Prof. Jerzy Bralczyk: zastępowanie dziecka psem uważam za zjawisko groźne

Znany językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk, w wywiadzie dla PAP wyraził zaniepokojenie społecznymi skutkami zastępowania dzieci zwierzętami domowymi. Prof. Bralczyk stwierdził, że takie zjawisko jest groźne społecznie, zwłaszcza w kontekście malejącego przyrostu naturalnego. Wywiad z prof. Bralczykiem został przeprowadzony na kanwie jego “viralowej” wypowiedzi o “zdychaniu psów”.

Prof. Jerzy Bralczyk ostrzega przed zastępowaniem dzieci psami. Groźne skutki społeczne

Redaktora Polskiej Agencji Prasowej, Mira Suchodolska, przez cały wywiad starała się przekonać pana prof. do “progresywnych zwrotów” jak “ktosini”, “osobopies” i “chirurżka”. Pan prof. Bralczyk jednak, nie wdając się w jałową dyskusję, zdołał zwrócić uwagę na bardzo istotny problem zapaści demograficznej.

Zastępowanie dziecka psem uważam za zjawisko groźne społecznie w związku ze zmniejszonym przyrostem naturalnym. Jak tak dalej pójdzie na rodzinę będą się składały dwie osoby plus pies. Reasumując: bardzo, bardzo lubię zwierzęta i aż mi przykro, że zdychają, ale na pewno nie powiem, że umierają. Mimo wszystko – powiedział prof. Bralczyk. Mimo swojej miłości do zwierząt, profesor zaznaczył, że nie uważa, aby zwierzęta “umierały”, lecz “zdychały”. Ta uwaga wywołała kontrowersje i krytykę w internecie.

Prof. Bralczyk podkreślił jednak, że język powinien zachować swoją naturalną ewolucję bez nadmiernego uczłowieczania zwierząt. Jego stanowisko wzbudziło szeroką dyskusję na temat tego, jak traktujemy zwierzęta w kontekście językowym i społecznym.

W wywiadzie dla PAP prof. Bralczyk zwrócił uwagę na fakt, że żywa, emocjonalna reakcja może wynikać z negatywnych konotacji słowa „zdychać”. Wyjaśnił, że w dawnych czasach słowo to nie miało pejoratywnego wydźwięku, jednak z czasem jego negatywne konotacje przeniosły się na wszystkie jego zastosowania.

Profesor zauważył również, że wielu ludzi intuicyjnie powściąga się od stosowania słowa “umierać” w zwierzęcym kontekście, wybierając bardziej neutralne określenia, takie jak “odejść”. Podkreślił jednak, że zbytnie uczłowieczanie zwierząt nie jest właściwe i proponuje zachowanie językowej precyzji.

źródło: PAP

OGLĄDAJ TAKŻE:

CZYTAJ TAKŻE: