Czym skorupka za młodu nasiąknie… Przemoc dzieci migrantów

W sieci pojawił się wstrząsający film z udziałem dzieci/młodzieży. Widać na nim znęcanie się grupy napastników nad młodym Belgiem. Takie obrazki z udziałem dzieci i młodzieży szkolnej na Zachodzie niestety są coraz częstsze. Nie napawa to nadzieją na przyszłość.

Jedno z ostatnich nagrań jeży włosy na głowie. Widać na nim jak grupa młodych Marokańczyków upokarza młodego Belga, który płacząc musi całować nogi swoich oprawców. Następnie jest on bity i kopany. Takie obrazki powodują, że trudno myśleć o asymilacji migrantów z Europejczykami.

Przyszłość

Nagrania takie jak powyższe kolejny raz prowokują do refleksji na temat kierunku, w jakim zmierza Europa. Zwolennicy otwartej migracji na nasz kontynent podnosili argumenty, że asymilacja przybyszów z Europejczykami wymaga czasu. To jednak właśnie czas zweryfikował te twierdzenia.

Trudno bowiem mówić o nadziejach na polepszenie sytuacji w przyszłości, skoro przedstawiciele nowego pokolenia prezentują otwartą wrogość wobec osób, które ich goszczą. W tym wszystkim przewija się także dramat dzieci. Zarówno oprawców, którzy nie znają innego języka niż przemoc i nienawiść, ale również ofiar – dzieci, które cierpią za wybory swoich rodziców. Bowiem to owładnięte ideologiczną lewicową narracją masy dały zielone światło rządom na takie działania.

Fakt, że problem nie tkwi w asymilacji i potrzebie czasu, pokazały także zamieszki we Francji. Tam w starciach również uczestniczyło wielu młodych, którzy są dziećmi migrantów, nawet w trzecim pokoleniu. Niewiele to zmieniło.

CZYTAJ TAKŻE: Zatrważające dane. Ponad połowa nastolatków doświadczyła przemocy w sieci

Lewicowa narracja

Trudno zatem nie brać na poważnie dyskusji o migrantach w naszym kraju. Podczas, gdy Łukaszenko na spółkę z Putinem wysyła pod naszą granicę przybyszów ściąganych często z krajów trzeciego świata, nie brakuje głosów potępiających funkcjonariuszy, którzy strzegą naszych granic. Janina Ochojska, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej, jest chyba jedną z głównych postulatorek rozebrania zapory, jaka pomaga chronić nas przed napływem niebezpiecznych osób.

Szerokim echem odbił się wywiad jednego z przedstawicieli świata arabskiego dla francuskiej telewizji, który powiedział, że Europa założyła sobie na szyję pętle. Przyjmowała i przyjmuje bowiem osoby, które w krajach arabskich albo byłyby w więzieniach, albo zostałyby pozbawione życia. Otwarcie powiedział, że do Europy wyjeżdżają kryminaliści i zwykli lenie, którymi gardzą ich współrodacy. Jako przykład odpowiedniego postępowania podał właśnie Polskę.

Nadzieja

Istnieje jednak nadzieja na poprawę tej sytuacji. Kolejne przypadki napadów, jak te na filmie z młodymi chłopcami, powodują, że społeczeństwa mają już dość. W Szwecji, Hiszpanii, Niemczech czy Francji coraz częściej ludzie otwarcie stają przeciw dotychczasowej polityce „otwartych drzwi” ponieważ widzą dokąd ona prowadzi.

Skutkuje to zmianą nastrojów społecznych i tym samym podejścia do tego problemu. Tym bardziej, że nie traci on na sile, ale narasta. Frontex opublikował dane, z których wynika, że presja migracyjna na Europę rośnie. Jest to wykorzystywane właśnie m.in. przez Rosję czy Białoruś, aby w ten sposób zdestabilizować sytuację na naszym kontynencie.

Polska przed tym skutecznie się broni, państwa Zachodu także nieśmiało zaczynają iść w tym kierunku. Potrzeba będzie czasu, żeby sytuacja się zmieniła, ale jest nadzieja. Nadzieja na to, że nasze dzieci nie będą prześladowane we własnych krajach.

OGLĄDAJ TAKŻE:

Afirmacja Extra. Wesprzyj nowy projekt autorów Afirmacji