Bierzmy przykład z Izraela! Ks. Dariusz Oko o demografii, migrantach i lawendowej mafii

W 2022 roku urodziło się 305 tys. Polaków, a zmarło 448 tys. Rozdźwięk między zgonami i urodzeniami można zilustrować zniknięciem z powierzchni kraju 140-tysięcznego miasta (np. Zielonej Góry). Zjawisko oddalania się od siebie wskaźników zgonów i urodzeń nie jest spowodowane większą śmiertelnością (np. wirusem SARS-CoV2 czy zapaścią opieki zdrowotnej). Głównym powodem jest malejąca liczba rodzących się dzieci. M.in. o tej kwestii ks. Dariusz Oko mówił w rozmowie z Janem Pospieszalskim.

Depresja demograficzna nie pojawiła się nagle. To proces przewidywalny, który można obserwować i analizować zanim się pojawił. Wg prognozy ONZ w roku 2050 ludność Polski z obecnych 37,1 mln spadnie do 29,5 mln, a w 2100 r. ludność Polski skurczy się do 13,7 mln. Przy optymistycznych prognozach, zakładających wzrost dzietności do 1,6 dziecka na kobietę, będzie nas 17 mln.

Nie trzeba być ekspertem, by stwierdzić, że zapaść demograficzna jest konsekwencją kryzysu rodziny. Najlepszym bowiem miejscem, gdzie pojawia się nowe życie, jest trwała, bezpieczna i silna rodzina. Właśnie o tym debatowano na konferencji „Kulturowe aspekty polityki rodzinnej”, zorganizowanej przez Instytut Ordo Iuris i Collegium Intermarium.

Afirmacja była jednym z patronów konferencji. Wkrótce opublikujemy rozmowy z gośćmi z zagranicy, m.in. z dr. Markiem Regnerusem z USA. Dziś krótka rozmowa z jednym z uczestników – ks. prof. Dariuszem Oko z UPJPII w Krakowie. Duchowny określa sytuacje demograficzną Polski już nie jako kryzys, lecz katastrofę! Polki i Polacy wybrali wygodne życie bez zobowiązań, czyli bez dzieci. Problem nie leży w pieniądzach – żadne wsparcie ekonomiczne nie przyniesie rezultatu. To kwestii uświadomienia Polakom, że jeżeli naród i państwo ma trwać, obowiązkiem każdego z nas jest mieć potomstwo, by Polskę przekazać innym pokoleniom.

Musimy brać przykład z państwa Izrael. To jedyny kraj naszego kręgu cywilizacyjnego, gdzie wskaźnik dzietności na kobietę przekracza 3. Tam, jak w rodach arystokratycznych, jest głębokie poczucie, że liczna rodzina jest wypełnieniem powinności wobec przeszłych i przyszłych pokoleń. Polska natomiast ulega kulturze hedonizmu i genderyzmu. Czy potrafimy to zmienić? To najważniejsze wyzwanie, przed jakim stoi dziś nasz kraj i nasza wspólnota.

Ks. Dariusz Oko odnosi się też do homoskandalu w diecezji sosnowieckiej. Jego diagnoza jest bolesna i mało optymistyczna. Ale – jak twierdzi nasz rozmówca – lepsza gorzka prawda niż iluzje i złudzenia.

CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego polska demografia dalej się nie odradza?