Polskiemu małżeństwu, Ewie i Robertowi Klamanom, odebrano czwórkę córek pomimo braku odpowiedniego śledztwa. Mimo pozytywnej opinii kuratora o rodzinie, na wniosek szwedzkiego urzędu socjalnego decyzją polskiego sądu dzieci zostały odebrane rodzicom w asyście polskiej Policji i odesłane do Szwecji na początku lipca. Siostry rozdzielono i umieszczono w różnych rodzinach zastępczych.
Małżeństwo Ewy i Roberta Klamanów od lat mieszkało w Szwecji, gdzie wychowywało cztery córki: Kingę, Tarję, Aurorę oraz Dianę. W domu rodziny Klamanów obowiązywały zasady, w myśl których dzieci miały pomagać rodzicom m.in. w lekkich pracach domowych. Taki stan rzeczy nie podobał się najstarszej córce, Kindze, która – jak sama przyznała – skłamała szkolnemu kuratorowi, że rodzice „znęcają się nad nią psychicznie”.
Dzieci państwa Klamanów zostały wywiezione do Szwecji
Bez zweryfikowania prawdziwości słów nastolatki, szwedzki urząd socjalny zabrał ją do pieczy zastępczej oraz domagał się od Klamanów oddania pozostałych córek. Małżeństwo, obawiając się utraty wszystkich dzieci, uciekło do Polski.
Zarówno Ewa i Robert, jak i ich córki, są wyłącznie obywatelami Polski. Rodzice, wracając do kraju w lutym bieżącego roku, nie mieli w żaden sposób ograniczonych praw rodzicielskich co do Tarji, Aurory i Diany. Co więcej, po powrocie Klamanów do ojczyzny nie została jeszcze podjęta decyzja o przejęciu opieki nad ich dziećmi przez szwedzką Komisję ds. opieki społecznej. Nie było też żadnego innego orzeczenia sądu w Szwecji, które utrzymywałoby taką decyzję w mocy. Rodzina opuściła więc Szwecję całkowicie legalnie, nie łamiąc żadnych zakazów sądowych czy urzędowych.
– Wstrząsająca sprawa. W rozmowie po konferencji prasowej państwo Klaman, rodzice dzieci wywiezionych do Szwecji, powiedzieli nam, że są w posiadaniu dokumentów, z których wynika, że ich najstarsza córka odwołała swoje zeznania i chciała wrócić do sióstr, do Polski. Na tej podstawie szwedzki urząd postanowił o zabraniu jej sióstr z Polski, od rodziców do Szwecji. A polskie instytucje zabierające dzieci według dokumentów miały ponaglać Szwecję do szybszego odbioru dzieci. Jeśli to prawda to mamy bardzo poważny skandal sądowo-polityczny. Obecnie cztery siostry są rozdzielone między trzy różne rodziny w Szwecji. Urzędnicy zabraniają im rozmawiać ze sobą po polsku i uniemożliwiają powrót do rodziców i kontakt z nimi. Rodzinie pomaga obecnie mecenas Magdalena Majkowska. My także jesteśmy do dyspozycji i zrobimy wszystko aby winni tego skandalu zapłacili za to co zrobili, a córki wróciły do rodziców! – napisał wicemarszałek Krzysztof Bosak na portalu X.com.
Ewa i Robert Klamanowie spodziewali się, że w swoim kraju znajdą schronienie i będą mogli skupić się na odzyskaniu najstarszej córki. Niestety było inaczej. Polski sąd, na wniosek szwedzkiego urzędu socjalnego i wbrew opinii instytucji monitorujących sytuację rodziny, zadecydował o natychmiastowym odebraniu dzieci państwu Klamanów i przekazaniu ich Szwecji. Dziewczynki zabrano od rodziców w asyście polskiej Policji i umieszczono w trzech różnych rodzinach zastępczych.
Instytut Ordo Iuris zaapelował do premierów Polski i Szwecji o natychmiastową interwencję w tej sprawie. Organizacja zażądała, by państwo Klamanowie otrzymali wsparcie w zakresie trwającego w Szwecji postępowania dotyczącego władzy rodzicielskiej oraz kontaktów z córkami.
źródło: Ordo Iuris / radiomaryja.pl
OGLĄDAJ TAKŻE:
CZYTAJ TAKŻE: