– Tylko Jezus Chrystus daje pełną odpowiedź na pytania współczesnego człowieka. Ideologie pozostawiają jedynie wewnętrzne rozdarcie i dezorientację – powiedział w wywiadzie dla KAI emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Gerhard Müller.
KAI: Eminencjo, w Polsce jako Kościół przeżywamy trudne chwile. Media niemal codziennie informują o nadużyciach duchownych, różnych skandalach. Czy to oznacza, że przeżywamy głęboki kryzys w Kościele?
Kardynał Gerhard Müller: Mass media powinny mówić także o własnych skandalach. Tych, które same prowokują, a nie tylko o skandalach w Kościele. Wiemy, że jesteśmy grzesznikami. Nawet wśród apostołów był Judasz, który wydał Jezusa, w tym jest też część wymiaru ludzkiego Kościoła.
Ale ważniejsze jest orędzie, jakie niesie Kościół dla zbawienia. Tylko Słowo Boże przekazane Kościołowi, który jest ciałem Chrystusa, może zbawić ludzi. W żaden inny sposób, ani dziennikarze, ani filantropi, ani władcy, ani politycy, żaden człowiek nie może zbawić innych ludzi. Tylko Bóg jest naszym zbawicielem. Jezus Chrystus jest wcielonym Słowem Bożym i tylko poprzez Kościół Katolicki przekazywana jest ta wielka nadzieja, jaką jest życie wieczne. Dlatego też musimy przeciwstawić się propagandzie antychrześcijańskiej. Mediów nie interesują ewentualne ofiary. Oni je instrumentalizują, żeby dyskredytować Kościół Jezusa Chrystusa.
Kardynał Gerhard Müller: “Dyktatura antyludzkich ideologii”
KAI: Papież Benedykt XVI mówił o dyktaturze relatywizmu. W tej dziedzinie pojawiają się też zagrożenia dla właściwego przekazu nauki Kościoła. W rodzinnych dla waszej Eminencji Niemczech wyrażają się one w skrajnych postulatach tzw. „drogi synodalnej”, których nie da się pogodzić z wiarą chrześcijańską.
– Najpierw musimy zastanowić się nad wiarą i nie dać się wytrącić z równowagi przez tę fałszywą propagandę herezji, apostazji, antychrześcijaństwa, która istnieje w dzisiejszej kulturze postchrześcijańskiej, posthumanistycznej i antyhumanistycznej, Musimy iść za Jezusem Chrystusem, w kierunku przez Niego wytyczonym. On jest Słowem Prawdy i żadne inne słowo w mass mediach nie może nas zbawić. Nauka Kościoła nie jest systemem ludzkich myśli o Bogu, o transcendentnym podmiocie, lecz jest wyrażeniem Słowa Bożego w ludzkich dziejach, w wyznaniu wiary Kościoła i w życiu sakramentalnym Kościoła.
Mamy owszem do czynienia ze wspomnianą dyktaturą relatywizmu, ale także dyktaturą tych nowych antyludzkich ideologii, jakimi są gender czy ideologia LGBT. Te ideologie są tak samo niebezpieczne, jak ideologie socjaldarwinizmu czy narodowosocjalistyczna, ponieważ zaprzeczają wierze w Boga. Ich konsekwencją jest wojna przeciw człowiekowi, przeciw człowiekowi znajdującemu się w łonie matki, przeciw ludziom chorym lub starym. Ich zdaniem tylko superbogaci mają pełne prawo do istnienia i korzystania z życia, a reszta powinna zniknąć z oblicza ziemi.
Ale my jesteśmy absolutnie przekonani, a to przekonanie ma swą podstawę w Słowie Bożym, że wszyscy ludzie są równi; że każdy człowiek ma wartość absolutną; że jego istnienie, życie, dążenie do szczęścia i życia wiecznego jest zakorzenione w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. On oddał swoje boskie życie za nas wszystkich, ludzi. On jest jedynym Bogiem, naszym jedynym Zbawicielem i Odkupicielem, naszym Stwórcą, który kocha nas ponad wszystko.
Dlatego sądzę, że chrześcijaństwo zrealizowane w naszym życiu jest jedynym rozwiązaniem dla dzisiejszego świata. Kwestie wojny i pokoju, z tą nową geopolityką Putina czy Xi Jinpinga, z tą wojną przeciw Ukrainie, przeciwko Tajwanowi, wszystkie te absurdalne pomysły, jakie oni mają, a także korupcja, którą tutaj mamy, nawet w wymiarze sprawiedliwości, czy instrumentalne traktowanie mediów jedynie dla celów politycznych, nie mogą być rozwiązaniem dla wielkich wyzwań ludzkości. Nasi politycy nie mogą dać odpowiedzi na wielkie pytania egzystencjalne: Skąd pochodzę? Jaki jest sens życia, cierpienia? Co będzie po mojej śmierci? Jedynie Bóg jest Zbawicielem człowieka. Szczęśliwi są ci wszyscy, którzy ufają Bogu, a przeklęci ci wszyscy, którzy ufność pokładają w człowieku lub w diable.
CZYTAJ TAKŻE: Mocne słowa kardynała Müllera: „Próbuje się dokonać piątego rozbioru Polski”
Kardynał Gerhard Müller: “Potrzebne jest nawrócenie i łaska, a nie afirmacja grzechu”
KAI: Chciałbym jeszcze zapytać o Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, które odbędzie się w październiku bieżącego roku i rok później w 2024 roku. W tokuprzygotowań często przewijało się słowo inkluzywność – włączenie. Jak je właściwie rozumieć?
– Bóg włączył wszystko, ale nie grzechy. To słowo, „inkluzja”, stało się chwytem propagandowym, aby zanegować wyraźne przykazania Boże. Potrzebne jest nawrócenie i łaska, a nie afirmacja człowieka, kiedy ten człowiek znajduje się w stanie grzechu. Ten, kto mówi, że nie ma grzechu, czyni Chrystusa kłamcą, bowiem dla grzeszników, którzy nie chcą się nawrócić i odnowić swego życia, nie trzeba było oddawać swego życia na Krzyżu.
Zamiast tych uspokajających sumienie słów o inkluzji, lepiej byłoby studiować Słowo Boże, objawienie, naukę Kościoła. Również skorzystać z sakramentu pokuty, a nie mówić tak jak diabeł, ukazując siebie jako anioła światła mówiącego: „Nie ma grzechu”. Jezus mówi w Ewangelii św. Jana, że „Jeśli nie uwierzycie, że to właśnie Ja jestem, umrzecie w swoich grzechach” (J 8,24).
Wspomniana propaganda twierdzi, że możemy czynić co chcemy, według własnego uznania, wszystko jest dobre. W istocie chodzi jedynie o usankcjonowanie związków homoseksualnych, jakby to było pełnoprawne małżeństwo. Ale tak nie jest i nie może się stać, albowiem Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą. To jest regułą w naturze ludzkiej, a także w objawieniu.
KAI: Chciałbym też zapytać o nadzieje i obawy Waszej Eminencji związane z procesem synodalnym Kościoła powszechnego?
– Mam nadzieję, że proces synodalny będzie nowym impulsem do pójścia za Jezusem Chrystusem, a nie czynieniem chrześcijaństwa swoistym rodzajem łatwej ideologii.
Rozmawiał o. Stanisław Tasiemski OP (KAI)