„Złoty pociąg i inne największe zagadki historii sztuki w Polsce” Łucji Malec-Kornajew to książka dla dzieci i młodzieży idealna na wakacyjny czas. Jest w niej coś więcej niż fascynujące zagadki detektywistyczne. Jest w niej pasja do przygód, których miejscem akcji jest nasz piękny kraj, a wciągnięcie młodego czytelnika w intrygujące opowieści pozwoli im nie tylko poczuć się detektywami, ale i dumnymi Polakami.
Kilometry… skarbów. Gdyby chcieć spakować zaginione w różnych okolicznościach polskie skarby – dzieła sztuki – w wielkie wagony pociągu, byłby on długi na wiele kilometrów. Nie ma więc czasu do stracenia.
Garnki ze złotem pod stopami
Fishka – dziewczyna z wielką wyobraźnią i pasją do rozwiązywania zagadek, zaprasza młodych czytelników w podróż po Polsce śladami zaginionych skarbów. I to nie byle jakich, bo dzieł sztuki. Co się stało ze słynnym, wypełnionym złotem pociągiem, który wjechał do tunelu i zniknął bez śladu? Jakie tropy doprowadziły naukowców do odkrycia na dnie Wisły szczątków zatopionego wieki temu pałacu króla Polski? Jak to się stało, że niemiecki gubernator Hans Frank zawiesił warty fortunę obraz „Dama z gronostajem” tuż nad kaloryferem? I skąd w Środzie Śląskiej tyle skarbów, że, kopiąc w ziemi, ludzie co rusz znajdują garnki ze złotem? „W ziemię Dolnego Śląska nadal powtykane są skarby, jak orzeszki i żołędzie w parku” – czytamy.
CZYTAJ TAKŻE: Atuty Polski: Czerwińsk nad Wisłą, której nie znacie
Odzyskać ołtarz mariacki
Niezwykle ciekawa wydaje się opisana w książce historia skandalicznej kradzieży ołtarza mariackiego przez uzbrojonych po zęby hitlerowców w czasie wojny. I zaciekła walka Karola Estreichera, pochodzącego z Krakowa historyka sztuki, który najpierw, w sierpniu 1939 r., wywiózł ołtarz do Sandomierza w obawie przed niemiecką grabieżą, a potem walczył o jego odzyskanie, gdy wpadł on w ręce najeźdźcy i został wywieziony w nieznane miejsce. Autorka przybliża nam tok myślenia Estreichera, który trafił na trop bezcennego skarbu. Zgodnie z jego przewidywaniami ołtarz znajdował się w Norymberdze, a konkretnie w bunkrze Hitlera, we wnętrzu góry pod zamkiem. „A tam… z mroku wyłoniły się postaci ubrane w złote szaty. Karol znał je tak dobrze od dzieciństwa. Była wśród nich wiecznie senna Maria, zdziwiony Jan i zasmucony Piotr…”.
CZYTAJ TAKŻE: Atuty Polski: Królewski Tykocin
Nagroda gwarantowana
Po co więc sięgać po detektywistyczne powieści skandynawskich autorów, skoro jeszcze nie odkryło się naszych zaginionych, prawdziwych skarbów? Po co angażować wyobraźnię w spreparowane przez pisarzy dziecięcych miejsca akcji detektywistycznych przygód, skoro Polska ma ich pod dostatkiem? Tylko jak te skarby namierzyć i jak odczytać szyfry złoczyńców? Lektura książki przynosi nagrodę gwarantowaną! Czytanie tak rozbudzających wyobraźnię książek, przybliżających fascynującą historię naszego kraju, jest bowiem samo w sobie bezcennym skarbem.