Takie scenariusze może pisać tylko życie. Marcin Oleksy w 2010 roku miał wypadek, w którym stracił nogę. Teraz jest operatorem koparki, ale też zawodnikiem Amp futbolu. Jego wyjątkowej urody bramka podbiła serca fanów piłki nożnej na całym świecie. Do tego stopnia, że po zmianie na budowie, Marcin Oleksy „musiał” udać się do Paryża, żeby na jednej gali z najlepszymi piłkarzami na świecie, odebrać nagrodę za najpiękniejszego gola ubiegłego roku.
Marcin Oleksy przed wypadkiem był bramkarzem i występował nawet w czwartej lidze. Grę w piłkę nożną łączył z pracą. Marzenia o karierze piłkarskiej przerwał jednak tragiczny wypadek.
Wypadek i utrata nogi
W listopadzie 2010 roku pan Marcin pojechał w wujkiem i kuzynem naprawiać drogę. W ten sposób dorabiał sobie do swoich codziennych zajęć na budowie. Łatali dziury w jezdni. Została im tego dnia do zrobienia ostatnia naprawa. Niestety to właśnie przy niej doszło do wypadku.
Mężczyzna pracował obok ciężkiego sprzętu, w tym m.in. walca drogowego. To właśnie w tą maszynę z dużą prędkością uderzył 81-letni kierowca fiata 126. Siła uderzenia była tak duża, że walec zmiażdżył nogi pana Marcina, a mężczyzna przeleciał pewną odległość i trafił pod ciężarówkę. Na szczęście zębate koło łańcuchowe, które tam się znajdowało było zabezpieczone. W przeciwnym razie wypadek mógłby się zakończyć dużo gorzej.
W tamtym momencie jednak nadal nie było wiadomo co będzie z panem Marcinem. On sam nie wiedział czy przeżyje ten wypadek. Ostatecznie trafił do szpitala, gdzie poinformowano go o tym, że obie jego nogi zagrożone są amputacją. Jedną na szczęście udało się uratować.
Miłość do piłki nożnej
Dwa lata po wypadku mężczyzna jeździł na wózku. Przytył 40 kilogramów. Musiał od nowa nauczyć się chodzić, tym razem w protezie. Zajęło to trochę czasu. Mimo tych ciężkich chwil w mężczyźnie nie zgasła miłość do piłki nożnej. Mógł ją realizować dzięki amp futbolowi.
Ten rodzaj piłki nożnej przeznaczony jest dla osób po stracie jednej z nóg – dla piłkarzy z pola, oraz po stracie ręki jeżeli chodzi o bramkarzy. W ostatnich latach polscy zawodnicy odnoszą sukcesy w tej dyscyplinie i zyskuje ona coraz więcej fanów. Marcin Oleksy dzięki swojej zawziętości i marzeniom trafił do Warty Poznań, gdzie zaczął występować w ampfutbolowej ekstraklasie. Po czasie został także reprezentantem Polski. Wszystko łączy oczywiście z pracą zawodową. Jest operatorem koparki. To właśnie dopiero po swojej ośmiogodzinnej zmianie mógł udać się na prestiżową galę do Paryża.
Bramka roku
Bramka, która lotem błyskawicy obiegła cały piłkarski świat padła w meczu polskiej ekstraklasy. Warta Poznań mierzyła się w nim ze Stalą Rzeszów. Marcin Oleksy otrzymał wysokie dośrodkowanie. Odbił się z nogi, którą później uderzył piłkę w niesamowity sposób. Nagranie tego gola trafiło do sieci i szybko zrobiło się o nim głośno na całym świecie. Wyczyn Polaka docenił Światowy Związek Piłki Nożnej – FIFA. Trafienie zostało nominowane do nagrody im. Ferenca Puskasa. To wyróżnienie imienia znakomitego, węgierskiego strzelca, przyznawane jest za najpiękniejsze bramki. Pierwszy raz w historii nominowane do niej zostało trafienie gracza amp futbolu.
Łącznie do tego tytułu zostało nominowanych 11 goli. Wśród nich było m.in. trafienie Kyliana Mbappe z finału piłkarskich mistrzostwa świata Francja – Argentyna czy gol znanego Mario Ballotelliego z ligi tureckiej. Ostatecznie na podium stanęli jednak: Richarlison – reprezentant Brazylii za swój gol na mundialu w Katarze przeciwko Serbii oraz Dimitri Payet – piłkarz Olympique Marsylia za bramkę przeciwko PAOK Saloniki. Obie gwiazdy światowego futbolu musiały jednak uznać wyższość Marcina Oleksego. Trafienie w meczu Warta Poznań – Stal Rzeszów uznano za najpiękniejsze. O miejscu, które ostatecznie zajmie, Marcin Oleksy dowiedział się dopiero na gali w Paryżu.
Marzenia zwyciężają
Odbierającego nagrodę Polaka oklaskiwali najlepsi piłkarze na świecie. Wśród nich był m.in. Lionel Messi, który na gali został wybrany najlepszym piłkarzem na świecie czy wspomniany Kilian Mbappe. Nagrodę panu Marcinowi wręczyła legenda włoskiego i światowego futbolu – Alessandro del Piero.
– Dzień dobry wszystkim. Miło was widzieć. Ciężko mi było nawet pomarzyć o takiej nagrodzie. Dzisiaj ją odbieram. Dedykuję ją Ewelinie, Tomkowi, Tosi. Dzięki nim po wypadku wstałem, podniosłem się i jestem w tym miejscu, strzelam piękne bramki. Dziękuję całemu środowisko amp futbolu – powiedział Marcin Oleksy odbierając nagrodę.
Historia ta może być motywacją nie tylko dla osób, które straciły kończyny, ale dla każdego przeżywającego ogromne dramaty w swoim życiu. Zawsze bowiem może być tak, że z największego nieszczęścia może wyrosnąć dobro, którego nie możemy sobie nawet wyobrazić.
Bo czy 23-letni bramkarz czwartoligowej drużyny mógł realnie przypuszczać, że w przyszłości będzie reprezentował swój kraj i odbierał nagrodę w towarzystwie piłkarzy, których dane mu było do tej pory oglądać tylko w telewizji?