Kapitan Władysław Polesiński – człowiek, który w czasach przed II wojną światową zmierzył się z zadaniem odbudowy moralnej najpierw żołnierzy Wojska Polskiego, a następnie całego narodu. Do założonego przez niego Zakonu Krzyża i Miecza przystąpiły tysiące mężczyzn, choć dostać się tam nie było wcale tak łatwo. Stał się kimś w rodzaju wojskowego celebryty, a o jego rozwijającym się ruchu rozpisywała się prasa w całej Polsce. Prowadził audycje radiowe. Latał samolotem z miasta do miasta na spotkania w których uczestniczyły tłumy ludzi. Przestrzegał przed Niemcami, którzy dążą do konfliktu zbrojnego na 2 lata przed wybuchem II wojny światowej. Zwracał publicznie uwagę władzom wojskowym, że powinny przygotować armię do wojny a nie zapraszać wrogów, czyli np. Hermanna Göringa na wspólne polowania.
Jednym z obowiązków ‘rycerzy’ był codzienny raport z dnia przed Chrystusem i modlitwa o godzinie 21. Godzina ta nie była przypadkowa, o tej samej kilka lat wcześniej kapitan cudem uniknął śmierci w katastrofie lotniczej. Modlitwę o 21 podchwyciły od niego również inne duszpasterstwa, m.in o. Paulini i o tej też godzinie ustalono później odmawianie ‘Apelu Jasnogórskiego’, dlatego też mówi się, że Kapitan Władysław Polesiński był prekursorem tej narodowej modlitwy.
Jak to możliwe, że przeciętny Polak nic nie słyszał o tym wielkim Polaku i patriocie? Nawet osoby zainteresowane historią naszego kraju wiedzą o nim mało lub najczęściej nic. Odpowiedź prawdopodobnie jest jedna – nienawidzili go i Niemcy (był jednym z pierwszych na liście żołnierzy do zlikwidowania po wybuchu wojny) i komuniści. Przez lata okupacji naszego kraju zadbano o to, żeby pamięć o nim zaginęła.
O historii życia kapitana opowiada Łukasz Majchrzak, prezes Instytutu Hetmana Zółkiewskiego.
Więcej o historii kapitana Władysława Polesińskiego przeczytacie w książce ‘Człowiek mocny Bogiem’, którą można nabyć tutaj: https://debogora.com/product-pol-2561-Czlowiek-mocny-Bogiem-Kapitan-pilot-Wladyslaw-Polesinski.html