Tak dla trans-piłkarek, nie dla trans-kajakarek. Genderowa rewolucja sieje zamęt w świecie sportu

Zaledwie wczoraj zakończyły się mistrzostwa świata kobiet w piłce nożnej. Bodaj najgłośniejszy związany z nimi news dotyczył jednak nie zmagań boiskowych, a… tożsamości płciowej jednej z zawodniczek.

Reprezentująca Kanadę Rebecca Quinn określana jest jako pierwsza osoba niebinarna, która zagrała na żeńskim mundialu. Jej nazwisko w podobnym kontekście pojawia się zresztą w mediach po raz kolejny. Wcześniej, przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio, Quinn również przedstawiana była jako pierwsza osoba niebinarna na tego rodzaju zawodach.

Przypadek Kanadyjki można by uznać za ciekawostkę. Urodziła się ona bowiem jako kobieta (choć sama twierdzi, że nią nie jest), nie dysponuje więc biologiczną przewagą (wzrostu czy masy mięśniowej) nad innymi piłkarkami. Problem biologicznych mężczyzn, którzy startują w kobiecych zawodach, narasta jednak do tego stopnia, że poszczególne federacje sportowe, a nawet instytucje państwowe zmuszone są, by zacząć regulować tę kwestię.

Przykładowo, 16 sierpnia decyzję o klasyfikowaniu zawodników do startów w uniwersyteckich zmaganiach sportowych na podstawie ich płci biologicznej podjął stan Teksas. Przepisy te stanowią rozszerzenie ustawy z 2021 r., gdy podobnymi regulacjami objęto szkoły podstawowe i średnie. „W Teksasie odmawiamy odmawiania jakiejkolwiek kobiecie lub zawodniczce prawa do rywalizacji na uczciwych zasadach i bycia najlepszym w swoim sporcie” – powiedział wówczas wicegubernator Dan Patrick.

Zaledwie kilkanaście dni wcześniej podobną instrukcję dla organizowanych przez siebie zawodów wydał Brytyjski Związek Kajakarski. Dołączył on tym samym do Brytyjskiego Związku Kolarskiego, a także międzynarodowych federacji: pływackiej (FINA) i lekkoatletycznej (World Athletics). Wszystkie powyższe decyzje spotkały się jednak z oskarżeniami części środowisk LGBTQitd. o dyskryminację.

CZYTAJ TAKŻE: “Milczenie jest współudziałem”. Znana pływaczka przerywa omertę ws. zawodników trans

Transseksualista nierówny transseksualiście?

Warto w tym miejscu przypomnieć historię znanej amerykańskiej pływaczki Riley Gaines, która znana jest ze swojego zaangażowania przeciw występom mężczyzn identyfikujących się jako kobiety w kobiecych zawodach sportowych. W ubiegłym roku Gaines sama doświadczyła związanych z tego rodzaju rywalizacją problemów, ulegając w jednym z konkursów transpłciowej Lii Thomas. Co więcej, gdy skrytykowała federacje sportowe za dopuszczanie do tego rodzaju sytuacji, została po jednym ze spotkań na uniwersytecie napadnięta przez tłum aktywistów LGBT.

Co ciekawe, stanowisko zawodniczki poparł(a) wówczas… transseksualna Caitlyn Jenner. Jeszcze jako Bruce Jenner zdobył(a) ona złoty medal w dziesięcioboju na igrzyskach olimpijskich w Montrealu w 1976 r. “(…) kobiety stają w obliczu utraty stypendiów (…). Popieram bojkot Riley, jeśli kobiety są zmuszane do konkurowania z biologicznymi mężczyznami” – napisał(a) na Twitterze Jenner.

W tym miejscu przypomnijmy jeszcze historię słynnych tenisistek, sióstr Venus i Seleny Williams. Te absolutne rekordzistki, jeśli idzie o liczbę zdobytych tytułów (44 Wielkie Szlemy licząc singla i debla), w 1998 r. w pokazowym meczu z przeciętnie notowanym w męskim rankingu Niemcem Kaarstenem Braaschem uległy odpowiednio 2:6 (Venus) i 1:6 (Serena).

Na zakończenie dodać trzeba, że problem dotyczy nie tylko zawodów sportowych, ale także… konkursów piękności. O ile w Holandii w tym roku miss został(a) transpłciowa Rikkie Valerie Kolle, to już np. organizatorzy wyborów na najpiękniejszą Włoszkę wyraźnie zaznaczyli w regulaminie, że w konkursie startować mogą jedynie biologiczne kobiety.

OGLĄDAJ TAKŻE: