15 lutego mija 20 lat od śmierci wspaniałego lekarza, niestrudzonego obrońcy życia, „ojca” Polskich Szkół Rodzenia i promotora Ekologii Rodziny, doktora Włodzimierza Fijałkowskiego.
W pokoleniach 50, 40 i 30 latków, żyje spore grono Polaków, którzy mogli się urodzić, ponieważ ich rodzice zostali skutecznie przekonani i zmienili decyzję o dokonaniu aborcji. Niemniejsza grupa osób urodziła się tylko dlatego, że ich rodzice zdołali pokonać problem niepłodności. Człowiekiem, któremu to zawdzięczają był dr Włodzimierz Fijałkowski.
Biografia Włodzimierza Fijałkowskiego to gotowy scenariusz sensacyjnego filmu. Mówi o tym w wywiadzie syn lekarza inż. Paweł Fijałkowski.
Pochodził z rodziny o bogatych, wojskowych i patriotycznych tradycjach. Wśród jego przodków, aż trzech zostało uhonorowanych odznaczeniami za wybitne zasługi na polu walki. Urodzony w 1917 roku, harcerz, student medycyny, potem uczestnik wojny obronnej 1939 r., po kapitulacji włącza się w działalność podziemnych struktur wojskowych. Ujęty w łapance z narzędziami chirurgicznymi zostaje zidentyfikowany przez Niemców jako lekarz podziemia, w konsekwencji trafia do Auschwitz. Przerzucany do innych więzień i niemieckich obozów zgłady w głębi Rzeszy, ocalenie zawdzięcza sprawności fizycznej i tężyźnie nabytej w latach młodzieńczych. Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów pozostaje w Wielkiej Brytanii, a w 1947 roku wraca jednak do Polski. Zawód lekarza traktował zawsze jako misję służby Życiu, Polsce i społeczeństwu. Kariera położnika, przerywana, zostaje wejściem stalinowskiej ustawy dopuszczającej aborcję. Nieludzkie prawo dopuszczające unicestwienie człowieka w łonie matki, dla dr Fijałkowskiego jest nie do zaakceptowania. Gdy nasilają się naciski mówi znamienne słowa; „Jako człowiek – odmawiam!”
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Dr Martyka: Zostałem potraktowany niesprawiedliwie. Przysługuje mi prawo do odwołania
Ta postawa wierności Życiu i przysiędze Hipokratesa, sprawia, że przez władze Łódzkiej Akademii Medycznej zostaje uznany jako element ideologicznie wrogi, mający szkodliwy wpływ na kształtowanie socjalistycznych postaw studentów. W konsekwencji zostaje wyrzucony z uczelni, ale z pasją poświęca się kształceniu pracowników służby zdrowia i nauczycieli. Na licznych konferencjach, odczytach, warsztatach i rekolekcjach znajduje słuchaczy i tworzy podwaliny pod polski ruch obrony życia. Zanim w szpitalach pojawiają się badania USG, on uświadamia i propaguje postawy szacunku do ludzkiego życia od pierwszej fazy prenatalnej. Szkody psychiczne lekarzy i pielęgniarek spowodowane uczestnictwem w zabiegach aborcji i postępująca znieczulica personelu medycznego, skłaniają Fijałkowskiego do podjęcia krucjaty o zmianę mentalności medyków na oddziałach położniczych i porodówkach. Sporo czasu poświęca też psychoprofilaktyce okołoporodowej, organizując szkoły rodzenia. To on pierwszy przygotowuje małżonków i wprowadza porody rodzinne. Swoje przemyślenia spisuje w licznych podręcznikach i popularnonaukowych broszurach. Widząc spustoszenie, jakie w obszarze zdrowia prokreacyjnego wywołują rozwiązły tryb życia i w konsekwencji choroby przenoszone drogą płciową, przygotowuje naukowe podstawy Wychowania do Życia w Rodzinie. Propaguje wstrzemięźliwość i czystość przedmałżeńską jako jedną z zasad ekologii rodziny. Jego walka o przywrócenie godności kobietom – matkom na porodówkach, znajduje odbicie w ogólnopolskiej akcji „Rodzić po ludzku” organizowanej m.in. przez Gazetę Wyborczą. Fijałkowski jednak protestuje wobec wybiórczego traktowania swojego programu. Punktuje niekonsekwencje, wręcz sprzeczności w jakie plączą się wyznawcy liberalnej, feministycznej ideologii. Propagując bowiem nieograniczony dostęp do aborcji i promując antykoncepcję, pozbawią akcję „Rodzić po ludzku” wartości i etycznych podstaw.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wsparcie dla rodziców dzieci z wadami letalnymi. Czym są hospicja perinatalne?
Dr Fijałkowski jest prekursorem Naturalnego Planowania Rodziny. Włodzimierz Fijałkowski należy do tej grupy Polaków (obok m.in. Kard Karola Wojtyły późniejszego papieża i dr Wandy Połtawskiej) którym zawdzięczamy jedną z najlepszych ustaw chroniących życie. Dziś, gdy wobec odważnych lekarzy, którzy w trosce o pacjentów mieli odwagę przeciwstawić się absurdalnej polityce „walki z pandemią” toczą się postepowania dyscyplinarne, dr Fijałkowski może być wzorem niezłomności i wierności przysiędze Hipokratesa.
Źródło: Afirmacja TV