“Sound of Freedom” zakończył 2023 rok w pierwszej 10 najlepiej oglądanych filmów w Stanach Zjednoczonych. Niezależny film pokonał “The Eras Tour” gwiazdy muzyki pop, Taylor Swift. Produkcja na temat artystki wypadła poza pierwszą dziesiątkę.
“Sound of Freedom” to film wyprodukowany przez Angels Studios, które jest również producentem serialu “The Chosen”. Niezależne dzieło wdarło się przebojem na amerykański box office i zakończyło rok z rekordowym wynikiem.
CZYTAJ TAKŻE: Przemilczany przez media rozbija box office. Kilka słów o fenomenie filmu “Sound of Freedom”
Film porusza tematykę związaną z handlem dziećmi w celach wykorzystywania seksualnego. Historia jest oparta na prawdziwych zdarzeniach. Jim Caviezel, znany z roli Chrystusa w “Pasji” Mela Gibsona, wcielił się w filmie w Tima Ballarda, prawdziwego współpracownika CIA, który zajmował się rozpracowywaniem nielegalnego procederu.
Niebywały sukces “Sound of Freedom”
Przegonienie w rankingu rocznym popularnego filmu o Taylor Swift to nie wszystko. “Sound of Freedom” od samego początku odnosił sukces. Po premierze 4 lipca, zeszłego roku, produkcja zainkasowała 19 milionów dolarów przychodu tylko w weekend otwarcia.
Film wyprzedził również popularnością tak duże przedsięwzięcia jak najnowszy “Indiana Jones”, czy “Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One” z Tomem Cruise’m w roli głównej.
Sound of Freedom is America’s #1 movie, taking the top spot at the box office on Independence Day.
— Angel Studios (@AngelStudiosInc) July 6, 2023
See it in theaters TODAY, get showtimes at https://t.co/tUytCofxfr #AngelStudios #2MillionFor2Million #SoundOfFreedomMovie pic.twitter.com/PZCRQJWATt
“Sound of Freedom” zakończył rok z przychodami na poziomie 172 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych. Tak fenomenalny wynik uczynił z tej produkcji najbardziej dochodowy film niezależny od czasów, gdy swoją premierę w 2019 roku miał film “Parasite”.
Jeden z producentów filmu, Eduardo Verástegui, powiedział w wywiadzie dla programu “Fox and Friends”, że poświęcił na realizację tego dzieła bardzo dużo.
– Poświęciłem moje życie na ten film, ponieważ ten film jest większy niż my sami – przyznał Verástegui.
“Sound of Freedom” zostało nakręcone kilka lat temu, ale przez wiele lat producenci napotykali problemy prawne z dużymi korporacjami z przemysłu filmowego. W efekcie premiera była wciąż odkładana.
– Modliłem się do Boga o anioła, który przyjdzie i uratuje ten film – mówił Eduardo – I jakie są szanse, że spośród wszystkich studiów to właśnie Studio Anielskie [nazwa amerykańskiego dystrybutora filmu – Angels Studio) wybrało ten film? – producent podzielił się świadectwem wiary.
źródło: dailywire.com
OGLĄDAJ TAKŻE: