W czwartek (4.05) przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście stanął znany aktywista LGBT Michał Sz. ps. “Margot”. Tymczasem w Elblągu doszło do kolejnej napaści na aktywistów pro-life.
Mężczyzna został oskarżony w zbiegowisku, którego uczestnicy w czerwcu 2020 r. dopuścili się czynu chuligańskiego, dewastując furgonetkę Fundacji Pro – Prawo do Życia, a także napadli na jej wolontariusza. Prokurator zażądał dla Michała Sz. kary 7 miesięcy pozbawienia wolności. Zarzuty oprócz niego usłyszały również dwie inne osoby. Oskarżeni mają także dokonać na rzecz Fundacji Pro zadośćuczynienia w kwocie 6 tys. PLN.
Zaledwie dzień po tym, jak w Warszawie “Margot” stanął przed sądem, w Elblągu doszło do kolejnej napaści na obrońców życia. Zamaskowany mężczyzna zaatakował modlącą się na jednej z ulic grupę pro-liferów, niszcząc ich transparent i wulgarnie ubliżając i grożąc zebranym. Następnie zaatakował jednego z obrońców życia, raniąc go w rękę.
Ataki tego rodzaju często odbywają się przy pełnej bezkarności sprawców. Tak było np. w przypadku 36-letniego Piotra Sz., byłego pracownika koncernu Axel Springer, który w styczniu ub.r. również uszkodził furgonetkę Fundacji Pro i dwukrotnie uderzył jej wolontariusza. Postępowanie w jego sprawie zostało umorzone, co sędzia SR Warszawa-Mokotów motywowała “znikomą szkodliwością społeczną” czynu. Więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ.
CZYTAJ TAKŻE: Pomogła w dokonaniu aborcji. Sąd wydał wyrok