Radosna wiadomość dotarła do nas w grudniu z Wielkiej Brytanii. Dziewczynka, która po urodzeniu ważyła zaledwie 750 g i musiała spędzić 102 dni w szpitalu, wróciła do zdrowia i mogła spędzić pierwsze Święta Bożego Narodzenia w domu z rodziną. Ta historia pokazuje, że walka rodziców o życie dziecka czyni cuda.
Marley Hayes urodziła się w kwietniu tego roku, w zaledwie 25. tygodniu ciąży. Warto dodać, że aborcja na życzenie w Wielkiej Brytanii jest dozwolona do 24. tygodnia prenatalnego życia dziecka. Lekarze ze szpitala w Doncaster zrobili wszystko, co w ich mocy, aby opóźnić jej poród tak długo, jak to możliwe, ale jej matka, Sophie Louise James, urodziła swoją córkę zaledwie cztery dni po przyjęciu do szpitala.
Jako wcześniak Marley nie mogła być karmiona piersią. Miała krwawienie z mózgu i niewydolność nerek, dlatego natychmiast musiała zostać zabrana na oddział intensywnej terapii. Później dodatkowo stwierdzono u niej hiperkalcemię polegającą na nadmiarze wapnia we krwi.
Jej matka, Sophie podkreślała, że lekarze byli zakłopotani tą sytuacją. Dziewczynka żyła jedynie na witaminach i ledwo urosła w ciągu czterech tygodni. Z kolei ojciec dziecka “desperacko” zabiegał o to, aby Marley osiągnęła bezpieczną wagę 4 kg. Po spędzeniu 102 dni w szpitalu dziewczynka osiągnęła ten cel i wreszcie mogła wrócić do domu.
“Ciągle przebywaliśmy wśród rodziców, którzy stracili swoje dzieci. My okazaliśmy się szczęściarzami. Marley miała bardzo skomplikowaną sytuację zdrowotną, ale teraz przebywa w domu. Jest uśmiechniętym dzieckiem, a nawet śpi całą noc.
Źródło: lifenews.com