Lewica po raz kolejny podejmuje próbę przeprowadzenia przez Sejm ustawy o związkach partnerskich, pomimo tego, że projekt ten raczej nie ma większości w parlamencie.
O wprowadzenie w Polsce tego rodzaju rozwiązania prawnego zabiega minister ds. równości Katarzyna Kotula, która zaprezentowała projekt nowych przepisów. Został on także opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji. Kotula przedstawiła go jako projekt rządowy choć w rzeczywistości nie przeszedł on przez Radę Ministrów.
Sprzeciw wobec projektu ustawy wyrazili politycy Prawa i Sprawiedliwości. Rzecznik PiS, Rafał Bochenek, skrytykował projekt, argumentując, że jest on niezgodny z artykułem 18 Konstytucji, który chroni małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny. Polityk PiS zwrócił także uwagę, że ustawa ta będzie pierwszym krokiem do legalizacji adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Zadeklarował, że jego partia nie poprze tak szkodliwego projektu.
Najprawdopodobniej projektu nie poprzez Polskie Stronnictwo Ludowego, koalicjant Lewicy w rządzie. Poseł PSL Marek Sawicki twierdzi, że w tej sprawie każdy poseł PSL będzie miał wolny głos. Z kolei posłanka Urszula Pasławska zapowiada, że PSL wkrótce przedstawi własny projekt ustawy o statusie osoby bliskiej, który ma być odpowiedzią na projekt Lewicy.
Wiele wskazuje na to, że debata nad projektem ustawy o związkach partnerskich będzie burzliwa. Znów, podobnie jak w czasie głosowania nad depenalizacją pomocnictwa w aborcji, decydujący może okazać się głos tych posłów koalicji rządzącej, którzy sprzeciwiają się pomysłom demontażu ładu publicznego w Polsce.
Projekt przewiduje zmiany w ponad 250 ustawach.
Źródło: dorzeczy.pl