„Ze złości szarpnął ją za włosy i opluł i to wszystko”. To słowa matki, posłanki w reakcji na medialne doniesienia dotyczące postawienia zarzutów pobicia jej synowi. Są obarczone emocjami i żalem matki związanym z dopuszczeniem się przez syna karygodnych czynów, być może przestępstwa. Jednak żadne okoliczności nie usprawiedliwiają przemocy. Żadne czynniki nie tłumaczą rozmywania czynów przemocowych, ich wybielania i deprecjonowania wagi przewinienia. Do tego osoba publiczna, poseł tym bardziej powinna ważyć słowa i mieć świadomość odpowiedzialności za budowanie kultury. Kultury braku najmniejszej akceptacji przemocy. A nie antykultury usprawiedliwiania oprawców.
Zapraszamy na felieton Lidii Sankowskiej-Grabczuk.
Czytaj także: Konwencja stambulska niszczy rodzinę, łamiąc Konstytucję RP – Lidia Sankowska-Grabczuk