Kto lepszy? Mama czy gad?

„Wielki zielony krokodyl domowy” – amerykański film fabularny z elementami animacji to dowód na to, jakie cyrkowe figury wymyślają filmowcy i jak stają na głowie w walce o młodego widza. Słowem – absurd ubrany w atrakcyjną, wysokobudżetową formę.

Wiedząc, że najchętniej przyjmowanymi motywami filmowymi jest przyjaźń ze zwierzęciem, lub wokalny talent show, twórcy filmu bohaterem filmu uczynili… śpiewającego w programie telewizyjnym krokodyla.

Film “Wielki zielony krokodyl domowy” w reż. Josha Gordona i Willa Specka oraz ze słynnym Javierem Bardemem w obsadzie opowiada o dziesięciolatku Joshu (Winslow Fegley), który na strychu swojego nowego domu odnajduje krokodyla. Nie ma jednak powodów do obaw, bo gad jest bardzo przyjazny i ma na dodatek talent wokalny. Jego poprzedni właściciel Hector (Javier Barem) chciał wykorzystać zwierzę do zarabiania pieniędzy na występach. Jednakże krokodyl, krępując się publicznych występów, doprowadził go do bankructwa.

Gdy mama przegrywa z krokodylem

Josh widzi w krokodylu za to jedynie przyjaciela. Dzięki temu stają się sobie bardzo bliscy, a to znowu wprawia w zakłopotanie matkę chłopca. Kobieta zaczyna rozumieć, że jej dziecko usamodzielniając się, ma już swoje towarzystwo, nie potrzebując już tak bardzo wsparcia mamy. To niezwykle zabawna konkluzja biorąc pod uwagę fakt, że konkurentem mamy staje się zwierzę. To nie koniec kłopotów. Już wkrótce krokodyl, chcąc zostać w ludzkim domu, będzie musiał jednak wrócić na scenę i zaprezentować swój talent w telewizji. Tylko to pozwoli mu na mieszkanie z ukochanym chłopcem. Stres, który przeżywa zwierzę, ogromna presja i oczekiwania jury są namiastką tego, na co narażone są dzieci wypychane przed telewizyjne kamery talent show. Przynosi to gorzką refleksję – oby dotarła ona do jak najszerszej grupy rodziców zmuszających dzieci do publicznych występów…

Ale osobną kwestią wartą poruszenia jest popularny w filmach dla dzieci wątek przyjaźni dziecka z dzikim zwierzęciem. Był już film o przyjaźni dziecka z żyrafą, a nawet lwem. Teraz przyszła pora na krokodyla. Pytanie o odpowiedzialność za budowanie wyobrażeń dziecka na temat bezpieczeństwa w kontakcie z takimi stworzeniami pozostaje bez odpowiedzi.

CZYTAJ TAKŻE: POLECAMY! Jak dzielna dziewczynka została świętą patronką Polski

Afirmacja Extra. Wesprzyj nowy projekt autorów Afirmacji