Choć wydaje się niemożliwe w XXI wieku, to naprawdę się dzieje. Sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej jest coraz gorsza. Ks. prof. Waldemar Cisło alarmuje, że chrześcijanie chcą coraz częściej opuszczać Izrael ze względu na prześladowania.
My – chrześcijanie, mamy niejako pewność, że świat nas nie znosi ze względu na Boga – Chrystusa. Jezus zapowiedział wszystko to, co spełnia się na przestrzeni wieków: „Pamiętajcie o słowie, które do was powiedziałem: „Sługa nie jest większy od swego pana”. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować” (J 15, 18). Mimo tej wiedzy, każdy przypadek nienawiści szokuje. Szczególnie w XXI wieku, w czasach, gdzie „miłość” i „tolerancja” jest odmieniana przez wszystkie przypadki. Szczególnie w kraju, którego naród kreuje się na najbardziej męczeński ze względu na zbrodnie popełnione przez Niemców podczas II wojny światowej.
Zły krzyż w Ziemi Świętej
Przykładów ataków na chrześcijan jest w ostatnim czasie aż nadto. Niemiecki benedyktyn, opat Nikodemus Schnabel z opactwa na wzgórzu Syjon w Jerozolimie, został zaatakowany w okolicach Ściany Płaczu. Pracownica Western Wall Heritage Foundation, organizacji odpowiedzialnej za sprawy związane ze Ścianą Płaczu, zażądała od niego zdjęcia pektorału. Opat odmówił, argumentując, że noszenie krzyża jest jego obowiązkiem wynikającym z katolickiej wiary. Incydent został uwieczniony na filmie wideo.
Forschungsministerin @starkwatzinger erlebt am Mittwochmorgen in Jerusalem mit, wie Abt @PaterNikodemus auf dem Platz vor der Klagemauer (außerhalb der Gebetszone) aufgefordert wird, sein Kreuz abzunehmen. Die Offizielle sagt, es handele sich um eine neue Regelung. @derspiegel pic.twitter.com/Zy1GxBVCRP
— Christoph Schult (@schultchristoph) July 19, 2023
Pracownica Western Wall Heritage Foundation tłumaczyła, że pektorał opata jest zbyt duży, a jego noszenie w takim miejscu jak Ściana Płaczu jest niewłaściwe, co rzekomo wynikało z jakichś nowych regulacji, które nie zostały bliżej sprecyzowane.
Opat stanowczo odpowiedział, że nie zdejmie krzyża, gdyż jako katolicki duchowny jest zobowiązany do jego noszenia przez przepisy oraz swoją wiarę.
Ostatnimi czasy opat Nikodemus Schnabel często informował o nasilających się prześladowaniach chrześcijan w Jerozolimie. Kilka tygodni temu wyznał, że nie ma dnia, aby nie został obrażony, opluty lub zaatakowany przez Żydów.
Dramatyczna sytuacja
Informacje te potwierdza dyrektor Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło. W wypowiedzi dla Polskiego Radia przedstawia dramatyczny obraz sytuacji w Ziemi świętej. Do organizacji ciągle napływają dramatyczne informacje.
– Dzięki mediom i przekazom, które do nas docierają uświadamiamy sobie jak trudna jest ta sytuacja pod względem religijnym, politycznym i społecznym. Ostatnie napady czy wręcz próby niszczenia własności zakonów i kościołów, które są na terenie Ziemi Świętej przypominają nam o tym, że wspólnota chrześcijańska bardzo radykalnie się tam zmniejsza – powiedział ks. Cisło.
– To, co ostatnio się dzieje, pokazuje nam poziom nienawiści do chrześcijaństwa, niestety również instytucjonalnego. Jeden z kapłanów relacjonował, że nawet umundurowani żołnierze urągają i prześladują chrześcijan – dodał.
Duchowny zaznaczył, że sytuacja znacznie pogorszyła się po zmianie władzy w Izraelu. Widzą to także niektórzy Żydzi. – Pamiętamy prowokację dziennikarską, która wiele mówi. Dziennikarz przebrał się w habit franciszkanina i po kilku minutach został opluty. Pokazuje to, jak trudna jest sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej – powiedział.
ההצדקה של חלק מהקבוצות היהודיות לפשעי שנאה היא שמדובר ב״חולי רוח״. אז לא. התחקיר שלנו הוכיח שהתקיפות הן ממש לא של חולי רוח , אלא אנשים עם דעה צלולה שפשוט שונאים משהו שהם לא. שטפו להם את המוח שישו זה רע. צעירים קיצוניים, ילדים , והכי עצוב חיילים , “מלח הארץ” מביעים את שנאתם כלפי… pic.twitter.com/pBICUlRXFI
— Yossi Eli יוסי אלי (@Yossi_eli) June 25, 2023
Pomoc chrześcijanom
Ks. prof. Cisło podkreśla, że wielu chrześcijan opuszcza Ziemię Świętą ze względu na prześladowania. Zauważalny jest spadek wyznawców Chrystusa w jego ziemskiej ojczyźnie. Wydaje się, że tym samym wracamy do czasów, kiedy Jezus chodził po ziemi. Wtedy również nie był mile widziany w swojej ojczyźnie.
Ks. Cisło apeluje o pomoc dla tych, którzy pozostali na miejscu. Wszelkiego rodzaju utrudnienia, które ich spotykają mają także charakter ekonomiczny. Dlatego można i trzeba wspomagać naszych braci i siostry, którzy są tam na miejscu. Można to zrobić poprzez bezpośrednie wsparcie finansowe, ale również przez odwiedzenie Ziemi Świętej i skorzystanie z oferty, którą na miejscu oferują chrześcijanie. Trzeba jednak być przygotowanym na bezpośrednie doświadczenie zapowiedzi Jezusa z ewangelii św. Jana…
Damian Zakrzewski
Czytaj także: