećmi jest chorobą współczesnych państw gospodarczo rozwiniętych. Choroba ta wymaga leczenia. Lekarstwem nie będzie jedynie opieka nad pracującymi matkami. Prawdziwym lekarstwem może być tylko zmiana psychicznego nastawienia wobec życia w krajach zachodnich. Trzeba zapytać: dlaczego warto mieć dzieci? Pytanie to prowadzi nas do samego sedna człowieczeństwa. Na ogół rzadko je sobie zadajemy. Kierując się instynktem, przytłoczeni codzienną rutyną i zmęczeniem, rodzice poświęcają swoim potomkom mniej lub więcej czasu, a pytania o sens rodzicielstwa, o sens egzystencji, stale odsuwa się na dalszy plan.
Gorzej: obecnie coraz częściej rodzice są bombardowani przez media wątpliwościami. Czy ich trud ma sens, czy w ogóle rodzicielstwo polepsza “jakość życia”? Ten zwodniczy termin sugeruje, że wartość egzystencji zależy od rzekomo wymiernych parametrów sukcesów i przyjemności oraz, że poświęcenie, zmęczenie czy cierpienie obniżają ową jakość i odbierają sens bytowi. Mówiąc wprost, to w imię wygody podważa się prawo każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Jak jednak można spojrzeć w oczy swojemu dziecku i oznajmić, że aborcja jest dopuszczalna? To tak, jakby mu powiedzieć, że moglibyśmy zakwestionować jego istnienie.
Wraz z postępem medycznym i promocją tzw. jakości życia “misterium” poczęcia odzierane jest z niezwykłości i wyjątkowości. A jednak każdy człowiek musi sobie uczciwe powiedzieć, co ono dlań znaczy. W potocznej nowomowie bagatelizuje się ten akt, sprowadza się go często do “wpadki” lub do dodatkowego kosztu. A jednak każdy z nas ma prawo pytać swoich rodziców, co chcieli osiągnąć, powołując nas do życia. I każdy z nas musi być gotów do odpowiedzi na podobne pytania wobec własnych dzieci.
Zbierając wypowiedzi na temat sensu rodzicielstwa, kierowałem się przesłaniem pozytywnym. Nie jest to więc książka, która ma na celu ukazanie statystycznej wiedzy o motywach posiadania dzieci, lecz zbiór opinii ludzi, którzy nie wątpią w celowość życia i pragną podzielić się swoim optymizmem”.
Marek Mazur, adiunkt na Uniwersytecie Śląskim:
“Wierzę, że w życiu najdoskonalszym spełnieniem jest uczestniczenie w procesie dawania życia i kształtowania bytu innego człowieka. Miłość i opieka, jaką zapewnić mogę Antkowi i Jance, to najlepsze, co mogę z siebie dać. W tym kontekście nikt i nic na ziemi nie czyni mojego życia bardziej wartościowym, a może wartościowym w ogóle. Bo nie ma rzeczy o bardziej kapitalnym znaczeniu niż budowanie szczęścia tej dwójki szkrabów i wychowanie ich na dobrych ludzi. Nie znam bardziej sensownego, wspanialszego i trudniejszego zadania. Naturalność, spontaniczność, energia życiowa dziecka zadziwia i musi budzić radość. Kiedy patrzę na swoje dzieci, czuję, że Bóg do układanki mojego życia wstawił brakujący element”.
Andrea Ettl, prawniczka w organizacji pozarządowej, Austria:
“…dzieci mogą stanowić wyzwanie dla naszej osobowości, gdyż są jak lustro, w którym oglądamy własne słabości i błędy. Bez nich trudno nauczyć się samooceny, a ta z kolei bardzo się liczy na przykład w biznesie. Rodzice są bardziej przystosowani społecznie, lepiej działają w grupie i są lepszymi przywódcami.
Dzieci zwiększają i nadają poczucie szczęścia i sensu życia. Człowiek został stworzony jako opiekun (dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet ). Co dzień i co noc poświęcamy się i otrzymujemy wdzięczność w najbardziej bezinteresownej i wyjątkowo prostolinijnej formie. Mamy kogo kochać!
Im lepiej rozumiem wartości i priorytety współczesnego społeczeństwa, tym bardziej jestem zwolenniczką rodzicielstwa. Nie tylko dla dobra samych dzieci, ale także dla dobra każdego dorosłego, który może być rodzicem. Nie chodzi tylko o to, że nasze gospodarki i systemy emerytalne upadną, jeśli “nie wyprodukujemy” wystarczającej liczby podatników, ale głównie o to, że jako dojrzali ludzie nie doświadczymy pewnego ważnego aspektu człowieczeństwa i tego, co stanowi o sensie życia. Czy ktoś chce zrezygnować z czegoś, co dostał za darmo?”.
Jan Pospieszalski, dziennikarz telewizyjny, muzyk, autor Afirmacja.info:
“…moja mama wspominała, że gdyby wiedziała, jakie koszty wiążą się z wychowaniem dziewięciorga dzieci, pewnie nie zdecydowałaby się na taką gromadkę. Ale właśnie z biegiem lat doświadczała, że skoro podjęła wyzwanie, jakim jest każde nowe dziecko, to razem z tatą znajdowali i siły, i środki, by je wychowywać. Potem przychodzi odkrycie, że z każdym następnym dzieckiem kłopotów wcale nie przybywa, a wręcz przeciwnie: jakby miały zdolność rozwiązywać się same. A jeżeli zdarza się nieszczęście, właśnie silna dobrymi relacjami rodzina staje się najlepszym miejscem wychodzenia z kryzysu, bo trwałe i pozytywne więzi rodzinne dają nam poczucie bezpieczeństwa”.
Znani o posiadaniu dzieci:
W książce “Czy warto mieć dzieci?” znajdziemy także znamienne cytaty z dzieł bardzo znanych postaci, np.:
“Dziecko to opinia Pana Boga, że świat powinien jeszcze potrwać” – Carl Sandburg, poeta, historyk, USA
“Sprawdzianem moralności społeczeństwa jest to, co czyni ono ze swoimi dziećmi” – Dietrich Bonhoeffer, pastor, Niemcy
“W żadnym społeczeństwie nie ma lepszej inwestycji niż wkład mleka w niemowlęta” – Winston Churchill, premier, Wielka Brytania
“Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się” – Aldous Huxley, pisarz, Wielka Brytania
Na koniec warto jeszcze przywołać cytowany w książce profesora Wojciecha Roszkowskiego wiersz włoskiej matki i poetki, Marii Pavii:
Wzrastanie Nowego Życia
Uczucia
jak lekka namiętność,
jak myśl wędrująca w górę i w dół;
radość i zrozumienie
w lustrze mej duszy,
zakochanie i kochanie
zagubione we mnie
jak czyste źródło niezatrutej wody
pieszczą delikatnie moje ciało,
które cię obejmuje,
które cię trzyma
niewinnie
i karmi cię,
nie pytając dlaczego.
Przybliżam się do ciebie
okrężnymi ruchami
moich słów,
które nie mogą oddać
siły oddechu
mojego wiecznego zdziwienia.
Amen, przytulam cię w snach
i wyobrażam sobie twą piękną twarz,
a w oczarowaniu tej nocy
smakuję niecierpliwość,
by cię uściskać
i dać ci życie,
mój synku.
***
Przeczytaj. Podaj dalej.
CZYTAJ TAKŻE: Niech żyje Polska! Przyjdź na Narodowy Marsz Życia!
OGLĄDAJ TAKŻE: