Dziś, 28 maja, w rocznicę śmierci Prymasa, obchodzimy ustanowione 3 lata temu wspomnienie Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W kontekście groźnych zapowiedzi dotyczących zarówno zmian traktatów UE, jak i procedowanych w Polsce projektów zmierzających do uchylenia prawnej ochrony życia, warto przypomnieć Jasnogórskie Śluby Narodu.
W latach PRL-u, gdy komuniści na wielką skalę przystąpili do walki z polską tradycją, z rodziną i Kościołem, Kardynał Stefan Wyszyński sięgnął po broń najważniejszą – przygotował akt oddania Polaków pod opiekę Matki Bożej, Jasnogórskiej Królowej.
Prymas Wyszyński sięgnął po broń najważniejszą. Publiczne wyznanie wiary
Ślubowanie rozpoczynające się od przysięgi „wierności Bogu, Krzyżowi, Kościołowi i jego Pasterzom” stało się publicznym wyznaniem wiary. Akt ślubowania nawiązywał do Ślubów Jana Kazimierza sprzed 300 lat, a jego wygłoszenie na Jasnej Górze w sierpniu 1956 roku, stało się pierwszym z serii wydarzeń programu, który rozegrał się w kolejnych latach.
„Wzywamy pokornie Twojej pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności
(Śluby Jasnogórskie, Częstochowa 1956)
Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego pasterzom, Ojczyźnie naszej
świętej”
Dramatyzmu i symbolicznej wymowy dodaje kontekst w jakim powstał tekst Ślubów. Plan obchodów Millenium Chrztu Polski i Ślubowanie, Kardynał Wyszyński napisał w latach uwięzienia, w Komańczy. Wielka narodowa modlitwa i rozpisany na dziesięciolecie scenariusz duszpasterskich działań, w opinii wielu historyków, przesądziły o rezultacie zmagań o duszę narodu.
Pierwszym sygnałem, że komuniści przegrają tę walkę, było przybycie 26 sierpnia 1956 roku na Jasną Górę, nienotowanej wcześniej rzeszy wiernych, w liczbie około jednego miliona. Na fotografiach i w relacjach świadków zachował się obraz ogromnego zgromadzenia pielgrzymów, wypełniających szczelnie plac pod klasztorem, okoliczne parki, ulice, place. Ludzie klęcząc na ziemi, z uniesionymi dłońmi, za biskupem Klepaczem, który w zastępstwie pozostającego w uwięzieniu Prymasa odczytywał wezwania Ślubów powtarzali: „Królowo Polski, przyrzekamy!”
– To był nokaut! – wspomina ojciec Jerzy Tomziński, wtedy przeor klasztoru – To było jak referendum. Komuniści zobaczyli, że z tym narodem nie uda im się wygrać!
Czy możliwa byłaby Solidarność i odnowa oblicza „tej ziemi”, gdyby nie Śluby?
Z dzisiejszej perspektywy widać jak wizjonerska idea wielkiej Nowenny i uroczystych obchodów Milenium zaważyła na losach powojennej Polski. Kolejne wezwania ślubowania, które staną się później programem Wielkiej Nowenny dotyczyły, owszem, rzeczywistości duchowej, ale w większości zawierały program społecznej odnowy moralnej. Wierność Krzyżowi – gdy krzyże zniknęły ze szkół, szpitali i zakładów, program życia w łasce uświęcającej – gdy łamano sumienia i premiowano zdradę, program walki o rodzinę i trzeźwość – gdy rozpijano naród, gdy rozwody stały się zwykłą formalnością, program walki o życie nienarodzonych – gdy aborcja była zastępczym środkiem antykoncepcyjnym, to zaledwie kilka z tych zadań, jakie postawił polskim rodzinom Prymas Wyszyński.
Aż sześć lat w programie Wielkiej Nowenny Milenijnej zawierało duszpasterskie cele
poświęcone ochronie życia, małżeństwa, rodziny, prawa rodziców do wychowania dzieci
zgodnie z chrześcijańskim i narodowym obyczajem, a także wezwanie do walki z wadami
narodowymi – pijaństwem, rozwiązłością, marnotrawstwem i lenistwem.
W programie Nowenny widać odważną diagnozę polskiej rzeczywistości i zarazem odpowiedź na konkretne zagrożenia. Pouczenie, zawsze jest głęboko osadzone w Ewangelii, pełne ufności w opiekę Królowej Polski i zawsze pełne ojcowskiej troski. Tym co dziś zachwyca i zdumiewa, jest patriotyczny kontekst Śubów. Nawiązując do rocznicy ślubowania Jana Kazimierza, Śluby stały się kontynuacją i dopełnieniem wydarzenia sprzed 300 lat. Prymas pisze tekst z głębokim przekonaniem, że Opatrzność działa nie tylko w indywidualnych losach człowieka, ale realizuje się również w życiu narodu.
Stąd ciągłe odniesienia do ojczyzny, historii, rodzimej tradycji, polskich obyczajów, powinności jednostki wobec wspólnoty. Program Prymasa, czas Nowenny i peregrynacji kopii cudownego obrazu, zdaniem wielu historyków, ukształtowały pokolenie, które za 14 lat odpowie na apel Jana Pawła „Niech zstąpi Duch Twój…”. Czy możliwa byłaby Solidarność i odnowa oblicza „tej ziemi”, gdyby nie Śluby i wielka Nowenna?
Jan Paweł II nazwał Śluby Jasnogórskie polską Kartą Praw Człowieka.
Gdy zagrożona jest suwerenność Polski, gdy zmieniane są traktaty UE, gdy w kluczowych
resortach: zdrowia, edukacji, sprawiedliwości i kultury rozsiedli się przedstawiciele
najbardziej radykalnej marksistowskiej formacji, wytyczony przez Prymasa Tysiąclecia
program domaga się kontynuacji!
Dziś, gdy zagrożona jest suwerenność Polski, gdy zmieniane są traktaty UE, gdy w kluczowych resortach: zdrowia, edukacji, sprawiedliwości i kultury rozsiedli się przedstawiciele najbardziej radykalnej marksistowskiej formacji, wytyczony przez Prymasa Tysiąclecia program musimy kontynuować. Przecież tak jak sześćdziesiąt osiem lat temu, za czasów komunistów, dziś Polska jest polem groźnej konfrontacji. Zagrożenia, które wtedy dostrzegał Prymas nie ustąpiły. Wręcz przeciwnie. Dziś, z ogromną mocą, już nie pod osłoną sowieckich bagnetów, ale wspierane globalnymi siłami, pod pretekstem niedyskryminacji, równości i tolerancji prowadzą w Polsce antycywilizacyjną rewolucję.
OGLĄDAJ TAKŻE:
CZYTAJ TAKŻE: