Organizacje zrzeszone w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia (PFROŻ) zbierają podpisy pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą „STOP zakazowi pracy”, której celem jest możliwość podjęcia pracy zarobkowej przez rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, którzy pobierają świadczenie pielęgnacyjne.
Jak wyjaśnia Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, celem akcji jest to, aby opiekunowie dzieci z niepełnosprawnością otrzymujący świadczenie pielęgnacyjne, którzy obecnie mają zakaz pracy, mogli pracować, a ci, którzy pracują i przez to nie otrzymują świadczenia pielęgnacyjnego mogli ubiegać się o jego wypłatę.
– Nie mogę powiedzieć, że PiS od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. nie zrobił nic, ale potrzeba jeszcze wiele, aby dojść do sytuacji, w której rodziny wychowujące dzieci chore i niepełnosprawne będą czuły, że państwo rzeczywiście je wspiera – mówi Bałtroszewicz. Jak dodaje, na pierwszym miejscu jest właśnie konieczność zniesienia zakazu pracy.
“Stop zakazowi pracy”
Do Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy” wszedł także ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek, wiceprezes PFROŻ. W blisko czterdziestu organizacjach zrzeszonych w Federacji przez najbliższe trzy miesiące będzie trwało zbieranie podpisów pod projektem zmiany ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych.
Wojciech Zięba, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “STOP zakazowi pracy”, informuje, że średni koszt utrzymania i leczenia ciężko chorego dziecka wg organizacji pozarządowych z 2020 r. (przed inflacją) to 5300-6400 zł. Tymczasem państwowe świadczenia dla rodzin z ciężko chorym dzieckiem to: jednorazowe 4000 zł z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka, a także miesięcznie „500+” i 215,84 zł zasiłku pielęgnacyjnego.
Czytaj także: Co miał na myśli JP2 pisząc o właściwościach komunijnych rodziny?
Rodzina z chorym dzieckiem może ubiegać się o świadczenie pielęgnacyjne dla opiekuna w wysokości 2458 zł, ale w tym przypadku opiekun musi zrezygnować z pracy. Zatem państwo przeznacza 715,84 zł na chore dziecko lub 3173,84 zł na dziecko i utrzymanie jego opiekuna, przy czym koszty opieki nad samym tylko dzieckiem wynoszą ponad 5000 zł.
Pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “STOP zakazowi pracy” zwraca uwagę, że 70% rodzin z osobą z niepełnosprawnością ma problemy z zakupem lekarstw czy kosztami opieki zdrowotnej. Ponad 60% rodzin ma trudności z ponoszeniem kosztów rehabilitacji. 6,5% takich rodzin żyje w skrajnym ubóstwie.
Duży problem
Problem w Polsce dotyczy 435 tys. dzieci z orzeczeniem o ciężkiej niepełnosprawności. 175 tys. ich opiekunów pobiera świadczenie pielęgnacyjne i nie może pracować. 260 tys. opiekunów nie może pobierać świadczenia pielęgnacyjnego, ponieważ pracują i sami utrzymują swoich podopiecznych. Jeśli pierwsza grupa dostanie możliwość pójścia do pracy to nie wygeneruje dodatkowych kosztów dla budżetu państwa. Koszt przyznania drugiej grupie świadczenia pielęgnacyjnego komitet szacuje na maksymalnie 7,7 mld zł.
Wojciech Zięba zwrócił uwagę, że gdyby wszystkie osoby z niepełnosprawnościami, którymi aktualnie opiekują się rodzice, oddać pod opiekę państwa, budżet kosztowałoby to 32,6 mld zł, ponieważ koszt pobytu dziecka w placówce terapeutyczno-opiekuńczej to 9500 zł miesięcznie, a uśredniony koszt pobytu w DPS to 5335 zł miesięcznie.
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy” nie jest związany z żadną partią polityczną. – Jesteśmy ciałem apolitycznym rodziców i społeczników, którzy zajmują się pomocą osobom z niepełnosprawnościami – mówi Wojciech Zięba.
Czytaj także:
Jeżeli komitetowi uda się zebrać 100 tys. podpisów, to jeszcze przed wakacjami projekt zmiany ustawy trafi do Sejmu. Posłowie mają wówczas trzy miesiące, aby zająć się inicjatywą obywatelską w pierwszym czytaniu, zatem jeszcze przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Szczegółowe informacje na temat inicjatywy „STOP zakazowi pracy” dla rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, a także informacje na temat sytuacji rodzin opiekujących się ciężko chorymi dziećmi są dostępne na stronie internetowej www.stopzakazowipracy.pl. Stamtąd można też pobrać karty do zbierania podpisów popierających inicjatywę.
Więcej na ten temat w rozmowie Lidii Sankowskiej-Grabczuk i Marty Witeckiej:
KAI