W Bussi sul Tirino obok Pescary we Włoszech doszło do niecodziennego wydarzenia. Do przedszkola wkroczyło stado… dzików. Niespodziewani goście wywołały ogromną panikę. Na szczęście obeszło się tylko na strachu, choć tej wizyty nie zapomną ani przedszkolaki, ani personel przedszkola.
Sytuacja miała w miejsce w przedszkolu położonym w pobliżu parku narodowego Gran Sasso. Dwójka dużych dzików z dwoma małymi, przeforsowała ogrodzenie placówki i następnie weszła do budynku drzwiami frontowymi. Największy ze zwierząt wszedł do jednej z klas, w której znajdowały się dzieci. Przerażone maluchy zaczęły wchodzić na ławki i meble.
Ranna nauczycielka i bohaterski kucharz
Nauczycielka starając się zapewnić dzieciom jakiekolwiek bezpieczeństwo, stanęła między nimi a zwierzęciem. Gwar i krzyki zaalarmowały jednak kucharza, który przybył na pomoc. Pomógł on wyprowadzić maluchy z sali. Zdezorientowany i chyba nie mniej przerażony dzik krążył między ławkami. Ostatecznie kucharz otworzył drzwi awaryjne, którymi uciekło zwierzę.
Czytaj także: Dziecko czy pies? – wybory młodego pokolenia szokują
Szczęśliwie całe zdarzenie skończyło się tylko strachem, a jedyną ranną została nauczycielka, która w momencie wejścia dzika do klasy, wpadła na jedną z szafek i niegroźnie się obtarła.
Na miejscu pojawiła się straż pożarna, carabinieri i miejscowy burmistrz. Na miejsce przybyli także rodzice, którzy zabrali swoje dzieci do domu.
źródło: tgcom24.mediaset.it