Inwazja nie tylko w szkolnych bibliotekach

Omawiane dziś metody to w większości import z Zachodu, a rodzice, którzy zerknęli do książek, o których wspominamy, coraz szerzej otwierają oczy. Choć warto promować czytelnictwo, to jednak nie takie. Niektóre książki dla dzieci i młodzieży coraz częściej są narzędziem ideologicznego sformatowania i wręcz demoralizacji młodego pokolenia. Co gorsza, trafiają nie tylko do księgarń, ale i do szkolnych i osiedlowych bibliotek. Strona nieczytajmimamo.pl próbuje przynajmniej nas ostrzec. Można tu także zgłosić niepożądaną książkę i treści. Sprawdzajmy, do jakich lektur sięgają nasze pociechy! Zobacz felieton Agnieszki Marianowicz-Szczygieł:

OGLĄDAJ TAKŻE:

CZYTAJ TAKŻE: „Nieczytały” i „omniczytelnicy”. Aż 62% Polaków nie czyta książek

OGLĄDAJ TAKŻE: Bądź jak Iga Świątek. 12 powodów dla których warto czytać książki

https://pomagam.pl/afirmacjaextra
https://www.facebook.com/events/1717038125371725